*JIMIN POV*
Mimo tego, że poszedłem spać o piątej to i tak musiałem o szóstej wstać, żeby uszykować się do pracy. Wolałem nie męczyć Jungkooka, bo wczorajszego dnia doprawdy wyglądał nie najlepiej, a sen na pewno mu dobrze zrobi, tak?
Wychodząc z domu o dziewiątej, byłem już odświeżony, uszykowany i nawet nakarmiłem małego, który zaczął około ósmej płakać, a pieluszkę miał suchą. Co się dziwić skoro całą noc wojował i nie mogłem go uspokoić w żaden sposób. Dlatego też poszedłem tak późno spać. No ale cóż. Trzeba się poświęcać, kiedy zostaje się rodzicem.
Pierwsza godzina nauki tańca młodziaków minęła dość sprawnie, a w czasie piętnastominutowej przerwy przyszedł już Hoseok, ponieważ chciał się rozciągnąć przed swoimi popołudniowymi zajęciami. Ja za to postanowiłem oddalić się na chwilę od swojej grupy i wyciągnąłem z torby telefon, od razu pisząc do mojego męża.
ChimABSChim: Kochanie, jak wstaniesz to daj mi znać jak się czujesz
Wysłałem wiadomość i z westchnięciem wyciągnąłem jeszcze z wnętrza torby wodę, po czym usiadłem pod ścianą, zaczynając ją pić.
Kookie_Bunny: Nie śpię od 10 minut, hyung
ChimABSChim: A jak się czujesz?
Kookie_Bunny: Dalej mnie boli brzuch i znowu wymiotowałem
ChimABSChim: Chcesz jechać do lekarza?
Kookie_Bunny: Powinno mi zaraz przejść
ChimABSChim: Dobrze, ja za godzinę wracam. A jak się czuje mały?
Kookie_Bunny: Dobrze, aktualnie śpi
ChimABSChim: Jak coś już go karmiłem
Kookie_Bunny: Dobrze
ChimABSChim: Jesteś pewny, że nie chcesz jechać do lekarza?
Kookie_Bunny: Przejdzie mi
ChimABSChim: Jungkook... Martwię się...
Kookie_Bunny: No dobrze, pójdziemy do lekarza
ChimABSChim: Mam się zwolnić wcześniej?
Kookie_Bunny: Nie trzeba
ChimABSChim: Zgoda, to zadzwonię do Tae czy by nie mógł zająć się małym
Kookie_Bunny: Dobrze, a ja idę coś zjeść do zobaczenia później
ChimABSChim: Smacznego, kochanie
Kookie_Bunny: Dziękuję
Odetchnąłem głęboko, dzwoniąc do Tae, który się zgodził zaopiekować Byunsoo wraz z moją kuzynką. Po skończonej rozmowie odrzuciłem telefon do torby, upijając jeszcze parę łyków wody, a następnie wróciłem do ciężkiego treningu, niestety nie skupiając się na nim zbytnio, ponieważ martwiłem się o Jungkooka, bo przecież było o co... nie?
Po tym jak zajęcia się skończyły, spakowałem na jednej nodze swoją torbę i nie przejmując się już niczym, wybiegłem z budynku, ruszając do samochodu, który zaraz odpaliłem, jadąc z zawrotną prędkością do mojego domu. Wiedziałem, że to mogły być nadal objawy zjedzenia nieświeżych małży, ale jednak coś mu mówiło, że to nie o to chodzi... Po wejściu do domu, spojrzałem na swojego męża bawiącego się z małym w salonie
YOU ARE READING
Notice from true love || Jikook
Fanfiction"O Jungkooku, który myśli, że kocha swojego przyjaciela lub o Jiminie, który chce zająć jego miejsce" Paring: Jikook Pobocznie: Namjin, Yoonseok Rozpoczęcie: 25.08.2017