Wykąpane i wysuszone usiadłyśmy na kanapie pod kocykiem. W międzyczasie włączyłam telewizor i rozpaliłam w kominku, a chwilkę później przytulałam już mocno do siebie mój mały skarb. Brunetka wtulała się we mnie ufnie, jeżdżąc palcami po moim lewym obojczyku. Ujęłam w dłoń jej policzek, głaszcząc go delikatnie i spojrzałam w jej pełne szczęścia brązowe oczy.
- Kocham cię, Camz - szepnęłam cicho w jej usta, muskając je lekko. Dziewczynka poruszyła się niespokojnie przy moich biodrach, ale zaraz potem posłała mi wesoły uśmiech.
- Kocham cię, mamusiu - objęła mnie ramionami w talii, kładąc podbródek na moim mostku i cały czas patrząc mi w oczy.
- Musimy porozmawiać, perełko - mruczę cicho, przesuwając palcami po jej szczęce. Camila kiwa lekko głową, wyraźnie przestraszona. - Opowiedz mi o tych dziewczynach z dzisiaj. Ale wszystko dokładnie i po kolei jak było. Skąd cię znają?
- Ze szkoły - mówi niepewnie. - Jak wszyscy pozostali...
- Co to znaczy? - marszczę brwi. Brązowooka spuszcza wzrok, ciągnąc za swoje włosy, a kiedy unosi głowę w jej oczach błyszczą łzy.
- W starszej klasie była taka dziewczyna Maggie - szepcze, przytulając mnie mocno. - Nikt nie miał życia, jeśli tylko wszedł jej w drogę. Kiedy tylko przeniosłam się do nowej szkoły, zajęłam na stołówce jej miejsce, wściekła się i od tamtej pory miałam z nią ciągłe problemy. Późnej rodzice stracili pracę i właśnie przez nią zaczęli się na mnie wyżywać. A ona wraz ze swoimi koleżankami się wyśmiewała.
- Co z twoją rodziną? - głaszczę ją po policzku, całując delikatnie w czoło.
- Tamtego dnia ojciec mnie uderzył - wzdycha cicho i spogląda w moje oczy. - I obwinił o całe swoje niepowodzenie. Dlatego uciekłam z domu. Nie chciałam ich znać, nie chciałam być ich workiem treningowym. Aż pojawiłaś się ty i uratowałaś mnie - zagryza wargę, płacząc cicho i wtula się mocniej. Głaszczę ją po pleckach, przyciągając mocno do siebie.
- Nie oddam cię nikomu, skarbie - mruczę, ujmując w dłoń jej policzek. Malutka wygląda teraz na taką bezbronną, ale uśmiecha się na moje słowa.
- Kocham cię, mamusiu - przyznaje, a rumieńce pokrywają jej policzki. - Jestem w tobie zakochana na zabój.
- Moja babygirl - mówię z uśmiechem. - Zakochałam się w tobie, kiedy tylko zobaczyłam cię na ulicy.
CZYTASZ
Opowieść wigilijna || Camren FF || ✅
Fanfiction10.05.2018r. - #1 w mommy Gdzie Lauren znajduje na ulicy śliczną brunetkę i postanawia zostać jej mamusią. Camren FF 2017 - Lauren (G!P) - 25 lat - Camila - 18 lat