-Co mam robić?
-Stać w miejscu-wychrypiała Nagi Luna, celując we mnie palcem.Nagle ciało znów odmówioodmówio mi posłuszeństwa, ale dodatkowo zrobiło mi się ciemno przed oczami i poczułam wszechogarniające zimno.
Jakby przez mgłę, zdałam sobie sprawę, że upadam na ziemię. Dotarło do mnie, że w ustach mam krew.
Choć zmysły miałam przyćmione, zdawałam sobie sprawę, że jestem lodowata. Że zaraz zamarznę.
I wtedy poczułam mrowienie w nogach. Zalała mnie kolejna fala zimna. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że nie jest tak nieprzyjemna, tylko jakby orzeźwiająca.
Już po chwili odzyskałam władzę w nogach, a mrowienie przeniosło się na tors, piersi, ręce. Zimno się wzmogło, ale było coraz przyjemniejsze. Ciemność w oczach zaczęła się kotłować i mieszać się z rozbłyskami światła.
Mrowienie stopniowo ustawało. Tak samo, jak zimno. Spróbowałam wstać, ale zakręciło mi się w głowie. Ostatnie co pamiętam, to ciepłe ramiona obejmujące mnie, żebym się nie przewróciła.
CZYTASZ
Córka Sfinksa
Fanfiction19.04.2020 #1 w baśniobór 10.01.2020 #1 - || - Rezerwaty na całym świecie powoli upadają. Wśród Rycerzy Świtu panuje chaos. Wszystko to za sprawą Stowarzyszenia Gwiazdy Wieczornej. Garstka Rycerzy próbuje uratować rezerwaty i odnaleźć artefa...