Rozdział 23

261 27 0
                                    

Cały czas myślałem o tym dokąd z tym gnojem pojechała Alice. Tak, byłem zły na Jordana. Nikt tak jeszcze nie skrzywdził mojej Al jak on. Nigdy przedtem nie miała tak podłego nastroju. Siedząc w swojej ławce w klasie nawet nie zwróciłem uwagi, gdy przysiadła się do mnie Angel. - Cześć - odparła cicho, a ja skinąłem jej tylko głową. Byłem trochę zły i ta złość musiała się skupić na niej. Niestety. - Co słychać? - zapytała, a ja wzruszyłem ramionami. - Nic o czym chciałbym rozmawiać z tobą - odparłem niezbyt miło.

Angel spojrzała na mnie, spuściła głowę i przesiadła się do ławki w drugim końcu klasy. Byłem na siebie zły. Nigdy wcześniej nie zachowałem się tak hamsko w obecności kobiety. Po dzwonku podszedłem do Angel i złapałem delikatnie za rękę, by się zatrzymała. - Angel przepraszam, zachowałem się jak dupek. Po prostu... Mam zły dzień - wyjaśniłem, a ona skinęła głową - Zdarza się, w porządku - odparła i uśmiechnęła się ciepło. - Choć na chemię, zrobisz znowu jakiś wybuch i od razu się rozluźnisz- zaśmiała się, bo na jednej z pierwszych lekcji upusciłem menzurkę i podczas uderzenia huk rozległ się po całej klasie.

Musiałem wszystko posprzątać, a cała grupa śmiała się ze mnie. Skinąłem więc Angel głową i ruszyliśmy razem pod klasę. Ona milcząca, a ja zamyślony wciąż szukając odpowiedzi na to dokąd pojechała Alice i czy nic jej nie grozi?

Na chemii trochę odreagowałem zgłaszając się do tablicy. Kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę wyjąłem komórkę z kieszeni i wybrałem numer do mojej małej, ale wciąż włączała się tylko poczta głosowa. Zaczynałem naprawdę się martwić. Co jeśli Jordan wyjawił komuś kim jest Ali? Co jeśli narazi ją na niebezpieczeństwo? Co prawda jeśli ona zacznie biec mogą zapomnieć, że ją dogonią, mimo wszystko mógł jej coś zrobić.

Po siedemnastu razach musiałem sobie dać spokój z tym wydzwanianiem. Nie wiem czemu, ale byłem na Alice zły. Zły, że pojechała z tym dupkiem. Zły, że nie spytała co o tym sądzę. Po prostu zły. Postanowiłem, że porozmawiam z nią o tym w domu. Będzie musiała mi wyjaśnić po co uciekła z lekcji i to z tym chłopakiem.

# Od Autorki

Kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się spodobał.

Jeśli tak to dawajcie gwiazdki.
No u komentarze oczywiście.

Pozdrawiam

Roxi

Kołysanka Alice Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz