XXX

105 16 6
                                    

Minął jeden dzień od walki w sali. Pogoda była idealna, poranek był idealny, krótko mówiąc wszystko było idealne w dzisiejszym dniu, a czemu?

- Nareszcie Kamishi! - krzyknął Ash, gdy zaczęli mijać coraz więcej budynków.

- I podwójna liga! - dodała Zoe.

- I finały wystaw, pokazów czy jakkolwiek się to nazywa! - dołączyła się Sara.

Nasi bohaterowie są w mieście Kamishi, które traktuje się jak stolicę Axeonu. Tutaj jak już wszystkim wiadomo odbędzie dzisiaj ceremonia otwarcia podwójnej ligi, co dla wielu jest spełnieniem marzeń, między innymi dla naszych bohaterów.

- Jimmy ile jeszcze? - zapytała młodsza siostra chłopaka, gdy wszyscy stali przed pasami w oczekiwaniu na zielone światło.

- Kilka ulic dalej jest już nasz cel - odparł blondyn.

Cały Axeon i całe Kamishi żyło dzisiejszym wydarzeniem. Wszędzie były różne plakaty, reklamy oraz wiele innych rzeczy związanych z podwójną ligą.

Wiele różnych trenerów chodziło po ulicach i widocznie jakoś nie specjalnie orientowali się gdzie jest stadion. Lecz znaleźli się tacy co śmiało szli w kierunku prowadzącym do miejsca walk.

- Ej przepraszam! - zaczępiła ich jakąś blodwłosa dziewczyna. - Wiecie może w jaką stronę do miejsca rozpoczęcia ligi?

Jimmy wytłumaczył jej w którą stronę się tam idzie. Jakoś nie była to zbyt skomplikowana trasa. Dziewczyna podziękowała i ruszyła wcześniej wskazaną drogą.

- Ale się nie mogę doczekać! - Sara niezwykle podekscytowała się tym, że już są na miejscu. - I za kilka dni pokazy! Tylko muszę się dowiedzieć gdzie Clarie...

- Hej, chyba musimy się sprężać - Zoe spojrzała na zegarek. - Za niedługo zrobią się kolejki przy rejestracji.

- W sumie to masz rację - odparła Magda. 

Bohaterowie przyspieszyli, a im coraz bliżej byli tym bardziej czuć było tą atmosferę ligi. Wszędzie na chodnikach i niektórych, zamkniętych na ten czas, ulicach były porozstawiane stoisk. Po prostu nawet w powietrzu czuć było tą atmosferę, albo to dlatego, że przechodzili obok śmietnika. 

W końcu dotarli pod gigantyczny stadion. 

Ilość osób była bardzo podobna do tego co było na samym początku miasta, czyli bardzo dużo. Podwójna liga to naprawdę bardzo duże wydarzenie, które ogląda prawie cały świat. Albo na żywo, albo w telewizji. 

- Może wy staniecie w kolejce aby się zarejestrować, a ja pójdę kupić wam coś do jedzenia? - zaproponował Jimmy. 

- To świetny pomysł - Zoe uśmiechnęła się. 

Magda i Ash w tym czasie rozdzieli się i poszli szukać najkrótszej kolejki wśród tych czterech. Jedna, i chyba ta najdłuższa, była w centrum pokemon, zaś reszta to były po prostu stoiska przy których stały Siostry Joy z pobiskich centr pokemon, i miały specjalne rejestratory uczestnistków.

W końcu przyjaciele wybrali ten najbardziej oddalony od wejścia, bo akurat w nim była najmniejsza kolejka.

Po dłuższej chwili czekania i o wiele krótszej rejestrowania siostra Joy powiedziała z uśmiechem na ustach:

- Jesteście już całkowicie oficjalnymi uczestnikami naszej Axeońskiej Podwójnej Ligi.

- Dziękujemy - Zoe wzięła swój pokedex i mocniej objęła rękami Igglybuffa.

- Jeżeli chodzi o nocleg to jak widzicie kawałek dalej jest ten wielki budynek - kobieta wskazała rzeczywiście wielki i oszklony budynek znajdujący się kawałek dalej. - To wystarczy, że pokażecie te przepustki i gotowe - siostra Joy wręczyła im przepustki zawieszone na niebieskich smyczkach. Widocznie dostawali je wszyscy bo co jakiś czas można było dostrzec trenerów z tym zawieszonym na szyi.

