Jęknęłam cicho, nie wiedząc, co powiedzieć. Wciąż dochodziłam do siebie po cudownym orgazmie i nie myślałam trzeźwo. Resztkami silnej woli przewróciłam dziewczynkę na łóżko i ostrożnie wpiłam się w jej usta. Malutka z zapałem oddawała pocałunki, drapiąc mnie paznokciami w kark.
- Pragnę cię, mamusiu - szepnęła w moje usta, a następnie spojrzała mi w oczy. Dostrzegłam w jej tęczówkach czające się podniecenie, natomiast moje dłonie same odnalazły drogę do brzegu jej koszulki.
- Rozbierz się, skarbie - mruknęłam. - Zrób to dla mamusi - brunetka sprawnie ściągnęła z siebie bieliznę, a widok jej nagiej był rajem dla moich oczu.
- Mamusiu, tam jest tak mokro - szepnęła zniecierpliwiona. Spojrzałam w dół, a jej cipka błyszczała od soczków. Zagryzłam wargę, oblizując ją chwilę potem.
- Sprawię, że poczujesz się lepiej, księżniczko - powiedziałam z uśmiechem, a następnie pociągnęłam zębami za jej sterczący sutek. W moich ustach stwardniał jeszcze bardziej, podobnie jak mój przyjaciel.
Wolno przeniosłam pieszczoty na drugą pierś, cały czas obserwując reakcję dziewczynki. Wygięła się w łuk, gdy poczuła zaciskające się zęby na brodawce. Złagodziłam ugryzienie delikatnymi liźnięciami.
- Mamusiu - jęknęła przeciągle, spychając moją głowę niżej. Uśmiechnęłam się zwycięsko w jej brzuch, na którym zostawiłam kilka malinek i włożyłam język do jej pępka. - Mamusiu! - krzyknęła, wypychając biodra do przodu. Na pościeli zauważyłam małą plamkę od jej soków.
- Taka wspaniała - sapnęłam z uznaniem i wpiłam się w jej cipkę. Przytrzymałam ją za biodra, zlizując z niej lepką maź. - Mój skarb jest taki słodziutki - jęknęłam, biorąc odrobinę na palec, który wsunęłam potem do jej ust. - Spróbuj siebie, kochanie - dziewczynka zaczęła go ssać jakby to był mój penis, na co zrobiłam się jeszcze bardziej podniecona.
Malutka wyglądała na coraz bardziej zniecierpliwioną, więc dałam jej w końcu upragnioną ulgę. Zaczęłam delikatnie ssać łechtaczkę i ostrożnie wsunęłam w nią palec, a jej cipka zacisnęła się na nim. Dziewczynka wplątała dłoń w moje włosy, wyginając się we wszystkie strony.
- Dalej, skarbeczku. Zrób to dla mnie - mruczałam cicho, przyspieszając ruchy ręki. - Dojdź dla mnie, księżniczko.
- Mamusiu! - załkała, wyginając się w łuk i doszła na mojej dłoni. Od razu podsunęłam się do góry, przytulając brunetkę do swojej piersi. - Dziękuję, mamusiu.
- Mój wspaniały skarb - cmoknęłam ją w czółko, mocno obejmując ramionami. Kilka chwil później słyszałam jej spokojny oddech, gdy wtulała się we mnie ufnie
![](https://img.wattpad.com/cover/132782322-288-k26059.jpg)
CZYTASZ
Opowieść wigilijna || Camren FF || ✅
Fanfiction10.05.2018r. - #1 w mommy Gdzie Lauren znajduje na ulicy śliczną brunetkę i postanawia zostać jej mamusią. Camren FF 2017 - Lauren (G!P) - 25 lat - Camila - 18 lat