Rozdział 15

383 30 19
                                    

Louis


- Co ona tutaj robi? – spytałem Ed'a, gdy zobaczyłem w pokoju Camile.

- Chcę tylko porozmawiać. Przeprosić za tamte wydarzenia – powiedziała, gdy chciałem opuścić mieszkanie przyjaciela.

- Zostawię was samych – rzekł Ed i wyszedł z salonu.

- Streszczaj się – burknąłem i usiadłem na kanapie.

- Chciałam podziękować, że nie zawiadomiłeś, wtedy policji. Poza tym wszystko sobie przemyślałam, zapisałam się do terapeuty i powoli mój mózg wrócił na swoje miejsce – powiedziała i wykonała gest. Dotknęła lekko skroni i uśmiechnęła się do mnie. – Przepraszam, Louis.

- Zapomnijmy o tym, dobrze? – spytałem niepewnie.

- Chętnie – powiedziała. – To było chwilowe zaćmienie, błąd. Nie wiem, co mną kierowało.

- Może zazdrość?

- Nie wiem sama. Po prostu bałam się, że Harry mi ciebie odbierze – rzekła i posmutniała.


         Godzinę później wybraliśmy się na miasto. Ed, Camila i ja postanowiliśmy wszystko przedyskutować. Wybraliśmy małą restauracyjkę, w której przy okazji można było zagrać w bilard. Po wejściu do środka natychmiast rozejrzeliśmy się za jakimś stolikiem, który stałby na uboczu tak, aby można było wszystko obserwować. Usiedliśmy w pobliżu tylniego wyjścia lokalu.

        Może nie minęło dziesięć minut, a do środka weszli Zayn i Niall w towarzystwie Gaby. Od razu nas zobaczyli i postanowili się przywitać. Niall jak zawsze był uprzejmy, a brunetka rozgadana i uśmiechnięta, co do Malika nie wyglądał na zadowolonego.

-To, co szykuje się impreza, czy...

- Praca – wtrąciłem Niall'owi.

- Postanowiliśmy spotkać się, aby zebrać materiały na płytę – powiedział Ed.

- Czyj to był pomysł? Jej? – spytał Zayn i wskazał dłonią na dziewczynę. Camila opuściła twarz.

- Daj spokój – powiedziałem, a ona zerknęła na mnie.

Malik roześmiał się, a po chwili przy naszym stoliku pojawił się Harry i Liam.

- Cześć – rzekł Payne, a po chwili Styles skinął głową.

- Cześć – powiedział Ed.

- Co wy tu robicie? – spytał Liam.

- Pracują – odpowiedział Niall, przyjacielowi. Harry uśmiechnął się, a gdy Zayn to zauważył rzekł w jego stronę.

- Dobre no nie. Pracują w towarzystwie...

- Dziewczyny, która podała mu pigułkę gwałtu, zaciągnęła do łóżka, aby. – Zamilkł Hazza. – Szkoda mi słów. Możemy iść usiąść i spędzić miło wieczór tak jak mieliśmy w planach? – spytał, a Malik skinął głową i układając dłoń na jego ramieniu odeszli.

Kiedy spojrzałem na Niall'a i Liam'a pokręcili głową. Nawet Gaby popatrzyła na mnie jakoś inaczej. Przyjaciele odeszli.

- Mogłeś zaproponować, aby dosiedli się do nas – powiedział Ed.

- Nie chcieliby – rzekła koleżanka. – Może pójdę i porozmawiam z nimi, a zwłaszcza z Harry'm.

- Nie. Lepiej nie – wydusiłem i spojrzałem w stronę mojego przyjaciela.

Harry i Louis : Nadal Możemy Dotykać Nieba Tom 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz