Camila's POV
Znacie to uczucie, gdy po całym dniu kłamstw i przemyśleniu wszystkiego, realizujecie to, co się wydarzyło? Wszystko przelatuje ci przez głowę, jak film. Dobre lub złe chwile, każda z nich jest odtwarzana w twojej głowie z najmniejszymi detalami, wywołując u ciebie śmiech, bądź łzy.
Po naszym zajściu w samochodzie Lauren, rozmawiałyśmy jeszcze chwilę przed moim budynkiem:
- Jesteś pewna, że nie chcesz ze mną spać? - Lauren spytała, gdy tylko zgasiła samochód.
Pomysł pojechania do jej domu i spania w jej ramionach, o ile naprawdę byśmy spały, był kuszący.
- Chciałabym, nawet bardzo, ale to nie jest odpowiedni czas.
Lauren wpatrywała się we mnie, nie rozumiejąc, co mówię.
- Nie wiem, czego się obawiasz, Camz, jesteśmy dorosłymi ludźmi.
- Wiem i wiem, że nie rozumiesz, ale to już nie ma znaczenia.
- Daj mi przynajmniej jeden powód?
- Nie chcę, by ludzie gadali. Nie chcę być jedną z kolejnych. - rzekłam, wpatrując się prosto w jej oczy.
Lauren zmrużyła oczy i delikatnie pieściła moją twarz.
- Nigdy nie będziesz tylko kolejną. Mogę ci to zagwarantować. - powiedziała pewne.
- Dlaczego to mówisz?
Lauren uśmiechnęła się i zacisnęła dłonie na kierownicy.
- Nie jestem dobra w mówieniu takich rzeczy, Camila.
To był pierwszy raz, gdy Lauren zrobiła się nieśmiała.
- Powiedz to.
- Któregoś dnia powiem, okej? - uśmiechnęłam się do Lauren, kiwając głową. - Tak, obiecuję, że to powiem. Teraz nie jest na to dobry moment.
- A więc kiedy będzie?
- Tajemnica, panienko Cabello. - odparła, kradnąc ode mnie buziaka.
- Chcesz wejść? - zapytałam uśmiechnięta.
- Jesteś nienasycona?
- Może jestem. - mówiłam, mrugając do niej.
- Bóg wysłuchał moich modłów.
Zaczęłyśmy się śmiać.
- Teraz na poważnie, nie wejdę. Nie wyglądałabym najlepiej, plus twoje przyjaciółki tam są, więc lepiej nie.
- Okej, to idę.
- Okej, Camz. Dobrej nocy.
- Dobranoc, panienko Jauregui. - mówiłam bardzo blisko jej ust.
Lauren pod wpływem impulsu chciała mnie ugryźć, więc się odsunęłam.
- Śnij o mnie, Lauren. - mruknęłam, wychodząc z samochodu.
Kobieta patrzyła na mnie z uśmiechem. Byłam już na zewnątrz i zbliżyłam się do okna Lauren, które było otwarte.
- Zawsze to robię, panienko Cabello.
Uśmiechnęłam się, zbliżając się do niej, by złożyć na jej ustach delikatnego całusa.
- Do zobaczenia później.
CZYTASZ
The Stripper (Camren)
FanfictionCzy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie mieć dwa życia? Być jednocześnie dwoma osobami w tym samym czasie? Założę się, że tak. Ale miedzy myśleniem, a życiem jest wielka różnica, uwierz mi. Wyobraź sobie... Camila, słodka i delikatna kobieta. Karla, seks...