27-Oddech życia

1.4K 35 3
                                    

Kuba:
Była ciemność. Co jakiś czas czułem uderzenia prądu. Nie pamiętałem nic. Nie rozpoznawałem nikogo. Nagle przede mną pojawił się taki drugi ja... Co?
-Jesteś zbyt młody żeby tu być. Masz dla kogo...
-Co się dzieje?-Spytałem.
-Walę!-Słyszę czyjś krzyk. I płacz. Płacz... kobiety?
-Twoje serce się zatrzymało w skutek dźgnięcia nożem przez Twoją kochankę. Natalia płacze. I martwi się...
-Kto to jest Natalia?-Spytałem ponownie.
-Walę!-Słyszę znowu. Ten głos roznosi się jak w tunelu.
-To kobieta, która kocha Ciebie, bardziej niż swoje życie. A Ty poświęciłeś dla niej życie...
-Walę!-Znowu.
-Uciekaj na ziemię. Żyj! Żyj dla niej!
-To nie ma sensu zapiszcie czas zgonu...
W tym momencie wszystko zaczęło wirować. Leciałem w górę. Krew z mojego ramienia leciała w górę. Wszystko było białe. Oślepiło mnie to poczułem powietrze. Zimno... Zapachy... Natalię...
***
-To nie ma sensu... Zapiszcie czas zgonu...-Zaczął lekarz, ale nie dokończył, bo otworzyłem szybko oczy i wziąłem łapczywie wdech. Wielki oddech. Oddech życia.
-Natalia... Gdzie ona jest..?-Zapytałem słabo. Ni stąd, ni z owąd podbiegł do mnie mój przyjaciel, Olgierd.
-Ty żyjesz! Ale się Natalia ucieszy!-Zaczął się rozglądać.-Gdzie ona jest?
Wtem dostałem SMS'a. Patrzę na ekran i pokazuję go Olgierdowi.
Jeśli jej szukasz to wiedz, że niedługo będziesz prowadzić sprawę jej morderstwa. A! Jeśli szukasz pierścionka, to leży w krzakach. Możesz to przekazać całej komendzie. I tak nas nie znajdziesz. Jeśli w ogóle żyjesz...
Ger

Wstałem i podeszłem do pobliskich krzaków. Leżał tam pierścionek zaręczynowy Natali. Pierścionek, który podarowałem jej ledwie godzinę temu...

Całkiem inna historia-Gliniarze-Roguz i NowakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz