Rozdział XXI + Nominacja

661 61 27
                                    

Nie mogłam w to uwierzyć. Cała wioska była wręcz zmasakrowana. Domy płonęły. Gdzie nie gdzie były niewielkie kratery. Wszędzie leżeli ranni lub martwi ludzie. Czułam krew, strach, dym i... śmierć. To był istny koszmar.

-Co tu się stało?-zapytała przestraszona Lucy. Nie umiałam jej odpowiedzieć, stałam osłupiona wpatrując się w szczątki wioski. Nie mogłam w to uwierzyć... nie chciałam w uwierzyć. Dopiero po chwili zorientowałam się że nigdzie nie czuje moich uczniów. Przestraszona ruszyłam pędem ich szukać.

-Tetsu!- wrzasnęłam ale nie usłyszałam odpowiedzi.

-Hana!- od dawna nie byłam tak przerażona.

-Minoru!- biegałam po wiosce jak oparzona. Chciałam ich znaleźć, zobaczyć że wszystko z nimi dobrze, że żyją.

-Naoki! Dzieciaki odezwijcie się!- pierwszy raz od dawna bałam się o kogoś. Niektórzy mogą uważać że skoro jestem smokiem i mam 362 lata to nie czuje już czegoś takiego jak strach czy lęk...są w wielkim błędzie.

-Reeen!- stanęłam w centrum wioski gdzie niegdyś stał stos drewna. Oglądałam się na około. Próbowałam któregoś z nich wyczuć, usłyszeć. Nagle usłyszałam słaby i cichutki głosik.

-Smo-Smoczy...co-jak najszybciej pobiegłam w stronę głosu, a magowie na których nie zwracałam większej uwagi ruszyli za mną. Wybiegliśmy z "wioski" i dotarliśmy na pola uprawne. Nagle poczułam znajomy zapach tylko że zmieszany z krwią. Zignorowałam kompletnie przyjaciół, rozłożyłam skrzydła i niczym torpeda poleciałam za zapachem. Na środku pola kukurydzy zobaczyłam cztery ciała. Nie mogłam dokładnie zobaczyć czyje to sylwetki gdyż już dawno zaszło słońce, a chmury przysłoniły księżyc. Zrobiłam kilka kroków i jak na moje życzenie chmury odsłoniły księżyc. Srebrny blask oblał całe pole. Gdy zobaczyłam kto leży w polu kukurydzy łzy wypłynęły z moich oczu, a z gardła wydobył się głośny szloch. Podbiegłam do najbliższych ciał. Były to ciała Hany i Tetsu. Błękitnowłosa leżała pod Tetsu. Chłopak prawdopodobnie chciał osłonić przed czymś dziewczynę. Sprawdziłam ich puls. Niestety nic nie wyczułam... ich serca nie biły. Zaszlochałam jeszcze głośniej oraz ruszyłam do kolejnej osoby. Niedaleko martwej dwójki leżał Minoru, którego białe włosy były pokryte szkarłatem. Jemu również sprawdziłam puls, ale tak jak u poprzedniej dwójki... nic. Gdy podeszłam do kolejnego ciała magowie dotarli.

-Czy oni?-spytała Wendy.

-T-Tak-odpowiedziałam zrozpaczonym głosem oraz sprawdziłam puls Naoki'ego z nadzieją że coś wyczuję. Niestety...z moich oczu wypłynęło jeszcze więcej łez niż wcześniej. Miałam właśnie odejść, gdy nagle zobaczyłam ruch pod ciałem Naokie'ego. Powoli podniosłam ciało chłopaka, a pod nim zobaczyłam Ren. Dziewczynka miała otwarte oczy i była przerażona. Cała się trzęsła.

-Smo... czyco- powiedziała cichutko i słabo. Delikatnie ja podniosłam i przytuliłam do piersi. Poczułam ulgę. Ren była dla mnie jak córka,  traktowałam ją jak własne dziecko. 

-Ren... kto to zrobił?-zapytałam gdy nieco się uspokoiłam. Nagle usłyszałam przeraźliwy ryk, który na chwile sparaliżował moje ciało. Gdy się otrząsnęłam wstałam z dziewczynką na rękach i odwróciłam się w stronę magów. Stali sparaliżowani jak ja przed sekundą. Co mnie nie zdziwiło smoczy zabójcy klęczeli. Podeszłam powoli do Gray'a, który spojrzał na mnie.

-C-Co to było?- nie odpowiadając na jego pytanie podałam mu czarnowłosą do rąk.

-Zaopiekuj się nią- powiedziałam. Odwróciłam się w przeciwna stronę i odeszłam od przyjaciół kilkanaście kroków. Zaczęłam rozglądać się po niebie w poszukiwaniu znajomej mi sylwetki. Wiedziałam do kogo należał ryk. Mój smutek i rozpacz zaczęły zmieniać się we wściekłość i chęć zemsty na tym kto zniszczył wioskę i zabił wszystkich mieszkańców. Ponownie usłyszałam ryk. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam nadlatujący cień. Kiedy był odpowiednio blisko cień zaczął zmieniać się w dobrze mi znaną sylwetkę. Smoczą sylwetkę. Po chwili niedaleko mnie w powietrzu latał sam Acnologia. Latał on dokładnie nad wioską. Nagle użył Smoczego Ryku niszcząc prawdopodobnie jeszcze bardziej wioskę. Przez moja głowę zaczęły ponownie pojawiać się wspomnienia, sytuacje jakie przeżyłam w wiosce. Zarówno te szczęśliwe jak i smutne. Po moim policzku spłynęła ostatnia samotna łza, a jedyne uczucie jakie teraz odczuwałam to wściekłość.

-ACNOLOGIA!!!!- ryknęłam na całe gardło i... pod wpływem emocji...przemieniłam się...w smoka.

----------------------------------------------

Hejka!

Zacznijmy od nominacji za którą dziękuje CallyWolf  :)

1. Ulubiona liczba?

13 :p

2. Zdjęcie choinki

Niestety nie mam bo słabej jakości wyszło i je usunęłam:(

3. Ulubiony serial?

Emm... no to mam problem bo nie wybiorę jednego XD

Moje ulubione seriale to TWD (The Walking Dead ) i Arrow

4.Ile masz pokoi w domu? ( co to za pytanie xD)

2 pokoje, kuchnia, łazienka i przedpokój 

5.Dokończ zdania:

Wilczeł lubi...

Czytać książki, anime, oglądać seriale i filmy, pisać

Wilczeł kocha...

Słuchać muzyki! Bez tego nie da się żyć ! 

Kocha również Marvela :3

Wilczeł nienawidzi...

Kłótni, wywyższania się

Wilczeł jest...

Samotnikiem 

Wilczeł ma...

Nie wiem... em... małego psiego kąpana xD

Wilczeł ogląda...

Seriale, filmy, anime ( Aktualnie przymierzam się do maratonu filmowego) xD

Wilczeł nie może...

Doczekać się końca roku szkolnego ( mimo że w lipcu idę do pracy ) :p

Dobra to ja nominuję:

Koslok, powodzenia i czekam na kolejne Self Ship'y ;)

Mam nadzieję że rozdział się podobam i że przeżyję do kolejnego

Przepraszam za wszelkie błędy :(

Widzimy się w kolejnym rozdziale, a ja idę filmy oglądać!

PS: Rozdział nie sprawdzany.

<Aiko_Kisaki>


Fairy Tail - Smok w ludzkim cieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz