Gdy byli koło szatni Olivier Wood powiedział:
-Teraz czas aby zapoznać was z innymi ludźmi z drużyny.Wchodzcie.
Machał ręką zachęcająco.Lilly i Harry po pewnym czasie zachichotali gdyż Olivier prawie przewróciłby się gdyby nie interwencja bliźniaków z pociągu.
-Super wejście.-powiedziała Lilly chichocząc pod nosem.
-Dobra przejdźmy do zapoznania naszych dwóch nowych członków "rodziny"-powiedział Olivoer strzepujac pyłek z szaty.
-Dobrze ale...-zaczął Fred.
-Sprawa szat?-zakończył George.
-Dobrze to są szaty dla was mam nadzieję że będą dobre-powiedzial Olivier że skwaszoną miną.
Gdy Harry i Lilly przymierzyli szaty (posowały na nich idealnie) Olivier znowu zabrał głos:
-Więc tak zacznijmy od was-tu wskazał ręką na Harry'ego i Lilly.-Nowy szukający Harry Potter i nowa scigajaca Lilly Potter.A teraz reszta drużyny.Angelina Jonhson ściągająca,Alicja Spinet druga ściągająca ,Fred Weasley pałkarz ,George Weasley pałkarz,i ja Olivier Wood obrońca.-uśmiechnął się Gdy wymawiał swoje nazwisko.
-Olivier może omówimy nowe taktyki które będziemy używać w tym roku?-spytała Angelina.
-Tak ale może lepiej je wam pokażę?
-Dobrze.To co bierzemy miotły i ćwiczymy?-spytała Alicja.
-Tak dokładnie to miałem na myśli.
Gdy wyszli na trybunach zobaczyli czterech chłopców i jedna dziewczynę którzy im machali.Każdy im odmachał.
-Zaczyna padać.-powiedziała Angelina.
-Racha ale nie jest jeszcze tak że nic nie widać.
-Racja.
Spędzili tam z jakieś dwie godziny. Okazało się że Harry i Lilly mają niezły talent do latania na miotle tak samo jak gry w quidichtta .
-To chyba już wszystko na dziś-powiedział Olivier-Harry i Lilly jesteście naprawdę świetnymi graczami, nawet nie sądziłem Lilly że to powiem ale tak jesteś lepszą od Angeliny i Alicji razem wziętych.
Alicja i Angelina spojrzały na siebie porozumiewaczo.Spojrzały oburzonym wzrokiem na Oliviera.
-Powiemy ci tak-powiedziała Angelina do Lilly gdy byli w szatni-pierwszy raz zgodzę się z Olivierem naprawdę jesteś lepszą na pozycji scigającej od nas razem wziętych.-ciągnęła dalej z widocznym Wielkim zakłopotaniem.
-Dzięki.
-Prawda.-powiedziala Alicja.
CZYTASZ
Historia przyjaźni Harry'ego Pottera i Draco Malfoya
Fanfiction-Chłopcze, dziewczyno! Wyłaźcie mi do cholery z tej komórki! Zaraz mój synek się obudzi, a śniadanie na jego pobudkę ma być gotowe!- zawołał basowy głos zza drzwi małej komórki, która należała do Harry'ego i Lilly Potterów. Był to ich azyl. Dziesięc...