Rozdział 19

669 32 7
                                    

Każdy ma trudne chwile, ale ja miewam nie za często. W szkole Alek mnie stalkuje na każdej lekcji i przerwie. On jest jakiś chory!
Z Adamem trochę jest inaczej. Mam na myśli to, że gdy do niego przychodzę, inaczej się oby dwoje zachowujemy. Patrzymy na siebie cały czas i nie możemy przestać.

- Ana, jakie można mieć choroby układu wydalniczego? - zapytała mnie nauczycielka Biologii. Boże, jak ja jej nie nawidzę.  Ubiera się jak szmata i dodatku jest blondynką. Od tygodnia mnie pyta o byle co. Wkurza mnie już.

- yyy ... Zapalenie nerek - wstałam z ławki i odpowiedziałam jej na pytanie.

- A jakie są objawy zapalenia? - ona chyba chce  mi dowalić. Ale, niestety, jej się nie uda!

-Objawy zapalenia nerek, to bóle w okolicach lędźwiowych, kłucie, gorączka, osłabienie, zmiany w składzie krwi - uśmiechnęłam się do szmaty.

Olka - nauczycielka - popatrzyła mi w oczy. Zrobiła jakaś dziwną minę i poprosiła mnie abym została po lekcji. Co ja jej zrobiłam? Chyba przepisze się na inny profil i będę pierdolić ten biol-chem.
Wyciągnęłam telefon z kieszeni i  położyłam go za książkami.
Odblokowałam go datą urodzin Adama i od razu pokazała mi się tapeta,na której był on i ja robiące głupie miny.

Ja: Musze zostać po lekcji na chwile. Poczekasz? - wysłano o 15:00
Adamuś: A co ty teraz masz?
Ja: Mój ulubiony przedmiot - wysłano o 15:02
Adamuś: Poczekam, ale potem mi powiesz, o co chodziło
Ja: ok. Dobra - 15:05

Usłyszałam dzwonek, wstałam z miejsca.

- Co się stało? - zapytałam blondynki, gdy wszyscy wyszli.

- Podejdź do mnie

Podeszłam z jakieś dwa kroki. Popatrzyłam w jej oczy, a ona momentalnie popatrzyła w moje.

- Za tydzień jest konkurs ,, Znawcy Biologii" mam nadzieje, że w nim wystąpisz - uśmiechła się.
Z jej uśmiechu aż mi telefon spadł. Schyliłam się momentalnie po niego. Nagle poczułam czyjąś rękę na moim pośladku.
Wróciłam szybko do mojej dawnej pozycji.

-Co, Pani, odwala?!

- Ja? Nic - zrobiła nie winną minę.

- Niech znajdzie sobie pani faceta, a nie uczennice pani maca!- wkurzyłam się.

- Już, Ana, spokojnie - położyła mi rękę na ramieniu, którą od razu zabrała, bo już szykowałam się do uderzenia.

- Przemyśl ten konkurs i daj mi jutro odpowiedź. 

Wyszłam z klasy trzaskając drzwiami i poczułam jak upadam.

- Ana nic ci nie jest? - zapytał pośpiesznie Naruciak.

Wstałam z podłogi i przytuliłam od razu do czarno włosego.

- Co się stało?  -zapytał.

- Nic - odparłam, odklejając się od niego.

- Na pewno? Słyszałem jak krzyczałaś - jego twarz wyrażała ,, powiedz mi, albo się obraże"

- Nic się nie stało. Idziemy na tą kolacje? - zapytałam.

- Ale kolacje mamy jutro, debilko - uśmiechnął się, pokazując zęby.

- Serio? To idziemy - zaśmiałam się.

Chłopak objął mnie w pasie i wyszliśmy z tej debilnej szkoły. Wsiedliśmy do auta Stuu, który dzisiaj przyjechał, aby nagrać odcinek z moim przyszłym boy'em.
W sumie to pewnie jutro będzie już mój, bo zaprosił mnie wczoraj na kolacje. Nie wiem gdzie. I na pewno nie wiem, jak mam się ubrać, bo pierwszy raz pójdę na randkę.

- Jak tam młoda w szkole? - zapytał Stuu.

- A jak na youtoubie?

- W sumie dobrze.

- Własne sobie odpowiedziałeś na moje pytanie - zaśmiałam się.

Dojechaliśmy w pięć minut do mojego i Adama bloku.

-To do wieczora - odparłam do chłopaków i weszłam do mojego mieszkania.

Ściągnęłam buty, kurtkę dałam na wieszak, a torbę rzuciłam w kąt.
Rzuciłam się szybko na kanapę z zmęczenia.

-Ana, miałaś przyjść- ktoś mnie szturchał.

- Ciociu, pięć minut, spaaać - przewróciłam się na drugi bok, tak że byłam plecami do tej osoby.

- No ja płci nie zmieniłem - rozpoznałam ten śmiech.

- Dubiel, co ty, kurwa, tu robisz?! - usiadłam szybko na łóżku.

- Przyjechałem - zaśmiał się.

- A gdzie chłopacy? - zapytałam zdziwiona.

- U Narutka nagrywają poniedziałkowego Naruciaka. Kazali mi przyjść po ciebie.

- Która godzina? - zapytałam zdezorientowana.

Szatyn pokazał wyświetlacz telefonu, spojrzałam na godzinę, która była 21:54
Popatrzyłam niżej na jego tapetę, która mnie od razu zdziwiła.

- Czemu masz mnie na tapecie? - zapytałam od razu.

- Bo cię kocham -powiedział szybko prawie nie zrozumiale.

______________________________________

Dzień dobry, kochani!
Mamy następny rozdział.
Pozostawcie po sobie ślad i nie zapomnijcie 💬i ☆.

Pozdrawiam.

,,Niezdecydowana"//NaruciakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz