Wchodząc do szkoły natrafiłem na parę Cullenów. Nie mogłem od tak tego zostawić. Podbiegłem do nich i zatrzymałem stając im na drodze.
-Zaczekajcie Al, proszę...-odparłem patrząc na nich błagalnie.
-Masz pięć minut- w odpowiedzi usłyszałem warunek Jaspera.
-Chciałem Was okropnie przeprosić, to co zrobiłem, ja... Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie czy obronę.Alice wiem, że mnie nienawidzisz i masz całkowitą rację. Jednak może...kiedyś dacie mi jeszcze szansę, co?-zapytałem, a Alice spojrzała mi głęboko w oczy i zrobiła krok w moją stronę.
-Traktowałam Cię jak przyjaciela i nadal tak jest, ale ty nie umiałeś zaakceptować tego, że nic do Ciebie nie czuję poza sympatią. Próbowałeś mnie skrzywdzić, potem zabić, nie sądzisz, że zbyt wiele teraz oczekujesz?-zadając to pytanie poczułem się tak jakby dała mi w twarz.
-To prawda, popełniłem kilka wielkich błędów, ale...nie możemy po prostu sobie wybaczyć i zapomnieć o wszystkim, zaakceptować to co jest, proszę Was, po co nam jakaś wojna światów ?
-Ja ci mogę wybaczyć, ale na przyjaźń już nie licz- odparł Jasper. Fakt faktem gość za mną nie przepadał.
-A ty Alice?-zapytałem spoglądając na maleńką wampirzycę.
-Mogę dać ci szansę, ale tylko jako koledze, nic poza tym- odparła, a ja uśmiechnąłem się do niej i pozwoliłem im spokojnie wejść do szkoły.
Zależało mi nagle na czymś innym. Na kimś innym. Na niej- pomyślałem widząc jak Angel zbliża się do szkoły.
Uśmiech od razu pojawił się na mojej twarzy, a serce zaczęło dudnić, jakby chciało do niej pobiec.
*Z punktu widzenia Angel
Nie wiedziałam jak zareagować, gdy przed szkołą zobaczyłam Jordana. Czekał na mnie? A może stwierdził, że nasz pocałunek i ...to totalny błąd? Jednak moje wahanie rozwiało się, kiedy dostrzegłam promienny uśmiech na jego twarzy. Od razu odwzajemniłam się tym samym.
Podchodząc do niego czułam się niezręcznie.
-Cześć-odparł szczerząc do mnie jak głupi. W każdym momencie wyglądał słodko.
-Hej-odparłam i jak gdyby nigdy nic ruszyłam do szkoły. On złapał mnie za rękę i odwrócił do siebie.
-Po ilu kończysz ?-zapytał, a ja rozważałam czy powiedzieć mu prawdę. Nadal nie wiedziałam czy będę przy nim bezpieczna.
-Po sześciu-odparłam wreszcie zdając na zrządzenie losu.
-Będę na Ciebie czekał-odparł i pocałował mnie w policzek. Zarumieniłam się i pośpiesznie weszłam do szkoły.
Boże jak on na mnie działał. Jeszcze trochę i zostanę dziewczyną tygrysa. Dziwne, ale zamiast się bać czułam wewnętrzną radość i podniecenie. Prawdziwy tygrysołak. Mega. Kto by mi uwierzył? Niesamowite.
Wtedy wpadłam na...Jaspera. Spojrzałam mu w złote oczy i zaparło mi dech. A propo tych niesamowitości...
Jazz był jakiś zdenerwowany i miał na tyle poważną minę, że mógłby uchodzić za żołnierza z innej epoki. Wyprostowany jak struna wpatrywał się w moje oczy.-Cześć Jasper-odparłam uśmiechając się do niego przyjaźnie
-Witaj Angel- odparł znowu tak bardzo spięty
-Wszystko gra?-zapytałam nie mogąc skupić myśli, gdy tak intensywnie na mnie patrzył.
-Tak, nie, nie wiem, chyba...-odparł nagle całkowicie zakręcony
-Okeey...W czym rzecz? Chodzi o Al?
-W rzeczy samej- odparł
-W kwestiach miłosnych zawsze kieruj się sercem- odparłam dziwnie czując się, gdy dawałam właśnie radę chłopakowi w którym się zabujałam.
Cóż, najwyraźniej było to zauroczenie. W sumie to nadal jest. Jakoś nie umiałam się zdecydować, by dać sobie siana z tym zarywaniem do Jazza. Dla Jaspera byłabym w stanie nawet zabić, ale Jordan...
Dla niego nic nie stanowiło problemu, nawet mój ojciec. To zyskiwało moje uznanie.-Wybacz, ale muszę iść-odparł Jasper i ruszył na piętro. Dziś nie mieliśmy wspólnych lekcji. Taka szkoda. Za to po szkole zobaczę i jego i Jordana.
#Od Autorki
Hej kochani. Oto kolejny rozdział. Cieszę się, że wciąż czytacie.
Tak też oto kolejny rozdział. Jak się podoba?
Jordan i Angel 😍😍
Tak jeśli chodzi o dalsze rozdziały mogą być jeszcze trzy i koniec historii
Niestety😰
No cóż może coś jeszcze stworzę, ale najpierw dokończyć chcę to co zaczęte, więc biedą rozdziały w Edwardzie i w opo o Rose
Pozdrawiam
Roxi
CZYTASZ
Kołysanka Alice
FanfictionJest to czwarta część o tej słodkiej parze ze zmierzchu. Alice i Jasper zaczynają od nowa szkołę w miejscowości Edmonton i ich historia zaczyna powielać się po części z historią Belli i Edwarda, kiedy po przybyciu wraz z rodzicami do miasta ich obe...