6.

39 4 1
                                    

Rano gdy się obudziłam, a raczej mama mnie obudziła przypomniałam sobie co to za dzień. PONIEDZIAŁEK. Tego dnia miałam pierwszy raz iść do nowej szkoły. Nie stresowałam się zbytnio. Dopiero, gdy miałam wejść do szkoły obleciał mnie strach. Przypomniałam sobie o tym, że moi poprzedni przyjaciele byli fałszywi. Nie chciałam popełnić tego samego błędu. Postanowiłam coś w sobie zmienić. Zacząć od początku.

Gdy weszłam na główny korytarz było bardzo tłocznie. Szybko znalazłam sekretariat do którego miałam się zgłosić. Dyrektorka bardzo miła pomogła mi znaleźć klasę, w której miałam pierwszą lekcje. Jak weszłam do klasy cała klasa się odwróciła i popatrzyła na mnie i dyrektorkę.
- To jest Daisy Corner. Będzie z wami chodzić do klasy.
Od razu zauważyłam chłopaka, na którego wpadłam w restauracji. Patrzył się na mnie i uwodźicielsko się uśmiechał.
- Dzień dobry Daisy. - powiedział po chwili ciszy nauczyciel przerywając niezręczną dla mnie chwile. - Usiądź w ławce z wolnym miejscem - wskazał na dwie ławki obydwie miały 2 miejsce wolne. Mogłam usiąść z przyjaźnie uśmiechającą się dziewczyną lub chłopakiem siedzącym za nią w ławce. Oczywiście zdecydowałam się na siedzenie z mądrzejszą osobą. W chwili gdy siadałem dziewczyna odezwała się do mnie.
- Jestem Katie. Miło cię poznać. - podała mi dłoń, a ja jej.
- Mi też. - uśmiechnęłam się, bo na nic więcej nie było mnie stać.
- Może powiesz nam coś o sobie. - nagle z zamyślenia wyrwał mnie historyk.
Wstałam i nie pewnie powiedziałam:
- Nazywam się Daisy Corner. Mam niedługo 16 lat. Mam starszego brata i siostrę i przeprowadziłam się ze Stanów z Los Angeles. Mieszkam z mamą i rodzeństwem.
- Dziękujemy ci bardzo, usiądź.
Usiadłam i nagle do klasu wbiegł spóźniony chłopak.
- Przepraszam za spóźnienie. - usiadł w ławce za mną.
Odwróciłam głowę by popatrzeć na chłopaka. Był to ten, który przyłapał mnie na wrzeszczeniu przed domem.
- To jest Daisy. - poinformowała go Katie widząc, że na mnie patrzy.
- Tak my tak jakby się już poznaliśmy. - uśmiechnął się uwodzicielsko. Ja tylko odwzajemniałam uśmiech i odwróciłam się z powrotem do tablicy. Reszta lekcji minęła spokojnie.

Na przerwie Podszedł do mnie Joe, który całą lekcje się na mnie patrzył.
- Daisy. Nie widziałem, że trafimy do jednej klasy.
- No ja też nie. - Katie patrzyła na mnie pytająco.
- Wy też się znacie?
- Jak to też - zapytał delikatnie oburzony chłopak.
- Ryan mieszka koło Daisy nowego domu. - Katie powiedziała z chamskim uśmieszkiem.
- Aha, muszę już iść.
Gdy chłopak poszedł dziewczyna zwróciła się do mnie:
- To głupi podrywacz, nie ma uczuć niezadawanie się z nim dobrze ci radzę.
- No ok dzięki - posłuchałam jej bo naprawdę ją polubiłam. Ufałam jej.
- A tak w ogóle znasz najpopularniejsze ciacha w szkole. Ryan i Joe rywalizują o względy dziewczyn od dawna.

-Nie przesadzaj, pewnie każda tak z nimi gada. Ryan to ten chłopak, który siedzi za nami?

- Tak. A co?

- Nie nic.

- Nie zarywaj do niego. Jego EX Natalie jest mega zazdrosna. Ale spoko to pusta lala. Nie masz się czego obawiać. Jak ci się podoba to łatwo go zdobędziesz. Na kilometr widać, że na ciebie leci.

- Naprawdę? - szepnęłam cicho, ale chyba to usłyszała - to znaczy... nie raczej nie. Chodźmy już. - szybko ją wyprzedziłam i skierowałam się do wyjścia. Zatrzymałam się przed szkołą.- Może chcesz zobaczyć mój dom?

- Jasne. - uśmiechnęła się a ja to odwzajemniłam.

- Ale od razu uprzedzam, że nie wygląda on najlepiej. Jest jeszcze pełno pudeł.-

- Przeżyję. - zaśmiała się a ja wraz z nią.


Gdy weszłyśmy do domu nikogo nie było. Byłyśmy same. Pokazałam Katie cały dom i zaprowadziłam ją do swojego pokoju. Zapytałam się co chce porobić i odpowiedziała, że chętnie obejrzy jakiś film. Zgodziłam się z nią. Usadowiłyśmy się na łóżku i przykryłyśmy kocem.

W trakcie filmu w pewnej chwili zapytałam:

- Umawiasz się z kimś? - nie wiem co mnie trafiło, że o to spytałam.

- Tak. Za tydzień go poznasz na imprezie u Niki tej z naszej klasy.Będziesz prawda?

- No jasne. Jak nie będę miała planów. - zaśmiałam się na co ona stuknęła mnie w głowę na znak ,, pogrzało cię ".

- Masz być nawet jak będziesz miała jakieś plany. Poznam cię z osobami z szkoły.

- No dobra. - powiedziałam i wróciłyśmy do oglądania film.

***

Wieczorem odprowadziłam Katie do końca ulicy. Mieszka jakieś 10 min na piechotę od mojego domu. Gdy byłam już prawie na końcu ulicy gdzie mieszkałam usłyszałam krzyki:

- Spadaj stąd idiotko...

- Najpierw do mnie wróć...

- Nie ma mowy idź stąd albo coś ci zrobię ...

- Grozisz mi ?

- Wypad.

Od minuty przyglądałam się kłótni Ryana z Natalie jak mi wiadomo. Ten nie chciał jej widzieć. Katie opowiadała mi o ich kłótliwym rozstaniu. Gdy dziewczyna wyszła po kolejnych groźbach Ryana usiadł przed domem i schował twarz w dłoniach. Nie wiedząc co zrobić podeszłam do niego i powiedziałam:

- Cześć Ryan. Wszystko ok?

- O Daisy hej. Tak tak ale mam już dosyć tej debilki.

- Jak mogę spytać co tak naprawdę wydarzyło się między wami? Katie mi opowiadała coś tam ale wolę nie słuchać plotek.

- W sumie to nie jest tak skomplikowane. Zdradziła mnie a ja ją przyłapałem z innym facetem. Zerwałem a ona chciała wrócić. W końcu wróciliśmy do siebie a ona już po 5 dniach znów mnie zdradziła. Prosta zdzira. Nie wiem co w niej widziałem.

**********************************

Mam pytanie. Jakie sceny chcecie. Chodzi o to czy mają być takie z przekleństwami 18+ czy takie normalne? Piszcie w komentarzach lub na priv.😌💞

The Hated LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz