Nasi bohaterowie są w drodze do miasta Zoko w którym jest ostatnia, ósma sala w regionie Axeon w której chcą zdobyć ostatnią odznakę dzielącą ich od ligi. Po drodze rozstali się z Yumi i Leną, które poszły w swoją stronę, ale spotkali Brad'a, który postanowił im towarzyszyć.
Gdy po dłuższym czasie drogi dotarli na miejsce czyli nad jakieś obozowisko na brzegu rzeki zobaczyli kilka kajaków.
- Jimmy o co chodzi? - zapytała Emily.
- Skoro szliśmy w taką stronę to musimy kawałek przepłynąć rzeką potem szybko dopłyniemy na wyspę szczęścia, przejdziemy most Eevee'eona i jesteśmy na miejscu! A na wyspie jest kolejna wystawa.
- No tak kompletnie zapomniałam! - powiedziała Sara.
- No to, bierzcie kajaki i płyniemy! Zoe, płyniesz ze mną? - Jimmy podszedł do jednego z kajaków.
- Em... No jasne - odparła z uśmiechem dziewczyna i podeszła do niego.
Wszyscy rzucili się na łódki. W końcu Kornelia oraz Sara miały jednoosobowe kajaki, Brad płynął z Emily, a ponieważ nie było już miejsc, Magda oraz Ash byli razem.
***
Po dobrej godzinie drogi wszyscy, nie licząc Jimmy'ego i Zoe, cały czas wpadali w krzaki, drzewa i tym podobne. W końcu postanowili zrobić sobie małą przerwę po tym jak na dobre utknęli w zaroślach.
- Chcę ktoś ciasteczko? - Magda wyciągnęła z plecaka ciastka.
- Ja poproszę! - odezwała się Sara.
Blond włosa chciała podać je do swojej przyjaciółki lecz niechcący wpadły do wody. Dziewczyna chcąc je wyłowić wychyliła się lecz w końcu wpadła do wody wraz z Ash'em oraz pokemonami.
- Wiesz co, teraz to już nie dzięki - Sara ledwo opanowała śmiech.
Magda tylko westchnęła i podpłynęła do kajaka próbując wraz ze swoim przyjacielem odwrócić go na właściwą stronę oraz ponownie do niego wejść.
Po wielu próbach nareszcie im się udało i wszyscy płynęli dalej.
***
Nasi bohaterowie postanowili chwilę odpocząć na dzikiej plaży. Do miejsca docelowego zostało im jeszcze wiele drogi.
W trakcie, gdy Sara spokojnie polerowała pokeballe, przebiegła obok niej dziewczyna na zimowym Sawsbuck'u i ochlapała błotem Sarę.
- Ej! - krzyknęła. - Uważaj trochę.
Przestraszona dziewczyna zeskoczyła ze swojego pokemona i pobiegła do różowowłosej.
- Jeny przepraszam! Nic ci nie jest? - zaniepokoiła się właścicielka Sawsbuck'a.
- Nie nic kompletnie nic - wypowiedź Sary była pełna sarkazmu.
- Co się stało? - Magda podeszła do nich.
- Ona mnie ochlapała błotem - burknęła Sara.
- No przecież cię przeprosiłam! Jeszcze raz cię przepraszam.
- Dobra, przeprosiny przyjęte, a tak w ogóle to jak masz na imię?
- Sara, a ty?
- Luna.
- A ja jestem Magda.
- Miło mi was poznać. Gdzieś płyniecie? - dziewczyna obróciła głowę w stronę kajaków.
- Tak, do miasta Santarnette - odparła Sara. - Na wystawę pokemon.
- Jak chcecie mogę z wami kawałek płynąć.
- Tak! Chodźmy do reszty naszych przyjaciół! Musisz ich poznać!
***
Po dłuższym czasie nasi bohaterowie płynęli sobie w stronę miasta, gdy zapadał zmrok zatrzymali się na jakimś brzegu dość nie daleko jakiejś wioski. Nagle usłyszeli krzyki w lesie.
