Obudził mnie ból głowy. Czułam ogień, który rozprzestrzeniał się w mojej czaszce z niesamowitą prędkością. Myślałam, że to nie minie. Z minuty na minuty wszystko się powiększało, by po chwili odpuścić. Otworzyłam oczy. Ból całkowicie zniknął. Zaskoczona i mocno zdziwiona tym co właśnie się zdarzyło, wstałam powoli i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Leżałam na łóżku szpitalnym, ale chwila to nie był pokój w sali chorych. Gabinet? Cała ściana po mojej prawej stronie była przeszklona. Widok na wielki las, zapierał dech w piersi swoją zielenią i gęstością. Nie wiedzieć czemu wszystko stało się lepiej widoczne, wyostrzone. Każdy tytuł książki, płyty widziałam z daleka choć ficzynie nie było to możliwe. Nie rozumiałam co się działo. Miała wrażenie, iż jestem w śnie. Usłyszałam czyjeś kroki. Wystraszona usiadłam na wcześniejsze miejsce. Do pomieszczenia zawitał mężczyzna o wyglądzie trzydziestolatka. Do tego wydawało się jakby mienił się w promieniach słońca wpadających przez okno. Był przeraźliwie blady, a jego złote oczy wyglądały na pierwszy rzut nienaturalnie. Przy jego boku stała kobieta. Dość niska oraz zgrabna.
- Witaj. Nazywam się Carlisle Cullen, a to moja żona, Esme Cullen. - przyglądał mi się uważnie. Spojrzałam na kobietę, która posyłała mi ciepły i troskliwy uśmiech.
- Jestem Ruby... Ruby McCollum. Co się stało? - zapytałam szeptem. Nie byłam w stanie się uspokoić. Każdy cal mojego ciała, to lęk przed tymi ludźmi oraz... przed szaleńczym głodem i drapaniem w gardle? Nie rozumiałam co zaczynało dziać się z moim ciałem.
- To co teraz usłyszysz może być dla ciebie bardzo szokujące. - kobieta podeszła i usiadła obok mnie delikatnie. Moje mięśnie spieky się w gescie obronnym, bo nie wiedziałam czego się spodziewać.
- Przykro mi. Twoja rodzina zginęła. Miałaś wypadek samochodowy. - Carlisle delikatnie położył dłoń na moim ramieniu, by dodać mi otuchy. Przed moimi oczami pojawiły się urywki różnych wydarzeń, których nie potrafiłam zrozumieć. A do tego imiona tych ludzi wydawały mi się znajome. Nie rozumiałam co się działo i nie wiem czy chciałam zrozumieć.
CZYTASZ
"You're an angel" / Saga Zmierzch / POPRAWKI
Fanfiction|KSIĄŻKA JEST W TRAKCIE KOREKTY| Nikt nie wiedział, że ten rodzinny wyjazd skończy się tak tragicznie. Ruby trafia do szpitala w stanie krytycznym. Czy doktor Carlisle, przyjmie kolejnego członka rodziny? Czy Ruby poradzi sobie w nowym życiu? Jak po...