Camila's POV
Po półtorej godziny dojechałam do mojego przeznaczenia. W dokładnie tym momencie stałam przed drzwiami domu Sinu. Przyglądałam się otoczeniu, w którym mieszkałam przez długi czas, ale teraz było to takie dziwne. Nie był to duży, czy mały dom. Powiedzmy, że był piękny, średniej klasy dom w kolorze kości słoniowej. Był lekko zniszczony, ale nic go nie naprawi, nawet piękne odnowienie. Myśl o tym, że ten dom może zostać zabrany w każdej chwili, napawała mnie złością. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech. To nie był mój największy problem. Patrzenie na tę kobietę kolejny raz było o wiele gorsze.
Weszłam powolnymi krokami na ganek, patrząc przez okno w poszukiwaniu Sofii, ale nie ma po niej śladu. Ten mały szkrab zapewne spał, wciąż było wcześnie. Bałam się tam wejść. To nie był już mój dom, nawet jeśli go wspierałam.
Minęły dwa lata, odkąd ostatni raz go widziałam. Po wielu kłótniach z moją matką, zdecydowałam się trzymać dystans, co szło mi bardzo dobrze. Nie wiem, czy mogłabym znieść bycie ocenianą przez nią przez znacznie dłuższy czas. Ale oto byłam. Z pocącymi się dłońmi oraz dręczyła mnie pewna nerwowość i niepokój. Nie byłam już starą Camilą, ale wciąż bałam się usłyszeć od niej te słowa. Te słowa nigdy nie wyjdą z mojej głowy. Mogłabym ją nienawidzić, gdybym nie wiedziała, co przeszła, by nas wspierać.
Wciąż możesz odejść, Camila. - moja podświadomość krzyczała, ale nie byłam je posłuszna.
Musiałam stawić czoło tej sytuacji wcześniej, czy później. Miałam rolę do odegrania, jako córka, a ona jako matka.
Zatrzymałam się naprzeciwko drzwi i zapukałam w nie trzy razy, co szybko zostało usłyszane, ponieważ w ciągu kilku minut się otworzyły. I ku moje uldze, była to Sofia. Mała patrzyła na mnie statycznie tak, jakby zobaczyła ducha, a później na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- Mila!
Sofii praktycznie wskoczyła w moje ramiona, ściskając mnie mocno w uścisku pełnym tęsknoty. Przysięgam, miałam ochotę płakać. Wylałam już wszystkie łzy, które miałam. Teraz była zupełnie inna. Jej włosy były dłuższe, prawdopodobnie bardzo podobne do moich. Była wyższa i w końcu sięgając ponad moją talię. I z pewnością już wiedziała, jak doskonale mówić.
- Nie mogę uwierzyć, że wróciłaś! Tęskniłam za tobą bardzo mocno. - ton jej głosu był szczęśliwy i podekscytowany.
Płakałam, płakałam przez to, jak bardzo za nią tęskniłam, płakałam, widząc ją tak dużą i inną.
- Ja też tęskniłam Sofii, bardzo.
Odeszła ode mnie i wpatrywała się we mnie z uśmiechem.
- Gdzie jest Sinu? - zapytałam szybko.
- Nie ma jej tu. Wyszła jakiś czas temu. Wejdź, Mila!
Bez niej w tym domu byłam w końcu trochę bardziej zrelaksowana. Weszłam do miejsca, które zwykło być moim domem. Widziałam, że nic się tutaj nie zmieniło, wszystko było dokładnie takie samo, gdy odeszłam.
- Myślałam, że nigdy więcej cię nie zobaczę, Mila.
- Obiecałam ci, że wrócę, pamiętasz? I wróciłam. - uśmiechnęłam się do swojej młodszej siostry, która ciągnęła mnie, bym usiadła na kanapie.
- Wróciłaś do nas? Mama włożyła kilka rzeczy do twojego pokoju, ale możesz spać w moim.
- Nie, Sofii, przyjechałam tylko w odwiedziny. Mam już swój dom.
CZYTASZ
The Stripper (Camren)
FanfictionCzy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie mieć dwa życia? Być jednocześnie dwoma osobami w tym samym czasie? Założę się, że tak. Ale miedzy myśleniem, a życiem jest wielka różnica, uwierz mi. Wyobraź sobie... Camila, słodka i delikatna kobieta. Karla, seks...