Kilka chwil potem Jimmy, Emily oraz Sara wrócili, a wraz z nimi przyszła Clarie. Chłopak wręczył wszystkim rożki z niezwykle znanymi Axeońskimi lodami, które jak się okazało, były niezwykle pyszne.

- Czyli co dalej? - Sara usiadła na ławce.

- Jesteśmy już zarejestrowani i możemy pójść zarezerwować pokój, ale to za chwilę - Magda usiadła obok niej dając na łyżeczce trochę swoich lodów Missy, której również zasmakowały.

- Akurat te lody co wam przyniosłem są z niezwykle popularnej lodziarni w której pracuje mój wujek. Tam właśnie są jedne z najlepszych lodowych deserów w całym regionie, no i jeszcze są zrobione tak by również pokemonom smakowały - wytłumaczył Jimmy. 

- No no warto jednak było przylecieć tutaj - odezwał się Ash. 

Po dłuższej chwili siedzenia na ławce pod drzewem, które dawało schronienie przed słońcem grzejącym dziś mocno, przyjaciele poszli już zarezerwować dla siebie pokoje. 

Po tych dwudziestu albo dziesięciu minutach tłok zrobił się o wiele większy, co było bardzo łatwe do przewidzenia wcześniej. Dziennikarze również zaczęli się już pojawiać zagadując co niektórych trenerów. 

Bohaterowie sprytnie omijali dziennikarzy i szybko znaleźli się na miejscu. 

~***~

Ściemniało się.

Wszystkie miejsca na stadionie zostały zajęte i teraz wszyscy czekali na zachód słońca, ponieważ tradycja nakazywała, że podwójna liga ma zostać oficjalnie rozpoczęta właśnie wtedy.

Sędziowie siedzieli na samej górze w specjalnej loży z której mieli idealny widok na pole bitew czyli serce stadionu.

Wszyscy uczestnicy podzielili się na grupy z różnych regionów. I ze wszystkich ośmiu wejść miała wejść każda grupa.

Zoe, Kornelia, Ash oraz Magda właśnie stali wraz z resztą, a dokładniej czteroma osobami, przed jednym z wejść na środek stadionu.

- Jeny nie mogę się doczekać - odparła Zoe przytulając mocniej Igglybuffa.

- Nie tylko ty - odparła Magda drapiąc Missy za uchem.

-. Witajcie na kolejnej Podwójnej Lidze! Tegoroczna, jak widać, jest regionie Axeon - miły dla ucha głos komentatora rozbrzmiał w głośnikach. - Już za dosłownie pare minut słońce zajdzie, a liga zostanie rozpoczęta!

Na trybunach było słychać radosne okrzyki oraz wiwaty. Właśnie na to czekali dobre sześć lat.

- A więc drużyny, zapraszamy na środek!

Jako pierwsza wyszła Axeońska dziesięcioosobowa drużyna, a w jednej z części widowni słychać było pisk, widocznie siedziało tam dosyć dużo osób z tego regionu.

Następni wyszli reprezentanci Kalos, i tutaj również drużyna była dzisięcioosobowa. Wiwat był mniejszy, ale równie donośny.

Kolejno wyszła ośmioosobowa Unova, czteroosobowe Sinnoh, potem drużyna z tą samą ilością członków co Sinnoh, dwuosobowe Johto no i w końcu przyszedł czas na Kanto.

Część naszych bohaterów oraz czterech innych reprezentantów szło właśnie drogą do częściowego spełnienia ich marzeń. Przy końcu, na twarzy poczuli ciepłe wieczorne powietrze i przymknęli oczy przez oślepiające światło reflektorów.

To właśnie ten moment.

- Oficjalnie ogłaszam rozpoczęcie podwójnej ligi!

Wszystkie ostateczne formy ognistych starterów ze wszystkich regionów jednym ze swoich ataków rozpaliły płomień olimpijski, a wszyscy widzowie zaczęli krzyczeć, klaskać i wiwatować.

Pierwszy etap drogi na górę chwały został zakończony.

Podwójna liga PokemonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz