XVII

168 22 20
                                    

Przyjaciele stoją przed wielkim, starym domem. Ash niepewnie nacisnął zardzewiałą klamkę, drzwi zaskrzypiały i otworzyły się na oścież. Chłopak przekroczył próg, a cała reszta za nim.

- Troszkę tu strasznie. - Sara próbowała zdjąć ze swojej dłoni pajęczynę.

- Dziwi mnie czemu tu nikogo nie ma... - powiedziała Emily.

- A kto przychodzi do wielkiego dworku w którym podobno straszy, gdy jest noc? - Ash oparł się o ścianę.

- No w sumie to nikt oprócz nas...

Gdy wszyscy zaczęli rozmawiać Sara przyglądała się z bliska różnym starym, zakurzonym obrazom, gdy chciała brać do ręki równie zakurzony wazon, ktoś jej przerwał.

- Sara puść to! - powiedział Jimmy.

Dziewczyna wzruszyła tylko ramionami i podniosła przedmiot. Pod nimi otworzyły się trzy zapadnie, gdy różowowłosa zaczęła spadać złapała się za nadgarstek najbliższej osoby czyli Magdy. Gdy w korytarzu już nikogo nie było zapadnie z lekkim skrzypnięciem się zamknęły.

***

Kornelia podniosła się z ziemi i zaczęła rozglądać po ciemnym pokoju, w którym jedynym źródłem światła była świeczka postawiona na stoliku przy ścianie. Dziewczyna bez chwili wachania podeszła do niej i gdy miała już ją wziąć zauważyła Jimmy'ego i Ash'a oraz Pikachu, którzy trzęśli się ze strachu.

- Hej chłopcy! - powiedziała z uśmiechem dziewczyna. - Czego wy się tak boicie? Przecież jesteśmy w zwykłej piwnicy!

- Łatwo ci mówić. - powiedział ciemnowłosy przytulając swojego pokemona.

- T-tu jest t-tak c-ciemno. - Jimmy schował się za brązowowłosą. - Może stąd wyjdziemy?

- Dobry pomysł. - Ash poszedł w ślady swojego przyjaciela.

***

Emily i Brad oraz Zoe i Igglybuff szli właśnie korytarzem. Czasem zza odchodzącej, ciemnofioletowej tapety wychodziły Spinarak'i.

- Iggly! - pokemon bardziej wtulił się w swoją trenerkę, a ona objęła go mocniej.

Nagle przed nimi pojawił się Gastly. Przyjaciele wrzasnęli i pobiegli w drugą stronę, a pokemon ich gonił.

- O co mu chodzi?! - spytała Zoe, która coraz bardziej przyspieszała.

- Nie mam pojęcia. - odpowiedział Brad.

- Chodźcie! - Emily zaciągnęła brązowowłosych za czarną zasłonę.

Gastly pognał dalej w korytarz, a gdy już się upewnili, że poleciał daleko, wyszli.

- No nieźle. - odparła Zoe. - Chodźcie, musimy znaleść wyjście.

***

- S-s-sara. - zaczęła Magda trzęsąc się ze strachu i coraz mocniej obejmując swoją przyjaciółkę. - M-m-musimy s-szybko znal-leść w-wyjście.

- W pełni się z tobą zgadzam. - odparła różowowłosa.

- Pika-pi. - Missy weszła do plecaka swojej trenerki.

- Jak dobrze, że są tu jakieś świeczki i nie idziemy w totalnej ciemnicy. - powiedziała Magda.

- Tak.

- Sara...

- Co jest?

- Z-za t-tobą!

Gdy Sara się odwróciła zobaczyła Mismagius'a oraz Phantump'a.

- Obawiam się, że ten dom to miejsce gdzie mieszka bardzo dużo pokemonów, i chyba najwięcej duchów.

- W nogi! - Magda złapała Sarę za nadgarstek i zaczęła biec ciągnąc za sobą swoją przyjaciółkę.

***

Tym czasem Ash, Jimmy oraz Kornelia szli po gigantycznym pokoju.

- Może odpocznijmy chwilę? - zaproponował Ash.

- Im częściej będziesz odpoczywał tym później znajdziemy wyjście. - powiedziała Kornelia spokojnie idąc przed siebie. Zaniepokoiła się lekko, gdy podłoga pod nią niebezpiecznie srzypiała. Dziewczyna już miała wsiąść kolejny krok, ale panele się zarwały, przez co brązowowłosa spadła w dół.

- Kornelia! - krzyknęli za nią Jimmy i Ash, gdy nie usłyszeli odpowiedzi postanowili poszukać swojej przyjaciółki.

***

- Hej, Ash! Jimmy! - krzyczała Kornelia. - Obawiam się, że znowu jestem w piwnicy...

Dziewczyna dotykała ścian w poszukiwaniu jakiejś klamki, lecz coś przykleiło się do jej ręki. Kornelia dopiero po chwili zrozumiała, że to coś na jej rękach to pajęczyny.

- Spinarak! - do brązowowłosej podeszło kilka zielonych, wściekłych pokemonów pająków.

- O nie... - dziewczyna rzuciła się do ucieczki. - Nienawidzę pokemonów pająków!

Gdy była już prawie na końcu pokoju zauważyła uchylone drzwi, bez wachania zaczęła do nich biec lecz pod ścianą dostrzegła Espurr'a, który ledwo co się trzymał.

- Pokeball idź! - Kornelia rzuciła pokeball'em w pokemona. Kula poruszyła się trzy razy, a stworek nie wyszedł. Do dziewczyny biegły już Spinarak'i, a ona wzięła pokeball z Espurr'em i wybiegła z pokoju zamykając drzwi.

- Udało się.

***

Przyjaciele idą do centrum pokemon, aby odpocząć po przygodzie w nawiedzonym domu. Gdy już znaleźli się w przydzielonym pokoju od razu położyli się do łóżek i zasnęli.

Po pewnym czasie Kornelia podniosła się z łóżka i powolnym krokiem podeszła do łóżka Ash'a, którego potem wyrzuciła i gdyby nigdy nic położyła się.

Zdezerterowany chłopak szukał wzrokiem łóżka gdzie jest jeszcze najwięcej miejsca. Gdy nareszcie takie znalazł spytał się:

- Magda, czy mogę spać z tobą?

Blondwłosa mruknęła coś niezrozumiałego i posunęła się jak najbliżej drugiej krawędzi łóżka, a potem wróciła do poprzedniej czynności tak samo jak Ash.

-----------------------------------------------------------

Dwa słowa: Pozdrawiam korciak. A i jeszcze wszystkich Cuteshiperów! (Magda x Ash)

Madzixxx

Podwójna liga PokemonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz