05

3K 270 58
                                    

Niedługo po tym, jak Jimin opatrzył nogę Yoongi'ego, zostało dostarczone jedzenie. Żeby Min mógł wygodnie ułożyć skręconą kostkę, Park zaproponował, by usiedli na podłodze i zjedli przy stoliku kawowym. Jedli w ciszy, przerywanej prośbami Jimina, by Yoongi się nie krępował i brał tyle, ile potrzebuje. Ciągle podsuwał mu kawałki mięsa, czy warzyw, chcąc, by jego gość nie był głodny.

Po skończonym posiłku, Yoongi nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Park widząc jego zmieszanie, zaproponował mu, by położył się spać. Nie wiedział, o czym mają ze sobą rozmawiać. Nawet jeśli Jimin był dość towarzyski, małomówność Yoongi'ego przekreślała szanse na dłuższą rozmowę.

Min zgodził się z chłopakiem i pozwolił pomóc sobie przy wstawaniu z podłogi oraz w dojściu do pokoju gościnnego. Tam Jimin szybko przygotował łóżko, by jego gość mógł spokojnie odpocząć.

Kiedy Yoongi ułożył się na posłaniu, Parka jakby oświeciło. Mówiąc, że za moment wróci, wybiegł z pokoju. Wrócił po dłuższej chwili, niosąc w rękach tackę z jedzeniem. Zaraz doniósł jeszcze duży kubek gorącej herbaty i wszystko ustawił na stoliku przy łóżku.

- Nie zjadłeś zbyt dużo, więc pewnie dalej jesteś głodny... Zjedz spokojnie i idź spać. - Jimin uśmiechnął się szeroko do swojego gościa, co ten starał się odwzajemnić, z marnym skutkiem. Park życzył jeszcze chłopakowi dobrej nocy, po czym skierował się do drzwi.

- Jimin... Dziękuję. - tym razem postarał się bardziej, a jego uśmiech był szczery. Park tylko zaśmiał się pod nosem i machnął ręką, jakby to nie było nic specjalnego. Jednak dla Yoongi'ego jego pomoc była czymś niezwykłym.

Kiedy został w pokoju sam, niepewnie podniósł się do siadu. Wciąż był mocno skrępowany zaistniałą sytuacją, jednak cieszył się, że w końcu nie jest mu zimno. Nie sądził, iż kiedykolwiek będzie mu dane spać w tak miękkim i wygodnym łóżku, w apartamencie, gdzie nie byłoby go stać nawet na najmniejsze pomieszczenie.

Spojrzał na jedzenie, którego zapach sprawiał, że czuł się jeszcze bardziej głodny. Ostrożnie przeniósł tackę na swoje kolana, starając się nie ubrudzić czystej pościeli. Powoli, kęs po kęsie zaczął jeść. Gdy napełnił swój żołądek do syta, odstawił puste naczynia na szafkę i dopił jeszcze lekko ciepłą herbatę.

Nakrył się miękką, ciepłą kołdrą, zakupując się w niej aż po czubek głowy. Było mu tak dobrze, jak jeszcze nigdy w życiu. Był czysty, najedzony, mógł zasnąć w ciepłym i niezwykle wygodnym, dużym łóżku. Do pełni szczęścia brakowało mu pracy i świadomości, że mógłby zatrzymać się tutaj na dłużej. Wiedział jednak, że następnego dnia opuści ten cudowny apartament i będzie zmuszony wrócić na ulicę.

Starał się jednak o tym nie myśleć. Nie chciał zastanawiać się nad tym, co przyniesie jutro. Pragnął choć przez chwilę poczuć się szczęśliwy. I w ten sposób, z lekkim uśmiechem na twarzy, Yoongi zasnął spokojnie, a rano obudził się wypoczęty, jak nigdy.

Jimin natomiast, siedział do późna, oglądając filmy. Nie czuł się zmęczony, więc nie widział sensu w pójściu spać. Okryty puszystym kocem, oglądał już trzeci film z kolei, kiedy jego oczy mimowolnie zaczęły się zamykać. Po krótkiej walce z sennością, uznał, że lepiej będzie udać się do łóżka.

Wyłączył telewizor i odłożył koc na kanapę, a gdy miał już kierować się w stronę swojej sypialni, pomyślał, że może powinien sprawdzić, czy jego gość ma się dobrze. Po cichu podszedł do drzwi pokoju gościnnego, które uchylił i zajrzał do środka. Widząc puste naczynia po jedzeniu i Yoongi'ego zakopanego w pościeli, ucieszył się, jak małe dziecko. Starając się być bardzo cicho, wszedł do pokoju i zabrał tackę z naczyniami, które później wstawił do zmywarki.

Just Stay With Me | YoonMinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz