1-Rok poźniej

2.3K 57 14
                                    

Natalia:
Od czasu wybuchu na komendzie minął rok. Po przydzieleniu mi nowego partnera, Kuby Roguza byłam w rozsypce. Cały czas myślałam o Robercie. Był dla mnie jak starszy brat, dlatego nowy partner był dla mnie czymś ciężkim do przeżycia... To wyglądało tak, jakbym zastąpiła mojego przyjaciela, innym.
Nie chciałam się przywiązywać. Byłam oschła i niemiła. Byłam nieczuła. Taka, jaka nigdy nie chciałam być! Pod tą maską obojętności byłam nadal tą samą Natalią z przed wybuchu. Radosną, empatyczną i przyjazną. Po czasie pogodziłam się z utratą przyjaciela. Choć nadal nie ufałam Kubie, to zaczęłam go szanować i byłam dla niego bardziej przyjacielsko nastawiona. W pewnym momencie mu zaufałam. W końcu moje życie jest w jego rękach i nawzajem. Zaprzyjaźniliśmy się. I teraz nie ma już napiętej atmosfery, a ja mogę spokojnie powiedzieć że lubię go. Naprawdę go lubię i ufam mu. Ostatnio moje życie kręcici się głównie wokół komendy. Nie mam czasu na związki. Nie spotkałam jeszcze tego kogoś. Z tego co mi wiadomo, Kuba też. Oboje jesteśmy bardzo zapracowani. Czasem, gdy pracuję, zauważam że Kuba patrzy na mnie, gdy myśli że nie widzę. Ja też tak robię. Sama nie wiem czemu. On ma takie piękne, głębokie, czekoladowe oczy, które mogłabym się wpatrywać godzinami. Może to dla tych oczu żyję? Może to on jest tym jedynym? Czy może to tylko zauroczenie... A ja mam jakieś urojenia...




Hejka hej! Wielki powrót. Zachęcam do komentowania, to naprawdę bardzo motywuje. To do następnego 😉👋

Całkiem inna historia-Gliniarze-Roguz i NowakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz