Kilka lat temu miałem przyjaciela, był dla mnie kimś więcej niż przyjacielem. Właśnie dlatego nasze drogi musiały się rozejść. Wtedy, kiedy powiedziałem, że znaczy dla mnie więcej niż wszyscy mogliby się spodziewać.
Znaczył dla mnie więcej niż nadz...
Poznałem go, kiedy miałem piętnaście lat. Chodziliśmy do jednej szkoły, nigdy jakoś szczególnie nie interesowała mnie jego osoba, aż do pewnego dnia. Pamiętam tą datę bardzo dobrze 03.02.2010 rok. Wychodziłem z budynku szkoły wpatrując się w ekran mojego telefonu. Nie zauważyłem grupki chłopaków idącej z naprzeciwka, przez co wszedłem w jednego z nich. Chłopak wywrócił się na plecy. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę kim był. Ten chłopak był postrachem naszej klasy, wszyscy bali się na niego spojrzeć, a co dopiero w niego wejść. Odwróciłem się w przeciwną stronę z nadzieją na ucieczkę.
''Dokąd to?!'' pamiętam te słowa. Złapał mnie wtedy za koszulkę wywracając do tyłu. Krzyczał, że mam przesrane. Zamachnął się do tyłu, a ja czekałem na cios prosto w twarz, który nigdy nie nastąpił. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, jak jakiś chłopak krzyczy na niego. Nasz postrach szkoły nieźle wystraszył się tego kolesia. Kiedy grupa, która chciała mnie pobić odeszłą mój ''wybawca'' pomógł mi wstać z ziemi. Odprowadził mnie do domu po drodze długo ze mną rozmawiając. Okazało się, że jest dwa lata starszy. Zaczeliśmy spotykać się coraz częściej. Po kilku miesiącach staliśmy się nierozłączni. Był moim pierwszym przyjacielem...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Komentarze:
Bittersugar (wolontariusz): Pomyśl o napisaniu do mnie.
Killme: Skoro byliście nierozłączni to dlaczego Cię zostawił?!
Idonotrecommend: Do prawdy wzruszające. Haha.
Ineedyourhelp:@Killme o tym opowiem później. Muszę kiedyś komuś to opowiedzieć, pomimo, że jest to dla mnie najbardziej bolesne ze wszystkich wspomnień...
Ioffermyhelp (wolontariusz):@Ineedyourhelp czekam na dalszą część historii.
Killme: @Ineedyourhelp Rozumiem i mam nadzieję, że odnajdziesz w sobie wystarczającą ilość siły, by nam to opowiedzieć.
Ineedyourhelp: @Ioffermyhelp to nie jest jakaś książka, aby czekać na kolejną ''części historii'' tylko historia mojego życia, więc proszę, aby tego typu komentarze się nie powtórzyły.