Śnieg: część 2

1.3K 149 19
                                    

Bucky zawiesił swoją kurtkę na wieszaku. - Hej, chcesz gorące kakao?

- Pewnie - powiedział Steve kiedy zmagał się z butami.

Bucky poszedł do kuchni i zajął się napojem opierając się chęci spojrzenia przez ramię na Steve'a. 

Kiedy już skończył Bucky wręczył Steve'owi kubek z kakao i usiedli naprzeciwko siebie przy maleńkim kuchennym stole. Obydwoje byli cicho przez kilka minut kiedy pili swoje kakao.

To Steve przerwał ciszę. - Buck?

- Hmm?

- Czy ty... mnie lubisz?

Bucky zakrztusił się swoim kakaem. Odstawił kubek gdy kaszlał. - Co... ja...

- Nie znienawidzę cię, jeśli powiesz że mnie lubisz. Po prostu muszę wiedzieć.

- Ja... - Bucky patrzył na swoje paznokcie unikając wzroku Steve'a. - Dobra. Tak, lubię cię.

Steve odstawił kubek na stół i wstał ze swojego krzesła. 

Bucky patrzył jak Steve podchodzi do niego. Położył ręce na barkach Barnesa i usiadł mu na kolanach.

Bucky poczuł, że się czerwieni. - Co ty...

Steve uciszył Bucky'ego chwytając go za szelki i przyciągając do pocałunku.

Bucky rozpuścił się prawie natychmiast. Usta Steve'a były ciepłe, słodkie i smakowały jak gorące kakao. Było jeszcze lepiej niż sobie wyobrażał.

Nie znaczy to, ze do późna nie spał i wyobrażał sobie, że całuje Steve'a. Absolutnie nie. To byłoby śmieszne.

Bucky wsunął dłonie we włosy Steve'a przyciągając go bliżej. 

Nagle - zdecydowanie za wcześnie- wszystko się skończyło. Steve odchylił się do tyłu. 

- Ty... lubisz mnie? - spytał bezbarwnie Bucky. Jego mózg nie pracował na najwyższych obrotach.

Steve złożył ręce na karku Bucky'ego i uśmiechnął się do niego. - Zastanawiałem się kiedy się zorientujesz. 

Bucky powoli jeździł rękami w górę i w dół po bokach Steve'a. - Jezu, jestem idiotą. Myślałem, że byś mnie znienawidził. 

- Nigdy bym cię nie znienawidził. - Steve oparł swoje czoło o czoło Bucky'ego. 

Bucky wziął głęboki wdech. - Steve?

- Tak?

- Czy możemy znowu się pocałować?

Stucky One-shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz