Dziś jest ten dzień. Dzień w którym autoboty opuszczają Ziemię aby odbudować swoją swoją planetę. Wczoraj boty z conami zawarły sojusz, Te ostatnie dni chciałam spędzić z Optimusem jednak nie było mi to dane ponieważ lider autobotów pomagał przy przenoszeniu energonu jak i reliktów oraz swoich sprzętów należących do nich. Ja z chłopakami pomagaliśmy nosić to co mogliśmy. Kątem oka zobaczyłam jak Ironhide żegna się z majorem a Jazz z Eppsem a Bumblebee z Samem. Większość była przygnębiona ale starali się to ukryć a inni mieli to gdzieś, jednak pomagali przy przenoszeniu chociaż bardziej przy przypinaniu lub przywiązywaniu rzeczy do nas bo ja Aron i Derek w postaci wilków przeciągaliśmy rzeczy do statku botów.
Time skip
Dopiero co skończyliśmy pomagać botom w pakowaniu się. Teraz opieram się się o scianę i jem kanapkę popijając ją wodą. Zerknęłam na osobę, która usiadła przy mnie był to Optimus w swojej holoformie. Odstawiłam kanapkę i przytuliłam Optimusa po raz pierwszy nie przejmując się co o mnie sobie pomyśli. Stał się dla mnie kimś bliższym... stał się dla mnie ojcem ku mojemu zdziwieniu przytulił mnie do siebie
Dziękuję tato- po raz pierwszy mu to powiedziałam zerknęłam na jego twarz na której było zdziwienie pomieszane ze szczęściem. Wtuliłam się w niego i zaszlochałam cicho w koszulkę
Nie płacz Shadi, gdy odbudujemy Cybertron przylecę i odwiedzę obiecuję- na to obiął mnie mocniej ramionami a ja pociągnęłam nosem
Na pewno- przyjżałam się mu uważnie aby ocenić czy nie kłamie jednak nie kłamał
Na pewno Shadow- pocalował mnie w czubek głowy- Niestety muszę już iść Shadow- poczochrał mnie lekko po włosach i odkleił mnie od siebie i wstał. Ja tylko pokiwałam głową i patrzyłam jak wychodzi i włącza holoforme przy tym transformuje się w swoją robotyczną formę i wchodzi do statku machając mi odmachałam mu uśmiechając się przy tym blado. Po tym drzwi statku zamknęły się za nim a statek wzniósł się w powietrze i zaczął kierować się w kosmos. Ja po tym pobiegłam do pokoju i położyłam się na łóżku wcześniej zamknęłam drzwi do pokoju i po prostu rozłakałam się w poduszkę, I tak straciłam kolejną osobę w moim życiu
To już koniec tej części jeśli chcecie drugą część tej książki. Dziękuję wszyskim, którzy byli ze mną od początku do końca. Być może kiedyś pojawi się część druga jednak nic wam nie obiecuję. Napiszcie co sądzicie o tej książce co wam się w niej podobało a co nie
Jeszcze raz dziekuję i dozobaczenia w następnej książce
I zapraszam was do mojej nowej książki pisanej raze, z