Rozdział XV

876 75 14
                                    


Obudziły mnie promienie światła przedostające się przez niezasłonięte okno. Byłam wczoraj tak zmęczona że nie chciało mi się go zasłaniać. Ociężale podniosłam się do siadu, po czym spojrzałam na zegarek. Jak na mnie to długo spałam bo była 9. Powoli podeszłam do szafy i zaczęłam poszukiwać ubrań na dziś. Po dość krótkiej chwili wyjęłam długie czarne spodnie oraz jasnoniebieską bluzę z wyciętymi miejscami na skrzydła. Jakieś 3-4 lat temu nauczyłam się zmniejszać moje skrzydła, ale wymaga to wiele siły i energii magicznej dlatego używam, tego tylko wtedy ,kiedy chce założyć coś z nieodsłoniętymi plecami. Dziś było dość chłodną więc byłam zmuszona ubrać bluzę. Wzięłam jeszcze czystą bieliznę i ruszyłam w stronę łazienki. Mimo że było trochę po dziewiątej to byłam pewna że Gray jeszcze śpi. Nie śpiesząc się zdjęłam piżamę, odkręciłam wodę aby zimny strumień który zawszę leci na początku uleciał. Po chwili weszłam pod ciepłą wodę. Kiedy się umyłam i wytarłam, zaczęłam zakładać wcześniej przygotowane ubrania. Gdy nadeszła pora na bluzę ubrałam ją tak jakbym nigdy nic przez co poczułam nieprzyjemny ścisk. Nie zważając na to ,zaczęłam kumulować sporą ilość magii w skrzydłach. Nagle przestałam czuć ścisk, a to znaczyło że skrzydła się zmniejszyły. Szybko poprawiłam bluzę po czym przestałam koncentrować magię, a moje skrzydła wróciły do poprzedniego rozmiaru. Zaczęłam ciężko dyszeć i oparłam ręce o umywalkę aby utrzymać się w pionie. Kiedy udało mi się opanować oddech wrzuciłam piżamę do kosza na pranie i wyszłam z łazienki. Postanowiłam że śniadanie zjem w gildii. Czarnowłosy nadal spał więc napisałam mu kartkę że idę wcześniej do Fairy Tail. Przed wyjściem założyłam glany. Wyszłam zamykając mieszkanie zapasowym kluczem ,który dostałam od Gray'a. Powolnym krokiem ruszyłam w stronę budynku gildii. Kilka minut później siedziałam przy jednym ze stolików zajadając się kanapkami, które zamówiła. W między czasie rozmawiałam z Levy oraz Lucy. Po chwili do budynku wszedł Natsu z Happym. Zanim się obejrzałam zaczął się bić z Elfman'em. Krzyczał coś że chce się zmierzyć z kimś. Miałam dość wysłuchiwania jego wrzasków więc postanowiłam coś na to zaradzić. Wstałam od stołu uprzednio przepraszając dziewczyny i podeszłam do różowowłosego, który właśnie znokautował biednego Elfman'a. Stałam dokładnie za nim, kiedy odwrócił się w moją stronę dostał zwykłego prawego sierpowego i odleciał kawałek. " Trzeba dać mu nauczkę za to co zrobił wczoraj, ale nie wielką bo po części jestem mu wdzięczna". Podeszłam do niego oraz kucnęłam przy nim.

- Jak chcesz z kimś walczyć to co powiesz na walkę ze mną?- zapytałam z uśmiechem. Nagle w jego oczach zaczął tańczyć ogień ekscytacji.

- Pewnie!!- krzyknął głośno przez co zadzwoniło mi lekko w uszach.

- W takim razie za godzinę na polu treningowym gildii.- odpowiedziałam i ruszyłam do wyjścia. Przed opuszczeniem budynku usłyszałam jeszcze podekscytowany okrzyk Smoczego Zabójcy. Postanowiłam od razu udać się na miejsce naszego starcia. Szłam tak patrząc w niebo nie zważając na otoczenie. Nagle poczułam jak uderzam w coś twardego i prawdopodobnie upadła bym gdyby nie mój ogon którym utrzymałam się w pionie. Podniosłam głowę dalej będąc bardzo blisko przeszkody którą stanęła mi na drodze. Po podniesieniu głowy zobaczyłam znajomą twarz tylko tym razem była ona lekko czerwona.

-Gray!- zdziwiłam się. Chłopak jedynie spojrzał dół na mnie, a jego twarz zrobiła się jeszcze bardziej czerwona. Nasze twarze dzieliło kilka centymetrów. (Nie... nie tak szybko 😜)

-B-Blisko...- wydukał. Dopiero wtedy zrozumiałam jak blisko siebie byliśmy i jak niekomfortowe musiało to dla niego być... zresztą dla mnie też.

-Przepraszam- powiedziałam po czym odsunęłam się kawałek od niego. Czułam jak moje policzki robią się czerwone, ale nie tak bardzo jak Gray'a. Dawno nie miałam tak bliskiego kontaktu z kimś innym niż moi uczniowie.
-W-W porządku, a tak właściwie to gdzie idziesz? Nie powinnaś być w gildii?

Fairy Tail - Smok w ludzkim cieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz