UWAGA zmieniłam zdjęcie Joe. Teraz wygląda tak.
W rozdziale mogą być przekleństwa XD
*Daisy*
Katie próbowała mnie pocieszyć jak mogła. Ja jednak nie miałam ochoty na żadne zakupy. Nie wiem po co tu przyszłyśmy.
-Przymierz tę - blondynka podała mi krótką z wyciętym dekoltem czarną sukienkę.
- Zwariowałaś! Mam wyglądać jak jakaś prostytutka.
- Oj przynajmniej przymierz.
- Dobra. - poszłam z naburmuszoną miną do przebieralni.
Ku mojemu zdziwieniu sukienka nie była taka zła. Zaczęłam się w niej przeglądać. Dobrze podkreślała moją wychudzoną figurę. Nagle do przebieralni ktoś wszedł i nie była to Katie.
- Wyglądasz w niej mega seksownie - odwróciłam się, a w przebieralnie stał nikt inny tylko Ryan.
- Emm... dzięki - powiedziałam na co on się tylko uśmiechnął pokazując swoje perfekcyjny biały uśmiech.
- Jesteś mega pociągająca. Chciałbym cię zobaczyć bez niej.
- Pierdol się. - zaczęłam się śmiać nie wiem czemu.
- No to może tą... - nagle do przebieralni weszła Katie trzymając w ręku jeszcze bardziej wyzywającą sukienkę. - to ja może nie przeszkadzam - mówił patrząc na mnie i Ryana.
- Nie spokojnie, co ty w ogóle trzymasz?
- Sukienkę dla ciebie.
- Zwariowałaś!
- No nie jest aż taka zła. - powiedziała z niewinną miną.
- Mmmm przymierz. Nie mogę się doczekać aż cię w niej zobaczę.
- Ja pierdole. Nie zobaczysz. Żegnam. - wypchnęłam obojga na zewnątrz i zachowałam twarz w dłoniach. Boże czy ta dziewczyna zwariowała. Kim ja jestem. Napewno nie prostą łatwą laską. Zdjęłam z siebie sukienkę. I odłożyłam ją na miejsce. Wychodząc z przebieralni zobaczyłam Katie kłócącą się z jakimś chłopakiem. To Joe. Nie wiem o co chodziło bo mówili w tym samym czasie. Ryan stał obok z jedną ręka skrzyżowaną a drugą trzymając się za buzie aby nie zaśmiać się nie oczekiwanie ale było widać, że nie może się powstrzymać od nagrania tego i podpisania tekstem typu ,,trzecia wojna światowa". Podeszłam do niego i stanęłam obok.
- O co poszło? - zapytałam patrząc na nich.
- Nie wiem ale jest śmiesznie.
- Ha ha ha - powiedziałam z ironią - śmieszą cię takie kłótnie?
- Nie ale ich akurat tak. - przewróciłam oczami i podeszłam do dziewczyny, która za chwile by rzuciła by się z pięściami na chłopaka.
- Nie chce wam przeszkadzać, ale my już musimy iść. Choć Katie.
- Nie. Najpierw powiem mu co o nim myślę. - dziewczyna miała tak wkurzoną minę, że trochę się jej przestraszyłam.
- Później mu powiesz. Pa Joe.
Spojrzałam w stronę gdzie wcześniej stał Ryan by się z nim pożegnać , ale go już tam nie było.
Wyszłam powoli ze sklepu z blondynką pod ręką, która cały czas się awanturowała. Zaproponowałam jej Starbucks'a na co się zgodziła. Wypiłyśmy zamówione napoje i poszłyśmy do mojego domu. W nim zaprowadziłam dziewczynę do pokoju i posadziłam na łóżku sama usiadłam w fotelu obok.
- A więc? - zapytałam blondynki jak już się uspokoiła.
- A więc co? - zapytała udając, że nie wie o co chodzi.
- O co poszło z Joe.
- O nic.
- Katie!
- No mówię, że o nic. Jakieś głupoty.
- No nie wyglądało to na głupotę. Mów prawdę.
- Oj No dobra. On... no ten... chodzi o to... no...
- ...... no co?
- To mój ex okej i nie chcę o tym mówić. Pierdolić go. Nie gadajmy o nim.
- No dobra.
- Dzięki. Obejrzymy jakiś film?
- Jasne.
Włączyłyśmy komedie. W sumie cały czas się śmiałyśmy. Pod koniec filmu zapytałam:
- Co was rozdzieliło?
- Słucham? - oderwała się od laptopa.
- No ciebie i Joe.
- Hymm... naprawdę nie ma co gadać.
- Proszę... - zaczęłam robić słodkie oczka ona na to się zaśmiała.
- Nie naprawdę wolę nie.
- No dobra już cię nie dręczę. - powiedziałam i odwróciłam się z powrotem do ekranu. Gdy film się skończył odprowadziłam Katie do domu. Jak wracałam do domu postanowiłam zjeść coś na mieście. Poszłam do KFC. Nagle zauważyłam w rogu sali moją siostrę siedząca z jakimś chłopakiem przy stoliku. No tak moja siostra już kogoś sobie znalazła. I czego się dziwić. Jest ładna i przebojowa. Zazdroszczę jej tego. Ja nie jestem taka jak ona. Zmieniłam się po przeprowadzce. Jestem wycofana i w ogóle. Gdy wstałam od stolika wpadłam na kogoś. Był to Joe. Tylko nie to. Nieszczęście nie skończyło się to tak jak w filmach i nic się nie przewróciło.
- Wooo musimy przestać tak na siebie wpadać.
- Racja przepraszam. - zrobiłam się czerwona, ale przypomniał mi się temat z Katie. - Słuchaj... mam pytanie. Czemu się rozstaliście z Katie.
- To długa historia.
- Bardzo mi zależy.
- No dobra siadaj. - wskazał na krzesło naprzeciwko niego.
**********************
Jak macie jakieś uwagi to piszcie. 💞
CZYTASZ
The Hated Life
Short StoryDaisy. 17 letnia dziewczyna , która przeprowadziła się do Kanady. W poprzedniej szkole była popularną nastolatką. W nowym miejscu bardzo się zmieniała. Czy przeprowadzka wyjdzie jej na dobre ? Czy znajdzie osobę której naprawdę zaufa ? #Książka dost...