- Co jest? - zapytał Brad. - Co się tam dzieje.
- Może pójdźmy sprawdzić - Sara zaczęła iść w stronę wioski.
- To wy idźcie, a ja i Emily tu zostaniemy - powiedział Brad.
***
Po chwili wszyscy dotarli na miejsce i zobaczyli stado wielkich pokemonów przypominających komary.
Ash wyciągnął pokedex.
Moskiteos pokemon komar. Pięć jego ugryzień może bardzo mocno zatruć człowieka i pokemona.
- O jeny... - powiedział Ash.
Nagle podleciał do nich jeden Moskiteos. Fluffeon oraz dwa Pikachu pobiegły w las ze strachu.
- Nie! Wracajcie! - krzyknęła Magda. - Powiedźcie, że ma ktoś jeszcze jakieś pokeballe, bo ja mam tylko Gardevoir i Delphox'a.
- Ja mam tylko Eevee - odparł Ash, a pokemon jak na zawołanie wyszedł z pokeballa, pojawił się przed nim i wskoczył na jego ręce. - Mam pomysł, ja pobiegnę znaleść nasze pokemony wrzaz z Luną, a wy pomożecie mieszkańcom. Eevee pomożesz mi?
- Eevee! - odparł radośnie pokemon.
- To spotkamy się w miejscu, gdzie są Emily i Brad - Ash pobiegł oraz Luna pobiegli.
***
Chłopak dalej szedł po śladach pokemonów wraz z Eevee i Luną.
Przed nimi pojawił się Moskiteos. Chcieli się wycować lecz za nimi pojawił się kolejny i kolejny. I tak zostali otoczeni. Pokemony zaczęły groźnie bzyczeć, a gdy były już prawie przy nich Eevee wyskoczyła z rąk Ash'a i zaczęła się świecić. Nagle stał przed nimi Umbreon.
Pokemon od razu zaatakował Moskiteosy ciemnym pulsem i wrogie stworki uciekły.
Ash przytulił swojego Umbreona.
- Hej! Nic wam nie jest? - podbiegła do nich cała reszta przyjaciół.
- Nie nic, ale prawie by było. Gdyby nie Umbreon Asha zostalibyśmy na maksa potruci.
- Twój Eevee ewoluował - Kornelia kucnęła przy mrocznej Eeveelucji i go pogłaskała.
***
Już następnego dnia bohaterowie dopłynęli do Santarnette i żegnali się z Luną.
- Wiecie co zauważyłam? Macie bardzo silną więź ze swoimi pokemonami. Ty, Ash, i Lucario jesteście bardzo zgrani ze sobą podczas walki, a ty Magda i twoja Gardevoir swietnie się rozumiecie dlatego proszę, to dla was - dziewczyna dała im po kamieniu klucza, jednym w naszyjniku, a drugi w branzoletce, oraz mega ewolucji dla Gardevoir i Lucario.
- Jeny Luna jak mamy ci dziękować? - powiedział Ash.
- Oj nie trzeba, jak kiedyś mieszkałam w Kalos to wiele uczyłam się o mega ewolucjach i nie dawno zdobyłam kamienie. Dobra to do zobaczenia! - powiedziała Luna i poszła w swoją stronę.
-----------------------------------------------------------
Rozdział oparty na faktach, ciasteczka wpadły na serio do wody, a więc zapalmy dla nich znicz [*].
Madzixxx
CZYTASZ
Podwójna liga Pokemon
Hayran KurguRegion Axeon, to w nim rozpocznie się Podwójna Liga na którą wyrusza Ash Ketchum wraz z pokemonami i przyjaciółmi. W nowym regionie przeżywają nowe przygody, łapią pokemony oraz biorą udział w walkach. Czy inni trenerzy zepsują ich marzenie o wygran...