Rozdział 29

243 21 6
                                    

Następne dni mijały bez ponownych wizji i już powoli uspokajałam się, że może rzeczywiście nic nie oznaczały. Spokój jednak nie był mi pisany. Kiedy wyszłam wcześniej ze szkoły niż reszta uczniów miałam dziwne przeczucie, że coś zaraz się wydarzy. Podeszłam do samochodu i w tym oto momencie ktoś skręcił mi kark. Jak każdy wampir byłam szybka, a tego nie zdążyłam przewidzieć.

Sparaliżowana przez lekko naderwaną szyję nie wiedziałam nikogo, bo moje oczy pokryły się mgłą, ale słyszałam równomierne kroki i wiedziałam, że jestem dokądś ciągnięta. Nie miałam jednak pojęcia gdzie. Zostałam upuszczona niczym zwykły worek kartofli i kolejne co poczułam to zapach bemzyny. Teraz czułam strach. Jednak bałam się dużo bardziej, gdy odzyskałam wzrok po tym jak moja szyja się zrosła i zobaczyłam, że znajduję się w kręgu. Wokół mnie płonął ogień. Słyszałam też mroczne śmiechy i ryk tygrysów.

~Jasper~

Wyszedłem ze szkoły i z zaskoczeniem nie zastałem Al przy samochodzie. Zaniepoiła mnie jednak jej torebka leżąca na ziemi tuż przy drzwiach od kierowcy, tak jakby ją puściła nie z własnej woli. Zauważyłem Jordana i podbiegając do niego chwyciłem za koszulkę- Gdzie ona jest?!-warknąłem, a ten spojrzał na mnie zaskoczony.- Kto?-zapytał całkiem skołowany. Nie wiedziałem czy dobrze udaje czy naprawdę nie wie o kogo pytam- Alice- warknąłem ponownie.- A skąd mam wiedzieć, może w bibliotece?-odparł obojętnie- Była przy samochodzie, na betonie leżał jej telefon i torebka-powiedziałem, a Jordan zbladł nieco i wyciągnął swoją komórkę dzwoniąc do kogoś szybko.

To wydało mi się podejrzane. Znów dopadłem do niego i spojrzałem głęboko w jego oczy- Wiesz, gdzie ona jest!-stwierdziłem, a ten tylko pokręcił przecząco głową- Nie, ale wiem kto mógł ją porwać- odparł- Jeśli coś jej się stanie...- zacząłem, ale przerwał mi szybciej niż bym się z jego strony spodziewał.- Skończysz ten wywód później, teraz pozwól, że zadzwonię- powiedział poważnie i wyrwał się z mojego uchwytu. Miałem ochotę krzyczeć. Dopadnę tego kto chce ją skrzywdzić i obiecuję, że będzie biedny.

#Od Autorki

Kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się spodobał

Wiem,jest odrobinę krótki, ale ważne, że mi się udało go napisać.
Mam nadzieję, że dostanę ... zaraz,zaraz? Za dużo tego z nadzieją, żądam komentarzy pod rozdziałem hahaha😄😄😄😄😄

Nie no nie zmuszam, gdzie tam. 😈😝

Dobra to czekam na Wasze opinie

Pozdrawiam

Roxi

Kołysanka Alice Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz