Kathleen
Gdy Alan mi opowiedział o rodzicach tego chłopca, to przypomniał mi się mój tata... Zawsze pogodny, uśmiechnięty, kiedy było trzeba to pokazywał swoją stanowczą i czasem gniewną stronę, ale pomimo tego był wspaniały... Eh... chce mi się płakać, ale nie mogę okazać słabości, nie przy nich...
- Wszystko ok? - zapytał chłopak
- Tak. Wszystko w porządku- odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem na twarzy
- To może pójdziemy się przejść?
- No ok, ale najpierw się ogarnij bo jesteś cały mokry
- To mam zamiar zrobić - zaśmiał się Alan i poszedł do jednego z pokoi
Czekałam dłuższą chwile na Alana, aż w końcu przyszedł.
- To idziemy?
- Tak
Wyszliśmy z domu i udaliśmy się w stronę lasu. Szliśmy ścieżką, a Alan cały czas się rozglądał tak jakby czegoś wypatrywał. Zignorowałam to i dalej podziwiałam las. W sumie nie wiem co w nim ciekawego, ale ok, nie mam o czym pogadać z moim towarzyszem to chociaż las po oglądam. Po czasie jednak przypomniało mi się, że chce żeby niebieskooki mi coś wyjaśnił.
- Alan?
- No?
- Możesz mi coś wyjaśnić?
- Co konkretnie?
- Dlaczego znalazłam się u ciebie w domu?
Chłopak chwile milczał, ale już po chwili chyba zebrał się w sobie i zaczął mówić.
- Pamiętasz co się stało za nim się obudziłaś u nas?
- No coś tam pamiętam - podrapałam się po głowie - Na przykład to jak chciałam pobiegać po lesie, i znalazłam psa przywiązanego do drzewa, podbiegłam do niego i chciałam mu pomóc, potem dostałam czymś w głowę i odleciałam. Obudziłam się w jakiejś piwnicy, był tam jakiś mężczyzna coś do mnie mówił, a potem znowu odleciałam, no a później słyszałam dźwięki walki.
- Te dźwięki to chyba nasza sprawka. Bo widzisz. Kiedy cie porywali to upuścili coś twojego. Owy przedmiot znalazł Thomas i go do mnie przyniósł, a kiedy poczułem twój zapach to mnie zamurowało, chociaż modliłem się w duchu byś to po prostu zgubiła, ale niestety prawda okazała się inna.
- I jak rozumiem znaleźliście mnie po zapachu?
- Nie... Porywacze się przygotowali i zamaskowali twój zapach
- Więc jak mnie znaleźliście?
- To trochę skomplikowane - powiedział i podrapał się po karku
- Więc mi to wytłumacz
- Cóż... Nie sądzę, że to odpowiednia pora żeby ci to tłumaczyć...
Nie rozumiem czemu nie chce mi wytłumaczyć tego w jaki sposób mnie znalazł, ale okey, na razie mu daruje...
CZYTASZ
Moonlight Shadow
WerewolfKathleen - z pozoru zwykła, zamknięta w sobie dziewczyna, ale ukrywa pewien sekret... Alan - buntownik, lider niewielkiej watahy wilkołaków, zaborczy i nie ustępliwy. Każde z nich jest inne, choć wiele ich łączy. Oboje mają nóż na gardle lecz Kathl...