21

2.4K 210 60
                                    


Wzięcie prysznica zajęło mu znacznie więcej czasu niż normalnie, jednak ani on, ani Jimin nie przejmowali się tym. Kiedy już był czysty i uporał się z założeniem bielizny, stwierdził, że nie ma już siły na dalsze, samodzielne ubieranie, więc jedynie ubrał koszulkę i zawołał Jimina, by ten pomógł mu z resztą.

Park wciąż był lekko skrępowany, ale nie mógł mu odmówić pomocy. Tak więc już po chwili naciągał na jego chude nogi, dresowe spodnie.

- Podniosę cię, to je weźmiesz... - nawet wysłowić się nie mógł, co w tamtej chwili wydawało się Yoongi'emu dość urocze. Z racji tego, że Min miał lekkie czucie w stopach, czuł, jak jego skóra styka się z zimnymi kafelkami.

- Dopiero teraz zauważyłem, jak dużo urosłeś... - mruknął, a Jimin roześmiał się cicho. - To nie jest śmieszne... Teraz jesteś wyższy ode mnie... Tak nie powinno być... - teraz również i Yoongi zaczął się śmiać. Jimin był szczęśliwy, że po porannym złym humorze Yoongi'ego nie było już śladu. Kiedy uporali się ze spodniami, Park ponownie posadził chłopaka na wózku i zaczął roztrzepywać jego mokre włosy. - Przestań... - jęknął, co wywołało śmiech młodszego.

Jimin odsunął się od Yoongi'ego, by po chwili odwrócić jego wózek w stronę lustra. Sięgnął jeszcze po suszarkę i stojąc za nim, zaczął układać jego niesforne, trochę zbyt długie włosy. W tym czasie mógł bezkarnie przyglądać się jego lekko zaróżowionej od gorąca suszarki twarzy. Yoongi robił dokładnie to samo. Podziwiał każdy detal twarzy Jimina, jakby starając się zapamiętać jak najlepiej. Pełne usta, które formowały się w szeroki uśmiech, małe oczy ze skupieniem patrzące w odbicie, ten uroczy, lekko wykrzywiony ząbek, który dodawał mu uroku. Wcześniej nigdy nie przyglądał mu się tak długo. Nie zwracał aż takiej uwagi na atrakcyjność przyjaciela. Doszedł do wniosku, że jakby Jimin był dziewczyną, nawet by się nie zastanawiał, tylko od razu się z nim umówił. Jednak Jimin nie był dziewczyną. Poza tym był zajęty, a jakby nie patrzeć żaden z nich nie interesował się związkami z osobnikami tej samej płci.

Kiedy Jimin zakończył tortury na włosach Yoongi'ego, z uśmiechem odwrócił go w swoją stronę i kucnął przed nim, by mieć lepszy widok na swoje dzieło. Przerzucił jeszcze parę kosmyków w odpowiednie miejsce i klasnął w dłonie, przenosząc wzrok z włosów na oczy chłopaka. Milczeli, po prostu patrząc na siebie. Obaj chcieli coś powiedzieć, jednak żaden nie wiedział jak, każdy bał się przerwać tę ciszę.

W końcu Jimin westchnął cicho i wstał, by zaraz zacząć prowadzić wózek Yoongi'ego w stronę wyjścia z łazienki. Wciąż żaden się nie odzywał, jednak ta cisza nie była uciążliwa. Była przyjemna. Wydawało się jakby tak miało być. Jakby wszystko było na swoim miejscu i nic nie mogło przerwać tego idealnego położenia.

Jimin poprowadził Yoongi'ego do salonu, gdzie Min przeniósł się na kanapę, a Park próbował znaleźć pilot do telewizora, co było nie lada wyzwaniem. Chociaż nie rozmawiali o planach na ten dzień, czuli, że spędzą go na leżeniu na kanapie, oglądaniu filmów i objadaniu się niezdrowym jedzeniem aż rozbolą ich brzuchy. Plany te jednak przerwał jeden telefon. Jimin, kiedy po wielkich poszukiwaniach, zrobieniu i przyniesieniu przekąsek oraz napoi, rozsiadł się na kanapie obok przyjaciela, z wielką niechęcią wstał po telefon, który o dziwo leżał na drugim końcu pomieszczenia. A Jimin zazwyczaj nosi go przy sobie.

- Hoseok pytał, czy może wpaść. Chce z tobą pogadać. - oznajmił, opadając na mebel i kładąc głowę na brzuchu leżącego w poprzek kanapy Yoongi'ego. Ten niewiele myśląc narzucił na niego koc, którym sam był przykryty i włączył odpowiednim przyciskiem film. Park wygrzebał spod nakrycia głowę, spoglądając na Yoongi'ego z udawaną urazą, na co starszy jedynie wzruszył ramionami.

- Czemu powiedziałeś, żeby nie przychodził?

- Musisz odpoczywać. Jeszcze zdąży cię pomęczyć swoimi opowieściami. - Yoongi spojrzał na Jimina z uniesioną do góry brwią, ale ten jedynie uśmiechnął się słodko i zakopał pod koc, skupiając się na fabule filmu.

Następne godziny spędzili na luźnych rozmowach, wygłupach i jedzeniu wszystkiego, co mieli pod ręką. Urządzili też małe zawody, kto będzie w stanie zmieścić więcej różnych przekąsek w ustach. Obaj pomieszali takie rzeczy, że mało brakowało, a skończyłoby się brudną kanapą i podłogą. 

Zachowywali się głośno, jak dzieci, ale żadnemu to nie przeszkadzało. Śmiali się, oglądając bajki, a Yoongi przytulał Jimina, gdy ten starał się nie rozpłakać, gdy leciała jakaś komedia romantyczna. 

- Hyuung... - Yoongi znał już ten ton. Jimin czuł się źle, a wtedy zawsze jego głos stawał się bardziej dziewczęcy, brzmiał jakby lada chwila miał się rozpłakać. Min przygarnął chłopaka w ramiona i chociaż Jimin był od niego wyższy i lepiej zbudowany, wydawał się nagle kurczyć. Na tyle, by w takiej pozycji wyglądać jak małe, nieszczęśliwe dziecko. Jego pulchne, zaróżowione policzki jedynie dodawały mu uroku, przez co Yoongi nie potrafił powstrzymać uśmiechu, gdy gładził jego poniszczone włosy. - Boli mnie brzuch... - jęknął cicho, wtulając się w chłopaka. Yoongi odsunął go od siebie i ułożył jego głowę na swoich udach. 

- Jak będziesz leżał na lewym boku powinno zrobić ci się lepiej. - odparł z lekkim uśmiechem. - Poza tym... Powinieneś przestać znęcać się nad włosami. Są zniszczone i nie takie miękkie, jak pamiętam sprzed... Wypadku... 

- Właściwie miałem je rozjaśnić... Albo zrobić czarne... Jakieś pół roku temu miałem czarne... Chłopaki mówili, że dobrze wyglądam, ale no nie wiem...

- Może wróć do naturalnych? - wciąż przeczesywał jego włosy, a niektóre kosmyki zaplątywał na palcach. Lubił bawić się jego włosami, choć gdy były mniej zniszczone, było to przyjemniejsze. - Ile razy je farbowałeś? 

- Czy ja wiem... Ciężko zliczyć... - Jimin mówił cicho i oddychał spokojnie, a Yoongi domyślił się, że po takiej dawce słodyczy, Park niedługo uśnie. Przed tym, jak zapadł w śpiączkę, Jimin czasem opowiadał mu jak reaguje na zbyt dużą ilość cukru. W trakcie pobytu w szpitalu również, jednak wspomnienia z minionego roku, teraz wydawały się tylko niewyraźnym snem, który pamiętał jedynie w małych fragmentach. Musiał kiedyś porozmawiać o tym z Jiminem. Kiedyś, a na pewno nie w tamtej chwili, gdyż Jimin już zasnął. Yoongi roześmiał się cicho i wciąż gładząc włosy młodszego, odchylił głowę do tyłu, układając ją na oparciu kanapy, skupiając się jedynie na panującej wokół ciszy, przerywanej przez ich ciche oddechy. Chwilę wcześniej skończył się jeden z filmów, a obaj byli zbyt leniwi, by włączyć następny. 

A Jimin przez cały czas nawet nie pomyślał o swojej dziewczynie. 

* * * * * * *

* * * * * * *

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Do następnego 👋

Just Stay With Me | YoonMinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz