Pov Optimus
Szukaliśmy kilka godzin ale nie mogliśmy jej znaleźć. Zrezygnowani wróciliśmy do bazy i poszliśmy odpocząć. Próbowałem zasnąć ale nie mogłem. Przwwracałem się z boku na bok ale nic to nie dawało.
Pov Shadow
Chodziłam po lesie godzinami i wydawało się, że chodzę w koło. Gdy zrobiło się chłodniej ubrałam bluzę i ruszyłam dalej w poszukiwaniu drogi do bazy. W końcu zmęczona nazbierałam gałęzi i rozpaliłam ogień swoją mocą. Przez cały czas czułam się obserwowana ale nie słyszałam nic i to jest podejrzane. Jeszcze popadnę w paranoję zaśmiałam się w myślach. Po chwili zgłodniałam i wzięłam jabłko i zaczęłam jeść. Po chwili usłyszałam szelest liści i trzask. Zaczęłam się rozglądać za przyczyną chałasu. Próbowałam dostrzec cokolwiek nawet z latarką było ciężko cokolwiek dostrzec jedyne co to cztery pary świecących na żółto oczu jedne były bardziej zamglone niż pozostałe i wyrażały ból oraz strach jak wszyskie. Zmieniła się w wilka i przylatywałam się tym oczą byłam zdziwiona ponieważ tylko moje oczy świeciły tak jak moje kiedy świeciło się w nie latarką albo jak robiło się zdjęcie z fleszem to wychodziły złote albo czerwone. Podeszłam powoli do tych oczu i zobaczyłam, cztery wilki mojej wielkości ale różniły się kolorami sierści. Pierwszy był cały czarny z błyszczącą sierścią, drugi był brązowy, trzeci szary a ostatni biały i tak jakby chował się za nimi. Zmieniłam się w człowieka i czekałam na ich ruch. Po chwili oni sami się zmienili. Jednym słowem zamurowało mnie. Nie sądziłam, że są podobni do mnie. Chłopak, który był białym wilkiem było chyba ranny ponieważ podtrzymywał go brązowo włosy. Nie wiedziałam co mam zrobić. Dzisiejszy dzień przerósł mnie. Najpierw bliźniacy potem zagubienie się w lesie a teraz to. Z transu wyrwał mnie głos czarno włosego.
Wszystko w porządku? - zapytał się z troską
Emm tak... nie... chyba...? -obserwowałam ich uważnie
To w końcu tak, nie czy chyba - popatrzyłam na srebrno włosego czy siwo nie wiem jak opisać jego kolor włosów
Nie wiem ciężki dzień dzisiaj -powiedziałem cicho po czym ziewnęłam. Ten dzień był naprawdę męczący -To mogę wiedzieć jak się nazywacie? - zapytałam
-----------
To dziś macie drugi rozdział bo wena przyszła na jeden dzień do pracy