Rozdział 21

535 44 2
                                    

Po długiej namowie i przemyśleniu całej sprawy, przystałem na propozycję Kazuhiro odnośnie wspólnego zamieszkania. Oczywiście pod warunkiem, że to tym czasowo. Nie chciałem być od niego zależny, jednak nie miałem większego wyboru. Mój dom był coraz większą ruiną a nie mogłem pozwolić żyć Ryu w takich tragicznych warunkach. Więc po spakowaniu najpotrzebniejszych rzeczy i natychmiastowym rozpoczęciu remontu dachu, wprowadziłem się do ukochanego. Jednak to co zobaczyłem zwaliło mnie z nóg.

Apartament mieszczący się na samym szczycie największego budynku w mieście w najbogatszej dzielnicy. Pięć sypialni, trzy ogromne łazienki, gigantyczny salon mniej więcej liczący więcej metrażu niż mój cały dom, ogromna kuchnia trzy razy taka jak u mnie, pokój poświęcony na gry, kino domowe z ekranem jak w prawdziwym kinie, pokój służący Kazuhiro za biuro domowe i ogromnych rozmiarów taras z widokiem na morze, tutejsze lasy i prawie całe miasto. A wszystko to urządzone, jak przystało na biznesmena, z lekkim przepychem w barwach bieli, szarości i czerni.

- O Boże... - Wyszeptałem sam do siebie zostawiają torby w salonie. Patrzyłem na to wszystko z lekkim przerażeniem w oczach.

Do tej pory nie zdałem sobie sprawy z faktu iż po naszym pierwszym spotkaniu po latach nie widziałem ani razu jego nowego miejsca zamieszkania. Na ogół zapraszał mnie do hotelu, restauracji albo przychodził do mnie. Jednak takiego bogactwa się nie spodziewałem. A przez to czułem się jeszcze gorzej i w myślach krążyło mi tylko pięć słów... Co On We Mnie Widzi ?

- Coś się stało Shirotani ? - Zapytał czarnowłosy widząc mój wyraz twarzy.

- N-nie... - Wyszeptałem i spojrzałem na synka, który latał w tą i z powrotem uważnie wszystkiemu się przyglądając. 

Kazuhiro zdążył już pokazać nam nowy pokój Ryu który muszę przyznać, wyglądał niesamowicie za co byłem wdzięczy. To był jedyny pokój w całym mieszkaniu który miał ciepłe barwy. Niebieskie ściany, biało niebieskie meble z motywami kolorowych samochodów, biało niebieskie firanki i ogromne łóżko stojące na środku pokoju w kształcie czerwono-niebieskiej wyścigówki z kolorową pościelą. I oczywiście wszędzie pełno było zabawek różnego rodzaju od samochodów po pluszaki. Przekupił mojego syna i to całkowicie...

- Tato mogę iść do tamtego pokoju ? - Zielone oczy Ruy zabłysły iskrą nadziei a ja, jak i Kazuhiro nie byliśmy w stanie mu odmówić. Od razu po otrzymaniu pozwolenia wybiegł z salonu cały szczęśliwy i udał się do swojego nowego pokoju, zostawiając mnie sam na sam z kochankiem.

- Chcesz zobaczyć sypialnię ? - Czarnowłosy przerwał ciszę panującą w pokoju i podał mi swoją dłoń.

- Chce. - Odpowiedziałem natychmiastowo uśmiechając się do niego i chwytając jego dłoń, którą następnie zamknął w mocnym uścisku i pociągnął mnie za sobą.

Minęliśmy kilka par drzwi, po czym wprowadził mnie do ogromnego pokoju o ciemno szarych ścianach z wielkim białym łóżkiem stojącym na środku pokoju na czarnym dywanie, błyszczącymi białymi meblami, długimi czarno-białymi zasłonami, z dużym diamentowym żyrandolem, osobnymi czarnymi drzwiami do sporej garderoby w której wisiały starannie wyprasowane garnitury, półka z krawatami różnych kolorów, spinkami do mankietów z inicjałami KTS, działem z codziennymi ciuchami i z kilkoma wolnymi półkami, a także w pokoju znajdowały się kolejne czarne drzwi, po tej samej stronie co poprzednie, prowadzące do czarno-biało-czerwonej łazienki z czarnymi meblami, wielkim prysznicem, dwiema umywalkami, czarną wanną, czarną toaletą i czarno-białym ogromnym dżakuzi.

- To nasza sypialnia. - Wyszeptał mi do ucha i objął mnie rękoma w pasie. - Jedna ze służących przyniesie twoje ubrania i poukłada je w szafie tak samo zrobią z ubraniami Ryu więc nie musisz się o nic martwić. Sprzątanie i gotowanie to również ich obowiązki więc jeśli będziesz czegoś potrzebował to daj im znać.

- Służba ? - Zapytałem zdziwiony. Nie lubię gdy ktoś na de mną skaczę a tym bardziej nie lubię wysługiwać się ludźmi. - Myślałem że to ja będę gotował...

- Jeśli będziesz chciał to masz do tego pełne prawo. - Oznajmił puszczając moje ciało i podchodząc do drzwi. - A teraz - Zamknął drzwi i przekręcił w nich zamek. - Pozwól że odpowiednio zaprezentuje ci nowe łóżko. - To mówiąc ponownie do mnie podszedł i złączył nasze usta w długim namiętnym pocałunku...

Mimo wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz