Harry obudził się Gdy nikogo nie było już w dormitorium.Ubrał się w szkolną szatę i zszedł na śniadanie .Spojrzał w stronę stołu slizgonów.Nie było Draco."Gdzie ob się spodziewać?"myślał Harry.
Nagle za jego plecami rozległ się znajomy mu głos...Głos Draco...
-O tu jesteś -powiedział zimnym i nie pasującym do niego głosem .
-Ale ty nie jesteś przecież taki-odpowiedział Harry.
-Jaki?-spytał.
-Zimny.Oschły.Jak swój ojciec.
-Owszem jestem.-powiedział odchodząc.
Harry spojrzał na zegarek.Była 8.56.Spojrzał na plan ich lekcji.Mieli latanie na miotle.Ze ślizgonami .
"O nie"-pomyślał j z niechęcią udał się na szkolne błonia .Tam czekała już na niego reszta klasy,slizgoni i pani Rolanda Hooch.
-Już jesteś czekaliśmy na ciebie -powiedziała.-No nie gap się tak tylko stawaj do reszty.
-Dobrze-stanal między Ronem a Draco.
" O nie tylko nie to"-myślał.
Ale stanął.Nagle pani Hooch poszła do zamku.
Draco chciał zrobić na złość Nevillowi i wziął jego przypominajkę,wskoczył na miotłe i położył przypominajkę na jednej z gałęzi .Harry widząc to całe zajście zrobił tak jak Draco wskoczył na miotłę i ściągnął przypominają Nevillea.
Całe to zajście z okna widziała profesor McGonagall.Szybko zbiegła na dół do lochów po profesora Snape.Oboje postanowili że zadziałają w tej sprawie.W chwilę później można było ta dwójkę zobaczyć na wyjściu z Hogwartu.
-Panowie postanowiliśmy że trafiacie do drużyn quidditcha swoich domów.♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
Dziękuje wam kochani za wszystko mam już parę rozdziałów !Thank to!!
CZYTASZ
Historia przyjaźni Harry'ego Pottera i Draco Malfoya
Fanfiction-Chłopcze, dziewczyno! Wyłaźcie mi do cholery z tej komórki! Zaraz mój synek się obudzi, a śniadanie na jego pobudkę ma być gotowe!- zawołał basowy głos zza drzwi małej komórki, która należała do Harry'ego i Lilly Potterów. Był to ich azyl. Dziesięc...