Odchodzę...

3.2K 157 13
                                    

Pięć lat wcześniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pięć lat wcześniej

Sarada

- Shannaro! - Krzyknęłam wbijając mojego przeciwnika w ścianę.

- Wygrywa Uchiha Sarada! - Krzyknął Rock Lee, ojciec mojego kolegi z Akademii Metala Lee.

- Dokopałaś mu Sarada! - Krzyknęła moja mama Sakura z trybun. Wielkie rzeczy. Gdyby nie incydent z porwaniem Hokage już w tamtym roku byłabym chunninem.

- Gratuluję wszystkim genninom, którzy doszli do końca egzaminu na chunnina! - Na arenę wszedł Naruto Uzumaki, siódmy Hokage. Aktualnie dzierży moje przyszłe stanowisko. To moje marzenie, zostać ósmą Hokage. - A teraz ogłoszę kto został średniej klasy ninją! Z Konohy : Boruto Uzumaki... - Spojrzał na syna, mojego kolegę z drużyny. - Mitsuki, Shikadai Nara, Uchiha Sarada, Inoijin Yamanaka... - Kage coś mówił o innych ale go nie słuchałam. Cała moja drużyna zdała! Popatrzyłam na moich rodziców. Mój ojciec siedział z mamą i lekko się uśmiechał. Rzadko go widziałam więc cieszyłam się, że jest ze mnie dumny. Po chwili podeszli do nas jacyś ludzie, którzy podali nam zielone kamizelki.

Przy wyjściu z areny czekali na mnie rodzice. Widziałam kątem oka jak Mitsuki przystanął przy dziwnym gościu w yukacie. Był blady i miał wężowe oczy. Mój tata niespokojnie patrzył w jego kierunku. Po chwili zobaczyłam też Boruto z siostrą Himawari i mamą. Czemu nie było z nimi siódmego ? Po kilku minutach  zobaczyłam jak odpycha swoją mamę i biegnie przed siebie. Rzuciłam spojrzenie Mitsukiemu.

- Przepraszam na chwile. - Powiedziałam I pobiegłam za blondynem. - Boruto zaczekaj ! - Krzyknęłam a on się zatrzymał. Spojrzał na niebieskimi oczami.

- Czego chcesz?! - Warknął na mnie.

- Chciałam ci pogratulować zdania egzaminu. - Powiedziałam uśmiechając się .

- I co z tego, że zdałem?! Ty też zdałaś. Muszą mieć strasznie zaniżony poziom skoro nawet ktoś taki jak ty zdał. - Powiedział a mnie zatkało. Naprawdę tak o mnie myślał ? Wiem, że nie jestem najsilniejszym shinobi ale bez przesady.

- Zamknij się nim powiesz o kilka słów za dużo. - Powiedziałam głosem typowego członka mojego klanu.

- Sama się zamknij!  I ty niby chcesz zostać Hokage?! Nie bądź śmieszna. Prędzej ja zostane Kage! - Zaczął się ze mnie śmiać. - Córka zdrajcy?!

- Zdrajcy? - Spytałam nie wiedząc o co mu chodzi.

- Nie wiesz nic o swoim ojcu? Kiedy był w twoim wieku uciekł z wioski i dołączył do bandy przestępców! Prawie zabił mojego głupiego ojca! - Zaśmiał mi się w twarz a ja skamieniałam.

- Skąd to niby wiesz?

- Znalazłem akta twojego ojca w gabinecie Hokage. - Powiedział cicho. - I co nadal chcesz być Hokage?!

- Tobie nic do tego! Nigdy więcej się do mnie nie odzywaj! - Krzyknęłam I w stylu shinobi pobiegłam do domu. Mieszkałam w dzielnicy klanu Uchiha.  W domu paliło się światło. Rodzice już wrócili. Weszłam do salonu.

- Sarada już wróciłaś? - Spytała moja mama robiąc kolacje w kuchni. Usiadłam na kanapie w salonie obok ojca.

- Tato? - Spytałam bruneta.

- Tak Sarada? - Spytał tata patrząc na mnie. Przynajmniej mnie nie ignoruje.

- Kiedy wyjeżdżasz? - Spytałam licząc na szybką odpowiedź.

- Muszę wyjechać już jutro. - Powiedział patrząc w sufit.

- Chce jechać z tobą... - Popatrzyłam mu zdecydowanie w oczy.

- To nie jest zabawa moja misja jest... - Zaczął ale mu przerwałam.

- By zostać Hokage musze być silniejsza. Chce żebyś mnie trenował, tato. - Popatrzyłam na ojca swoimi ciemnymi oczami. Widać jak łamie się pod ich naporem.

- Niech będzie Sarada ale nie wiem co na to twoja matka. - Powiedział patrząc na różowowłosą, która właśnie przyszła do salonu.

- Odchodzę...

BoruSara : Droga Sarady Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz