🎅 3. Cierpliwość

2.9K 168 7
                                    

Niepewnie złapałam za dół koszulki dziewczyny i uniosłam ją delikatnie w górę. Młodsza usiadła, abym do końca ściągnęła z niej T-shirt. Moim oczom ukazały się kształtne piersi nieokryte żadnym stanikiem. Westchnęłam cichutko i założyłam jej nową bluzkę do spania. Nawet przez nią widać było sterczące sutki mojego maluszka.

- Jeszcze spodenki, mamusiu - powiedziała rodośnie, a ja zaczęłam modlić się o siłę woli. Szarpnęłam za szorty, które miała na sobie, wyrzucając je na podłogę. Od razu zwróciłam uwagę na jej różowiutką cipkę. Sapnęłam cicho, odwracając wzrok w drugą stronę. Cierpliwości... Cierpliwości...

Zagryzając wargę, czym prędzej wciągnęłam na nią spodenki. Chwilę później ściągnęłam ubrania również z siebie. Zwykle spałam w samej bieliźnie, ale pomyślam, że dziewczynkę może to krępować, więc naciągnęłam na siebie za dużą koszulkę.

Wsunęłam się na miejsce obok brunetki, na co mała zareagowała dość szybko. Natychmiast uwiesiła się na mnie, mocno i mnie obejmując i przytulając. Ułożyła podbródek na moim mostku i popatrzyła się na mnie słodko.

- Będę musiała jutro wyjść wcześnie, skarbie - poinformowałam, a dziewczynka zmarszczyła brwi.

- Dlaczego? - zapytała smutno i jakby z wyrzutem.

- Mam ważną sprawę do załatwienia - przesunęłam palcami po jej policzku i cmoknęłam ją w nos.

- A mogę iść z tobą? - ożywiła się nagle i spojrzała na mnie z proszącym wyrazem twarzy.

- Będziesz się tam nudzić, maluszku - zaśmiałam się. - Jadę do swojej firmy ogarnąć jakieś dokumenty, ale jak będziesz grzeczna to coś ci kupię.

- Naprawdę?! - krzyknęła z ekscytacją i usiadła mi na brzuchu. Przytrzymałam ją za biodra, żeby pozostała w jednym miejscu i przypadkiem żeby nie zjechała trochę niżej.

- Tak, ale teraz pójdziesz spokojnie spać - pogroziłam jej palcem. Brunetka jak na zawołanie ułożyła się na moim ciele i nakryła nas kołdrą.

- Jestem już grzeczna, mamusiu. Dobranoc - ucałowała moją szczękę i wróciła do poprzedniej pozycji.

- Dobranoc, skarbie - szepnęłam, całując jej włosy.

***

- Pobudka, małpeczko - zaśmiałam się cicho, gdy zauważyłam zniesmaczoną minkę brązowookiej. Uchyliła wolno powieki, ale zaraz szybko je zamknęła.

- Spać - ziewnęła i przekręciła się na drugi bok. Szturchnęłam ją w ramię i pokręciłam głową.

- Chodź się pożegnać z mamusiu - dziewczynka spojrzała na mnie jednym okiem i wyciągnęła przed siebie ramiona. Przytuliłam ją krótko, na co sapnęła. - Bądź grzeczna i nie przeszkadzaj cioci Dinah.

- Mhm - wymruczała, zatapiając lewy profil w poduszce. - Wrócisz szybko?

- Najszybciej jak się da, maluchu - cmoknęłam ją jeszcze w nosek i postanowiłam, że dam jej jeszcze pospać. Miałam tylko nadzieję, że Hansen i Vives dobrze zajmą się nią podczas mojej nieobecności.

Opowieść wigilijna || Camren FF || ✅ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz