*POV Ben*
Wbiegłem do willi z wielkim hukiem. Zamknąłem za sobą drzwi i położyłem zakupy na taborecie.
- Benny! - krzyknęła Sally i podbiegła do mnie, po czym się przytuliła - chcesz gofry? Bo Toby robi na kolacje.
- Nie, dziękuję - odparłem.
Sally się uśmiechnęła, po czym spojrzała za mnie.
- A gdzie Julie? Nie była z tobą?
- Cholera! - krzyknąłem i wybiegłem z willi.
Biegłem najszybciej jak mogłem i wypatrywałem ją. Nigdzie jej nie było! Jakim cudem ona nagle zniknęła mi z punktu widzenia!? Przecież biegła ze mną!
Po chwili biegu wpadła na mnie Julie.
- Gdzie ty byłaś!? - krzyknąłem przytulając ją mocno do siebie.
- On! - krzyknęła - to on! Shadow! On zabił moją matkę, on dał mi tą moc! Kim on w ogóle jest!?
- Shadow... - odparłem - ehh... Kiedyś z nami mieszkał... W willi. Był jednym z nas. Posiadał niesamowitą moc, był niesamowicie silny... Lecz któregoś dnia, pokłócił się ze Slendermanem. Wkurzony wyszedł z willi i wrócił po miesiącu... Wrócił, jako nowy Shadow. Zły, chciwy... Z rządzą mordu. Z rządzą zabicia osób, które przez tyle lat były mu bliskie, czyli nas. Uwziął się na ciebie, bo wie, że jesteś mi bliska, a on był moim najlepszym kumplem... Teraz próbuje zniszczyć wszystko, co wpadnie mu w ręce.
- No dobra, ale co ma do tego moc, którą on mi dał?
- Co do tego... Jego mocą jest kradzież zdolności czy mocy innych. Teraz wykorzystuje to w taki sposób, że daje komuś jakąś moc, którą dopiero co komuś zabrał. Ta osoba się zachwyca, Shadow przenika do jego umysłu i zaczyna mówić rzeczy, które mają cię skłonić do samobójstwa i jak oszalejesz, to on sam cię zabija.
Złapałem ją za rękę i spojrzałem jej w oczy.
- Nie pozwolę mu, żeby cię zabił - szepnąłem - jesteś dla mnie najważniejsza Julie, zrozum. Będziemy żyć razem, długo i szczęśliwie!
Ona się tylko we mnie wtuliła i rozpłakała.
- Ben... - zaczęła - zabijemy go i pozbędziemy się tej przeklętej mocy! I on już nikomu nic nie zrobi!
Uśmiechnąłem się lekko i mocniej ją do siebie przytuliłem.
- Pozbędziemy się. Obiecuje ci to...
*Skip time*
*POV Julie*
- Dobra, ja lecę do kuchni po popcorn i zaraz wracam - powiedział Ben, wychodząc z pokoju.
Właśnie się szykujemy do wspólnego wieczoru filmowego. Mamy już jakieś piciu, kocyk i zostało jeszcze jedzonko, moje ukochane! (To nie tak, że ona kocha jedzenie bardziej od Bena xD)
Siedziałam sobie na łóżku pod kocykiem i czekałam na mojego elfa. Jest noc i patrząc za okno widać ciemne niebo, które pięknie ozdabiały gwiazdy. Jeszcze ten księżyc, który tak jasno świeci... Najpiękniejsza noc, jaką w życiu widziałam.
- Już jestem - powiedział Ben wchodząc do pokoju z miską pełną popcornu.
- Jedzenie! - krzyknęłam i zabrał miskę z jego rąk - mmm, jak pachnie!
Ben usiadł koło mnie i położył głowę na moim ramieniu.
- To jaki film oglądamy? - zapytał się mnie.
- Nie wiem... Może jakiś fantasy? - zapytałam.
- Spoko - odpowiedział i włączył coś na Netflixie.
Po chwili w pokoju zgasło światło. Poczułam lekki wiatr, co oznaczało że okno było otwarte.
- Ben? Co się dzieje? - zapytałam się go cała przerażona.
- Nie wiem Julie... - odpowiedział, łapiąc mnie mocno za rękę - w tej chwili jestem tchórzem, nic nie zdziałam... Za ciemno.
Chwile później światło się zapaliło, a na przeciwko nas stanął Shadow. Krzyknęłam z przerażenia, jednocześnie się go wystraszyłam.
- Kurwa! - krzyknęłam - nie masz co z życiem robić!?
Shadow się tylko zaśmiał.
- I jak się czujesz z tą mocą? Super co? Jeszcze trochę i wyniknie do twojego umysłu... Tak mało brakuje! Tak mało, do zabicia cię! Zrobie to, zrobie! Słyszysz Ben!? Zabije twoje szczęście!
CZYTASZ
Friends? It's just a word... / Ben Drowned (Love Story)
Horror„Nagle usłyszałam śmiech. Nie wiem czyj, ale przebił on przez moje słuchawki. Nie, to nie był śmiech w piosence. Ściągnęła słuchawki i rozejrzałam się dookoła siebie. - Halo? Jest tu kto? - zapytałam się właściwie nawet nie wiem kogo. W odpowiedzi u...