Rozmowa

548 50 3
                                    

- Cześć- zaczęłam niezręcznie.
Gavin nic nie odpowiedział, tylko przyglądał mi się z ciekawością. Odwzajemniła spojrzenie, a wtedy on stwierdził
- Jesteś zaklinaczką
- Co?
Uniósł brew, a ja się zarumieniłam.
- Zaklinaczką cieni. Jak to możliwe?
Przygryzałam wargę. Nie byłam pewna, czy mogę dzielić się sekretami z tym chłopakiem, kimkolwiek on jest.
Tymczasem patrzył na mnie wyczekująco.
- A właściwie, to skąd wiesz? - spytałam
Zaśmiał się, a ja zauważyłam, że ma nieskazitelnie białe, proste zęby.
- To jest dość oczywiste. Kiedyś sama się przekonasz.- zamilkł, nadal mi się przypatrując.- A więc?
     Postanowiłam odpowiedzieć ogólnikowo.
- Zmieniła mnie Nagi Luna.
Pokiwał głową.
- Tak właśnie myślałem. Nosisz jej piętno. Masz szansę stać się potężna. Nie zmarnuj jej.
     Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Gavin wydał mi się bardzo tajemniczy.
- A ty? Kim jesteś?- spytałam.
Zawahał się, niepewny jaką udzielić odpowiedź.
- A jak myślisz?- spytał.
Wzruszyłam ramionami.
- Raczej nie jesteś goblinem... Ani
ogrem. Może smokiem, albo jednorożcem- zażartowałam.
      Na moment jego twarz przybrała dziwny wyraz, ale zaraz wybuchnął śmiechem.
Podszedł bliżej i ogarnął mi za ucho niesforny kosmyk.
- Jestem - szepnął cicho, tak, że przeszedł mnie przyjemny dreszcz.- twoim marzeniem, a jednocześnie najgorszym koszmarem.
Po tych słowach odwrócił się i ruszył w stronę limuzyny. Przez chwilę stałam nieruchomo, mając ciągle przed oczami jego zawadiacki uśmiech.
Co niby miały znaczyć te słowa?
Z zamyślenia wyrwał mnie głos ojca.
- Ruszamy!
Wzdrygnęlam się, a potem szybko pobiegłam do auta.

★★★★★★★★★★
Trochę krótszy rozdział, ale postaram się wstawiać je częściej

Córka SfinksaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz