Tylko modliłam się, żeby to wypaliło. Przypomniało mi się, jak Aron uczył mnie alfabetu morsa. Podeszłam do ściany i wystukałam „SOS". Po chwili ktoś odpukał. Tak! Po chwili ktoś szarpała za klamkę, więc wstałam. Nagle wywarzył drzwi. Obróciłam się w jego stronę. Oczy miał czarne.
- Idziemy! - powiedział głosem alfy i chwycił mnie za nadgarstek
Chciałam się szarpnąć, gdy przyłożył mi pistolet do skroni. O cholera! Nagle drzwi się otworzyły i przez nie wszedł Carlos z jak myślę swoją mate. Miałam ona bardzo długie, bo ponad pas szare włosy. Oczy miałam prawie czarne. Taka trochę tumblr girl.
- Teraz się odsuniecie i pozwolicie mi normalnie przejść albo ona poleci! - krzyknął
Powoli się odsunęli. Daniel popchnął mnie do przodu, bym szła i to robiłam. Nadal czułam zimny metal z tyłu mojej głowy.
- Szybciej! - krzyknął
Przyśpieszyłam. A w klubie był fajny... Szliśmy korytarzem. Zaczęłam się bać... Pierwszy raz w życiu chce, żeby Jeff tu był. Gdy byliśmy na dworze, wsadził mnie do auta. Sam wszedł i wziął kajdanki.
- Co po to?! - zdziwiłam się
Zapiął mi je na rękach.
- Żebyś nie uciekła!
O mój Boże! I ruszył z pisaniem opon.
***
- Nie możemy zostać tu? - zapytałam
- Nie! Usiądź! - rozkazał
Zrobiłam to. Zaraz wylatuje z kraju i nic nie mogę zrobić przez związane ręce. Jestem okryta kocem więc nikt nie wiedzi moich rąk.
Moje serce galopowało jak szalone. On mnie porywa i wywozi z kraju! Chciałam się jakoś się uwolnić, ale nie mogłam. Poczułam w oczach łzy.
- Proszę zapiąć pasy i przygotować się do startu! - usłyszałam głos
Moje ręce zaczęły się pocić. To musi być sen! Tylko sen! Nagle samolot ruszył, a ja wiedziałam że nie ma odwrotu...
Po paru minutach siedzenia obmyśliłam plan. Może nie był on doskonały i było duże prawdopodobieństwo, że się nieuda, ale to moja ostatnia deska ratunku.
Nagle poczułam ręce na mojej kobiecości. Szybko ją odepchnęłam.
- Już nie bądź taka nieprzystępna... - zamruczał i chciał dotknąć mojego biustu, ale mu niepozwoliłam
- Nie tutaj...
Już chciałam dodać „ani nigdzie" i dać mu w ryj, ale mój plan na to nie pozwala. Odsunęłam się od niego I spojrzałam przez okno. Przynajmniej widoki ładne...
***
- No nie daj się prosić... - włożył mi ręce pod bluzkę
- Nie teraz...
Jednak on nie reagował na moje słowa, tylko chciał rozpiąć mi stanik. Przerażona chciałam go odepchnąć, ale on był silniejszy. Mój strach dotknął zenitu, gdy usłyszeliśmy.
- Proszę zapiąć pasy, zaraz lądujemy!
I się ode mnie podsunął. Uratowana! Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Daniel cały czas szedł za mną... Nie dobrze...
- Proszę kierować się w tamtą stronę! - pokazywał jakiś facet
To moja szansa! Szybko przytuliłam się ( na tyle ile mogłam ) do pleców Daniela. Szybko z tylnej kieszeni jego spodni wzięłam mały kluczyk.
![](https://img.wattpad.com/cover/137635626-288-k736713.jpg)
CZYTASZ
Alpha, My Baby...
Подростковая литератураKSIĄŻKA ZAKOŃCZONA ONA - Nigdy nie była posłuszna ON - Chciał żeby wszyscy byli posłuszni "Mężczyzn już nie było... Zostałam sama. Nic nie widziałam. Powoli wstałam i wyciągnęłam przed siebie ręce. Gdzie są kraty? Krok do przodu... Ściana. W prawo...