- Lilianna, możesz zrobić porządek w salach 365-915?! - pyta się moja rodzicielka - Za kilka dni przyjadą pierwsze osoby.
- Jasne mamuś. Już idę. - odpowiadam jej.
- Dziękuję - obejmuje mnie w matczynym uścisku - Weź jeszcze Larisse, a Lucy przyślij do mnie.
- Tak zrobię - uśmiecham się do niej co ona również odwzajemnia i wychodzę.
Kieruję się na szóste piętro, gdzie pokoje mają tylko ci co mają olbrzymią potęgę,czyli ja, Larissa i Lucy, a no i oczywiście parę innych osób.
Na tym piętrze znajduje się również gabinet dyrektora i pokój nauczycielski.
Z kolei na ukrytym piętrze, a dokładnie siódmym, mają pokoje nauczyciele, dyrektor i jego dzieci.
Właśnie tam wraz z siostrami ukrywamy się przed natrętami, kiedy mamy ich dość. Jak już wspomniałam możemy spać na najwyższym piętrze, lecz wolimy by nikt nie wiedział że jesteśmy córkami dyrektorki.
Wracając, jestem już pod pokojem Lary. Wchodzę bez pukania, gdyż wiem, że i tak tego nie usłyszy. I jak zawsze miałam rację. Siostrunia ma na uszach słuchawki z których słychać stłumioną muzykę i czyta jakąś książkę. U nas jest to rodzinne, ja czytam książki fantasy i oparte na faktach z starożytności, Laura jakieś horrory i kryminały, natomiast Lucy bezsensowne romansidła.
Nawet nie fatyguje się do niej podejść, po prostu za pomocą umysłu i jednego machnięcia dłonią, wyłączam jej muzykę i ściągam słuchawki.
- Ej!! - wrzeszczy oburzona - Zapłacisz mi za to! Wredna siostro! - wydziera na mnie gardło przy okazji patrząc w moją postać z mordem w oczach.
- Matka powiedziała byś pomogła mi w ogarnięciu pokoi na piętrze pierwszaków i drugich roczników. - odpowiadam niby od niechcenia, nie wzruszona jej zachowaniem.
- Weź młodą, a mi daj spokój! - odpowiada zła.
- Ona ma iść jej pomóc. - daje specjalny nacisk na słowo "jej" by wiedziała, że tym razem się nie w winie.
- Ech! A idź do diabła!! A mi daj spokój! - upada na łóżku i krzyczy w poduszkę. No normalnie dziecko!! Nie wierzę, że ona jest moją siostrą.
- Idziesz czy nie? - pytam - Wiesz co zrobi matka... - nawet nie daje mi skończyć tylko wrzeszczy odpowiedź stłumioną przez poduszkę.
- Wiem co zrobi!! Więc daj mi spokój!! Zaraz zejdę! Idź do Lu! Wiem, że nie byłaś! - odpowiada zrezygnowana.
- Będę w pokoju 365, zgłoś się potem do mnie. - po tych słowach wychodzę za drzwi. Ler jest leniem, nie lubię kiedy muszę posuwać się do sztuczek poniżej pasa, ale muszę to robić wobec niej inaczej by mi nie pomogła.
Schodząc do pierwszego pokoju, od którego zaczynam jak zawsze, zastanawiam się dlaczego ona jest taka jaka jest. Obie mamy tyle samo lat, gdyż jesteśmy siostrami bliźniaczkami, a każda z nas ma inny charakter i moc. Lucy z kolei jest od nas młodsza.
~ Lucy, mama cię woła. Idź do niej i jej pomóż, jak możesz. - wysyłam siostrze wiadomość telepatyczną. Po chwili słyszę odpowiedź.
~ Już idę, dzięki za info. - słyszę głos mojej siostry.
Każda z nas ma moc telepatii. Pewnie zastanawiacie się dlaczego w taki sposób nie przekazałam wiadomości Ler. Powód jest prosty, ona to by zignorowała, a ja bym musiała pracować jak wół.
Ale chwila, chwila! Czy ja mówiłam, gdzie się znajdujemy (ja i moje siostry)? Chyba nie... No to może zacznijmy od tego, że znajdujemy się w Avalon, w szkole magii. Nasza matka to dyrektorka szkoły, a Avalon to ukryty wszechświat. Można się tu dostać pociągiem lub samolotem. No chyba, że ktoś ma dar teleportacji, tak jak ja i kilka nielicznych osób. W Akademii mogą uczyć się wszyscy, którzy mają moc. Tak, tak, dobrze słyszycie, jesteśmy w ponad wymiarowym świecie i każdy z nas ma jakąś moc. W sumie to po co się wam tłumacze? I tak wszystkiego dowiecie się później.
No dobra, dobra. Koniec tego gadania!! Pora wziąć się do roboty!! Więc tak ja sprzątam dalej, a wy weźcie sobie dobrą książkę i poczytajcie. Albo nie!! Mam lepszy pomysł!! Weźcie do ręki książkę od polskiego, chemii, fizyki, niemieckiego albo angielskiego czy innego przedmiotu i pouczcie się na kartkówkę lub sprawdzian. Nie wiem co wy jutro macie.
Tak, wiem jestem dziwna wolę sprzątać i ganiać was do nauki niż wam paplać trzy po trzy para piętnaście. No ale co ja mogę? Muszę sprzątać te sale, a opisywanie ich jest nudne...
Więc mi nie marudzić nad tym uchem i brać się do roboty lenie jedne!! Książka w ruch i jedziemy!!
~{,,Chyba za dużo czasu przebywałam razem z Ler, z dala od społeczności... Bo zaczynam już wariować... "}~
-------------------
______________~{,," }~ = myśli osoby opowiadającej
CZYTASZ
Imperium Avalon - Akademia Magii |ZAWIESZONA|
FantasyPowieść nie skończona. Pisana lata temu. Kiedyś do niej wrócę tworząc ją od podstaw. Obecnie będzie zawierać dużo błędów i będzie dosyć płytka jak dla mnie. W królestwie Avalon, gdzie mieści się akademia magii, zostaje porwana córka pary królewskie...