Dziewczyna podeszła do naszego stolika i mocno uderzyła tacką o stół, w efekcie czego, większość liści sałaty z jej sałatki pofrunęła w górę lub znalazła się na blacie.
- Co się gapicie? Żryjcie dalej! - powiedziała do pozostałych uczniów i po chwili usiadła obok mnie.
Chłopcy z niedowierzaniem przyglądali się tej scenie, a następnie rzucili mi pytające spojrzenia jakby chcieli zapytać ,,Znasz tę dziewczynę?", a ja tylko wzruszyłam ramionami.
- Chyba pomyliłaś stoliki. - odezwał się zdezorientowany Scott.
- Nie. Idealnie trafiłam. - uśmiechnęła się pusto. - Czy wy to wy?
- Zależy, o kogo chodzi. - zlustrowałam ją wzrokiem i zauważyłam, że ubrana była w białą bluzkę z rękawem, na to miała zarzuconą czarną, skórzaną kurtę, na głowie miała dziwne coś, co wyglądem przypominało diadem, ale miało złote liście po bokach i jakby harfę z literki "U" na środku, na dłoniach miała skórzane rękawiczki, a na nogach czarne rurki. Natomiast na szyi miała z pięć różnych naszyjników i czarnego chokera.
- Susan, Scott i Stiles? - spojrzała na każde z nas po kolei.
- No, to my. SSS. O co chodzi? - odpowiedział Stilinski.
- Mam do was trzy pytania. A Właściwie to dwa, bo jedno już zadałam. -pokiwała głową.
- Znacie może Dereka Hale'a? - zdziwiłam się.
- Dlaczego pytasz? I dlaczego akurat nas? - starałam się nie wzbudzać podejrzeń, więc próbowałam udawać, że nie wiem, o kogo chodzi.
- Ponieważ mi o was mówił, kretyni.
- Co dokładnie?
- Nieważne suko.
- Ej!! Uważaj, jak się do niej odzywasz! - warknął Scott, a dziewczyna niczym niewzruszona spojrzała na Stilesa.
- Mówił, że was zna. Że zna ciebie, Susan.
- Owszem, ale nie oczekuj, że cokolwiek ci powiem. Nie ufam ci.
- Ja wam również. - otworzyła jogurt i skierowała swój wzrok na McCalla.
- Ostatnie pytanie. Czy zauważyliście coś dziwnego w zachowaniu Scotta w ostatnim czasie?
- Nie. - odpowiedziałam od razu i spojrzałam na nią spode łba.
W tym momencie podeszła do nas jakaś ciemnowłosa dziewczyna z lekkim uśmiechem na ustach. Spojrzeliśmy na nią dopiero wtedy, kiedy się odezwała.
- Hej, mogłabym zrobić wam zdjęcie do gazetki szkolnej? - spytała, wskazując na aparat.
- Nie. - odparła czarnoskóra.
- Pewnie, że tak. - powiedziałam, a dziwaczka od Dereka rzuciła mi złowrogie spojrzenie, na co chamsko się uśmiechnęłam.
Ustawiliśmy się do zdjęcia i po krótkiej chwili oślepił nas błysk lampy z aparatu. Dziewczyna uśmiechnęła się, a następnie odeszła do innego stolika.
- No, sokoro wiem już wszystko, co chciałam, to będę się zmywać. Elo dziwaki.
I kto to mówi - pomyślałam.
Czarnoskóra wstała i zbierając swoje rzeczy, ruszyła w stronę wyjścia ze stołówki.
- Zaczekaj. - zatrzymał ją Stiles. - Jak masz na imię?
- Aida. - uśmiechnęła się krótko i wyszła, wpadając w drzwiach na Lydię Martin, która rzuciła jej zniesmaczone spojrzenie.
- Okej, czy tylko ja nie wiem, co tu się właśnie odjaniepawliło? - rzekł szatyn.
CZYTASZ
Among The Werewolves | Teen Wolf |
Fanfiction{Zakończone} Pierwsza część serii Among The Werewolves Beacon Hills. Niby zwykłe miasto, a jednak. Skrywa ono tajemnice, o której wie niewielka liczba osób, w tym nastoletnia Susan Whittemore. Jej przyjaciel pewnej nocy zostaje ugryziony przez wi...