~ XXIII ~

56 3 0
                                        

Miesiąc później

Pov. Jimin

Lekko zapukałem w duże drewniane drzwi. Dzisiaj jak co drugi dzień przyszedłem do Pani Min, aby spędzić z nią trochę czasu. Po kilku minutach drzwi uchyliły się i mogłem dostrzec w nich uśmiechniętą starszą kobietę.

-Dzień dobry- ukłoniłem się.

-Cześć Jimin, witaj Jungkook, wejdźcie- przesunęła się w bok zwalniając miejsce w przejściu. Kook oplótł dłoń wokół mojej tali i lekko pociągnął mnie za sobą wchodząc do mieszkania.

Razem z chłopakiem usiedliśmy na kanapie podczas, gdy Pani Min poszła zrobić dla nas zieloną herbatę. Odwróciłem głowę do Jeona na co on szeroko się uśmiechnął przysuwając się do mnie bliżej. Przymknąłem oczy, kiedy czarno włosy chłopak złączył nasze usta w krótkim pocałunku.

-Aww~ Jesteście tacy uroczy- usłyszałem kobiecy głos. Odsunąłem się szybko od Kooka i spojrzałem na kobietę siedzącą przede mną. Przyłożyłem ręce do twarzy czując napływające na nią rumieńce.

-Wcale nie jesteśmy uroczy- wyszeptałem.

-Jak to?- odezwał się Jungkook.

-A jesteśmy?- zapytałem się go.

-Raczej, że jesteście- wtrąciła się Pani Min upijając łyka swojej herbaty- Tak w ogóle, to który to już tydzień?

-Dokładnie trzeci- powiedział mój chłopak.

Tak, trzy tygodnie temu młodszy wyznał mi miłość. Byłem wtedy bardzo zaskoczony, ponieważ sam zaczynałem czuć coś do tego chłopaka. Nie spodziewałbym się wtedy, że on czuję do mnie to samo. Pamiętam, gdy podczas pobytu w szpitalu poprosiłem go, by został ze mną dłużej, by nie zrywał naszej znajomości po pierwszym spotkaniu. Obiecał mi to.

-Szybko zleciało- odpowiedziała kobieta.

***
Włożyłem do buzi dziesiąte czekoladowe ciasteczko. Były takie pyszne, że nie mogłem ich tak po prostu nie jeść. Uważnie wpatrywałem się w dwie osoby obok mnie. Jungkook wraz z Panią Min prowadzili rozmowę o kotach starszej kobiety. Śmieszyło mnie to jak Kookie wypytuje się o wszystko co związane jest z tymi zwierzętami. Wydaje mi się, że przypadł do gustu kobiecie. Wcześniej była trochę sceptycznie nastawiona do chłopaka, ale teraz chyba go polubiła. Przeniosłem wzrok z dwójki na cztery walizki stojące w salonie.

-Wyprowadza się Pani?- przerwałem rozmowę dwójki.

-Słucham?- kobieta spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem.

-Wyjeżdża gdzieś Pani?- wskazałem palcem na walizki.

-A o to chodzi. Nie, nigdzie się nie wybieram. Właściwie chciałam Ci powiedzieć, ale zapomniałam przez tą rozmowę o kotach- zaśmiała się spoglądając na Jeona -Dzisiaj rano wrócił...

Usłyszeliśmy trzask drzwi. Wszyscy momentalnie odwróciliśmy się w stronę przed pokoju. Stał tam chłopak w czarnej skórzanej kurtce. Miał wyblakłe niebieskie włosy. Widziałem tylko jego profil, ale wydawał się bardzo znajomy.

-Agust?- powiedziałem, gdy zrozumiałem, że to jest osoba, z którą zerwałem kontakt miesiąc temu. Osoba, która pomogła mi w trudnych chwilach. Tylko co on tu robi? Chłopak po usłyszeniu moich słów gwałtownie odwrócił się w naszą stronę.

-Jimin widzę, że zwracasz się do niego pseudonimem scenicznym- kobieta zwróciła się do mnie -Yoongi chodź do nas- powiedziała w stronę niebiesko włosego.

Yoongi?! Czy to na prawdę może być Yoongi? On przecież wygląda jak Agust! Czyli Agust to był Yoongi... On oszukiwał mnie przez tyle czasu?!

-Przepraszam Pani Min, ale ja i Kookie musimy już iść!- szybko wstałem  z kanapy ciągnąc Jeona za rękę w stronę wyjścia.

-Jimin, dlaczeg chcesz już iść? Niedawno przyszliście. Nie widziałeś mojego syna bardzo długo, powinniście porozmawiać- odezwała się mama Yoongiego.

-No właśnie Jimin powinniśmy porozmawiać- usłyszałem męski głos. Yoongi zmienił się całkowicie. Wygląda inaczej, zachowuje się inaczej, mówi inaczej...

-Jungkookie, kochanie, obrazisz się jeśli porozmawiam trochę z Minem?- spojrzałem w oczy chłopaka mocno ściskając jego dłoń. Powiedz tak, powiedz tak!

-Jasne, że nie. Dawno się nie widzieliście, więc powinniście porozmawiać- uśmiechnął się szeroko patrząc na matkę i syna siedzących przy stole.

Nieeeeeeeeee! Dlaczego ty to powiedziałeś Kook?!

-Tak masz rację- zacisnąłem mocno szczękę -Yoongi moglibyśmy przejść się na spacer?- zwróciłem się do starszego z wielkim fałszywym uśmiechem na ustach.

-Jeśli tak chcesz- wstał z kanapy i ruszył w moją stronę. Odwróciłem się szybko w stronę mojego chłopaka i przywarłem do jego ust.

Całowałem go bardzo powoli starając się włożyć w ten pocałunek jak najwięcej uczuć. Chciałem pokazać Yoongiemu, że poradziłem sobie bez niego. Mam kogoś i jestem szczęśliwy. Żaden Min Yoongi nie jest mi potrzebny do szczęścia.

-Możemy iść- odezwałem się nawet nie patrząc na niebiesko włosego. Odwróciłem się w stronę przed pokoju i ruszyłem ubierać buty.

Kiedy byłem już gotowy do wyjścia na dwór wybiegłem z domu. Zwolniłem krok dopiero, gdy wyszedłem poza posesję. Zamknąłem oczy i zacząłem głęboko oddychać. Zimny wiatr otulał moje ciało. Powoli uchyliłem powieki spoglądając na ciemne już niebo. Jasne lampki na ciemnym tle działały na mnie hipnotyzująco.

Wszystkie stare wspomnienia zaczęły do mnie wracać. Uczucia jakimi darzyłem Yoongiego. Smutek, który towarzyszył mi po jego stracie. Ból zadawany przez ojca. Wszystko to przez jedną osobę. Kiedy nareszcie udało mi się zapomnieć i ułożyć sobie życie on wraca. Dlaczego do cholery to się dzieje?! Nie mogę być szczęśliwy?!

Odwróciłem się słysząc ruch tuż za mną. Wstrzymałem oddech, gdy zorientowałem się, że moja twarz znajduje się milimetry od twarzy Mina. Widziałem smutek w jego oczach. Ja również byłem smutny. Chłopak wyglądał idealnie. Nigdy nie spodziewałbym się, że może być tak przystojny. Oczywiście wyobrażałem go sobie kiedyś, ale to co teraz widzę nie dorasta moim wyobrażeniom do pięt.

Chłopak powoli podniósł rękę i dotknął nią mojej dłoni. Przez całe moje ciało przebiegły ciarki. Nie widziałem go tak długo. Teraz tak naprawdę czuję, jak bardzo za nim tęskniłem. Łzy zaczęły cieknąć po moich polikach. Nie potrafiłem dłużej wytrzymać, więc przysunąłem się do Yoongiego mocno go przytulając.

Chłopak odwzajemnił mój gest. Staliśmy wtuleni w siebie pod gwiaździstym niebem bardzo długo. Tak bardzo mi go brakowało.

-Jimin...

I miss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz