43

441 22 2
                                    

*JUNGKOOK POV*

Obudziłem się rano z lekkim bólem brzucha... No tak teraz to będzie normalne. Westchnąłem cicho i skierowałem się do łazienki, rozebrałem się i wszedłem pod prysznic myjąc się, gdy byłem już czysty wyszedłem spod prysznica wycierając się. Westchnąłem cicho i założyłem na siebie szlafrok, zaraz kierując się do kuchni w celu zrobienia śniadania i przygotowania mleka dla małego. Na śniadanie postawiłem tosty, więc też to zacząłem od razu robić z lekkim uśmiechem na ustach, gdy chleb był w tosterze, wziąłem się za robienie herbaty. Gdy było wszystko gotowe, postawiłem na stole i skierowałem się do pokoju Byunsoo, gdy ten zaczął płakać po drodze zgarnąłem butelkę, wziąłem go na ręce i zacząłem karmić. Po paru minutach poczułem jak kogoś ręce obejmują mnie tali. Uniosłem wzrok na chłopaka z uśmiechem

- Dzień dobry. - pocałował mnie w głowę

-Dzień dobry, hyung-pocałowałem go w policzek-Wyspałeś się?

- Bardzo. - przytulił mnie mocniej. - A ty skarbie?

-Też-pokiwałem głową z uśmiechem-Jesteś głodny?

- Nie. - pokręcił głową. - A jak nasz maluch, hm?

-Bardzo dobrze-spojrzałem na malucha, gdy ten skończył jeść, przyłożyłem go do swojego ramienia i poklepałem delikatnie po pleckach, żeby mu się odbiło

- Ale masz beknięcie maluchu. - zaśmiał się mój mąż, kiedy małemu w końcu się odbiło. - Tata jest dumny. - pocałował go w czoło.

Zaśmiałem się cicho gładząc malucha po głowie-Na pewno nie jesteś głodny?

- Jestem spragniony, ale twojego ciała, więc się pewnie nie liczy. - wziął ode mnie Byunsoo. - Syneczku, nie dorastaj mi tak szybko...

Zaśmiałem się cicho kiwając głową-Może następnym razem, kochanie-cmoknąłem go w usta-To ja idę zjeść, dobrze? Jak będziesz głodny to zejdź na dół

- Dobrze, kochanie. Zajmę się w tym czasie naszym urwisem. - puścił mi oczko. Kiwnąłem głową i skierowałem się do kuchni. Usiadłem przy stole i zacząłem jeść, przeglądając różne portale społecznościowe na telefonie

- Może sprawisz mi te przyjemność i pocałujesz moje usta. - zaśpiewał Jimin wchodząc do kuchni już bez Byunsoo, który pewnie spał po najedzeniu brzusia.

Uniosłem na niego wzrok-A ty co masz taki dobry humor, hmm?

- Mam wolne. To wystarczający powód bym miał dobry humor.

-To wspaniale-klasnąłem w dłonie i skończyłem jeść

-Masz na dziś jakieś plany?-podszedłem do zlewu myjąc talerz

- Spędzić dzień z rodziną.

Uśmiechnąłem się odwracając w jego stronę-A dostanę buzi?

- Oczywiście. - podszedł do mnie rozbawiony i musnął moje usta. Mruknąłem zadowolony odwzajemniając pocałunek z uśmiechem. Starszy zaraz go pogłębił. Objąłem jego szyję rękoma wspinając się na palcach

- Kocham cie. - wymruczał w moje usta.

-Ja ciebie też-wyszeptałem nie odrywając się od niego. Jimin złapał mnie w tali i przyciągnął bardziej do siebie. Wplotłem palce w jego włosy przymykając oczy. Wysłuchałem się uważnie w głośne bicie serc naszej dwójki. Uśmiechnąłem się delikatnie i po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza

- Uhmh, kocham twoje usta... Kocham ciebie... Kocham maliny. - cmoknął jeszcze raz moje wagi żeby ich posmakować, ale.zaraz się oderwał.

-Ja ciebie też-pogładziłem go po policzku-Bardzo mocno

Notice from true love || JikookWhere stories live. Discover now