6-Bałem się że Cię stracę...

1.3K 46 5
                                    

Natalia:
Gdy Igor mnie trzymał, byłam przerażona. Przed oczami przeleciało mi całe życie. Ale głównie myślałam o Kubie. Wtedy zrozumiałam. Na nikim mi tak bardzo nie zależy, jak na Kubie. Ja... ja go kocham. A teraz możliwe jest że widzę go ostatni raz w życiu... Nie chcę umierać. Jestem młoda i mam prawo ułożyć sobie życie. Chcę tego! Dla jego czekoladowych oczu, jestem w stanie zrobić wszystko. Nigdy nie czułam czegoś takiego, nawet do Dawida. To był tylko poryw chwili. Do Kuby czuję więcej. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Igora:
-...Ta nie odejdzie!
-Rzuć broń, powiedziałem!-Krzyknął Kuba i strzelił. Trafił Gadziszewskiego w ramię, ten mnie puścił, a ja wpadłam w bezpieczne objęcia Kuby. Chciałam zostać już na zawsze w jego silnych ramionach. Były takie ciepłe, bezpieczne i silne.
-Wszystko w porządku? Zrobił Ci coś?-Zapytał z troską w głosie. Wtuliłam się w niego bardziej i powiedziałam.
-Nie. Już wszystko dobrze...
Stefan i Paweł skuli mojego oprawcę. Kuba odwzajemnił uścisk.
-Naprawdę się martwiłem...
-Ale już jestem. Cała i zdrowa.
-Myślałem że zrobi Ci krzywdę. Bałem się że Cię stracę...
-Nie chcę wam przerywać, ale my jedziemy na komendę, Kuba, odwieź Natalię do domu, ok?-Powiedział Paweł.
-Jasne-odparł apirant Roguz.

Całkiem inna historia-Gliniarze-Roguz i NowakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz