Kilkanaście minut dzieliło mnie od wystąpienia przed kilkoma innymi grupami oraz nauczycielami. Jutro zakończenie roku, a dzisiaj jeszcze ostatni występ który zadecyduje o mojej ocenie. Z nerwów zaczęłam bawić się placami u rąk. Para która występuje przed nami za chwilę skończy swój pokaz, a po nich wejdziemy my. Przez ostatnie kilka dni Nathan ani słowem nie wspominał o pocałunku czy o uczuciach. Na drugi dzień po naszej rozmowie przyszedł normalnie na lekcje, i zachowywał się tak jakby tej rozmowy i tych pocałunków w ogóle nie było. Nie był dla mnie nie miły albo wredny, wręcz przeciwnie tak jak się zgodził był przyjacielem i tak się zachowywał. Normalnie śmiał się i rozmawiał ze mną, co mnie ucieszyło. Może tak na prawdę nic do mnie nie czuł, tylko wydawało mu się że coś czuje. I zrozumiał że faktycznie dobra jest przyjaźń. Cieszyłam się z tego bo przynajmniej nie cierpiał z tego powodu że odrzuciłam jego wyznanie i okłamałam go.
- Za chwilę my, gotowa? - Ciepły szept za mną pogłaskał mój kark. Odwróciłam się do niego i niepewnie spojrzałam.
- Co jeżeli się pomylę? - Moje myśli o nim zeszły na drugi plan, a na pierwszy wróciły nerwy i trema przed występem.
- Nie pomylisz się, ćwiczyliśmy to tyle razy że nie ma prawa się coś nie udać. - Dodał z uśmiechem który poprawił mi od razu humor. Nath był ubrany w czarne spodnie i doskonale dopasowaną koszukle na naramkach - Zresztą jesteś doskonała w tańcu, uda Ci się, jestem tego pewnie.
Jego oczy spotkały się z moimi i dały mi sporą dawkę spokoju i pewności siebie. Mój wzrok jednak zjechał troszkę niżej, na pełne i doskonałe wargi, które chciałam w tej chwili pocałować. Oklaski które zaczęły bić za nami otrząsnęły mnie nim zrobiłam coś co mogłoby zaszkodzić Nath'owi.
- Teraz my. - Podał mi dłoń a ja ją przyjęłam. Wyszliśmy na scene i ustawiliśmy się w pozycji w której oboje staliśmy odwróceni do siebie plecami. Stykaliśmy się, a ja czułam jakby skóra mnie paliła.
Światła zgasły i dookoła zrobiło się ciemno. Nic nie wiedziałam za to czułam zapach, ciepło i delikatny dotyk Natha. Zamknęłam oczy i zrobiłam trzy wdechy i wydechy by się uspokoić, po chwili delikatna melodia Over And Over Again zaczęła wydobywać się z głośników. Tak jak na początku układu odwróciliśmy się do siebie i chwyciliśmy za ręce. Nie czułam już strachu, tylko spokój może to zasługa słowom Natha i jego dotyku? Nie wiem po prostu moje myśli zrobiły się puste i oddawały w stu procentach tańcu. Szło nam idealnie dokładnie tak jak powinno być. Gdy kończył się pierwszy refren, nogi mieliśmy splątane, jedną rękę puściłam a drugą mocno trzymałam jego. Powoli odchylając Się do tyłu czułam jak jego dłoń się napina, by utrzymać mój ciężar. Gdy wygięłam się w dół w łuk, jego wolna ręka dotknęła mojej szyi i tak jakby ciągnęła mnie w górę, bo gdy przejeżdżał na moim dekolcie delikatnie ja unosiłam się wraz z nią. Podczas końca trzeciej zwrotki oddaliłam się wbiegłam wprost na niego, a on jakbym była lekkim piórkiem uniósł mnie ku górze wysoko. Zapomniałam o całym świecie wokół, nawet o nauczycielach, szkole i innych. Liczyło się tu i teraz. Ja i on.
CZYTASZ
Teacher & Lover
Teen FictionPewnego wieczoru Madison razem z przyjaciółką Cassie wybiera się na imprezę do klubu, gdzie poznaję przystojnego i aroganckiego mężczyznę, który następnego dnia nie wiedzieć skąd pojawia się w jej szkolę, jako jej nowy nauczyciel. Obydwoje nie mogą...