Rozdział 9

757 42 10
                                    

Pov Anastazja 

Pożegnałam się z Adamem, mając nadzieję, że tu wrócę jak najszybciej. 

- Zajmij się małym - powiedziałam z troską i spojrzałam w jego brązowe tęczówki.

- Dobrze - patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. 

- Dobra gołąbeczki, mamy mało czasu - odparł znudzony blow. 

Oderwałam wzrok od Adama oczu i podeszłam do przedpokoju, aby ubrać buty. 

- Gdzie jest moja torba? - zapytałam zderientowana

- Ja mam - odparł Karol. 

Wyszłam z nim z mieszkania Naruciaka. Podeszliśmy do windy i spotkaliśmy mojego ojca, który stał plecami do mnie, ale poznałam go po strukturze ciała.  O kurde. Zaraz się zabije. Nagle poczułam kogoś usta na moich. Otworzyłam oczy i napotkałam się z spojrzeniem blowa. Całowaliśmy się powoli, bez uczuć. Robił to tak, aby jak najwięcej zakryć moją twarz. 

- Ah, ta młodzież - odparł uczuciowo mój ojciec. Od kiedy on ma uczucia?

Po chwili usłyszeliśmy dźwięk otwierania windy i wsiedliśmy do niej nadal się całując. 

- Przepraszam, musiałem - tłumaczył się szatyn. 

- Nie tłumacz się, postąpiłeś słusznie. Dziękuje za pomoc - uśmiechnęłam się do niego. 

Wysiedliśmy z windy i kierowaliśmy się  do wyjścia.  Karol poszedł przed de mną prowadząc mnie do jego auta. Po chwili usłyszałam moje imię. 

- Anastazja! - odwróciłam się. 

Zobaczyłam mojego ojca z pistoletem. No to mam przejebane. 

- Stój albo strzele! - krzyknął do mnie. 

Od razu w moich oczach pojawiły się łzy. Ja nie chce umierać. 

- Wsiadaj szybko do auta - szepnął Blow. 

- On może w każdej chwili strzelić - odparłam patrząc na ojca.

- Zasłonie cię - odparł. 

- Ty jesteś mega wartościowym człowiekiem, a ja tylko zgwałconą dziewczyną, która szuka pomocy wśród śmierci. Jedź i mnie zostaw. - powiedziałam płacząc. 

- Nie zostawie cie. Na trzy otworze drzwi i masz wsiadać. 

- Raz 

- Dwa 

Gdy powiedział trzy otworzył drzwi i ruszyłam sie z miejsca. Po chwili pad strzał. Po chwili ciemność. Co się dzieje? 

_________________________________________________________________

Dzień dobry kochani!

Dawno rozdziału nie było, za co przepraszam. 

Jak myślicie co się stało z Anastazją?

,,Niezdecydowana"//NaruciakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz