Pov Anastazja
Pożegnałam się z Adamem, mając nadzieję, że tu wrócę jak najszybciej.
- Zajmij się małym - powiedziałam z troską i spojrzałam w jego brązowe tęczówki.
- Dobrze - patrzyliśmy sobie głęboko w oczy.
- Dobra gołąbeczki, mamy mało czasu - odparł znudzony blow.
Oderwałam wzrok od Adama oczu i podeszłam do przedpokoju, aby ubrać buty.
- Gdzie jest moja torba? - zapytałam zderientowana
- Ja mam - odparł Karol.
Wyszłam z nim z mieszkania Naruciaka. Podeszliśmy do windy i spotkaliśmy mojego ojca, który stał plecami do mnie, ale poznałam go po strukturze ciała. O kurde. Zaraz się zabije. Nagle poczułam kogoś usta na moich. Otworzyłam oczy i napotkałam się z spojrzeniem blowa. Całowaliśmy się powoli, bez uczuć. Robił to tak, aby jak najwięcej zakryć moją twarz.
- Ah, ta młodzież - odparł uczuciowo mój ojciec. Od kiedy on ma uczucia?
Po chwili usłyszeliśmy dźwięk otwierania windy i wsiedliśmy do niej nadal się całując.
- Przepraszam, musiałem - tłumaczył się szatyn.
- Nie tłumacz się, postąpiłeś słusznie. Dziękuje za pomoc - uśmiechnęłam się do niego.
Wysiedliśmy z windy i kierowaliśmy się do wyjścia. Karol poszedł przed de mną prowadząc mnie do jego auta. Po chwili usłyszałam moje imię.
- Anastazja! - odwróciłam się.
Zobaczyłam mojego ojca z pistoletem. No to mam przejebane.
- Stój albo strzele! - krzyknął do mnie.
Od razu w moich oczach pojawiły się łzy. Ja nie chce umierać.
- Wsiadaj szybko do auta - szepnął Blow.
- On może w każdej chwili strzelić - odparłam patrząc na ojca.
- Zasłonie cię - odparł.
- Ty jesteś mega wartościowym człowiekiem, a ja tylko zgwałconą dziewczyną, która szuka pomocy wśród śmierci. Jedź i mnie zostaw. - powiedziałam płacząc.
- Nie zostawie cie. Na trzy otworze drzwi i masz wsiadać.
- Raz
- Dwa
Gdy powiedział trzy otworzył drzwi i ruszyłam sie z miejsca. Po chwili pad strzał. Po chwili ciemność. Co się dzieje?
_________________________________________________________________
Dzień dobry kochani!
Dawno rozdziału nie było, za co przepraszam.
Jak myślicie co się stało z Anastazją?
CZYTASZ
,,Niezdecydowana"//Naruciak
FanfictionKażdy ma w życiu trudne chwile. Jedni umieją sobie z nim poradzić, drudzy myślą o śmierci jak o dawnym przyjacielu, z którym wreszcie chcą się spotkać. Zazwyczaj dotrzymują słowa, chronią swe skrzydła u śmierci. Nie zawsze im się dobrze ze śmiercią...