Rozdział 40

1.1K 99 89
                                    

Osoba, która mnie obserwowała już się nie pokazała, a kolejnego dnia ruszyliśmy w drogę powrotną. Pain-chan chodził zły jak osa, ale widziałam jak przy Konan jest w stanie się trochę wyluzować. Podróż do bazy minęła nam o wiele szybciej niż podróż do Gorących Źródeł. Miałam wrażenie, że przed czymś uciekamy, a ja nie miałam bladego pojęcia przed czym. Jednak nadal w mojej pamięci miałam obraz jasno niebieskich oczu. 

Pokręciłam mocno głową, a Pain-chan spojrzał na mnie niezrozumiale. Uśmiechnęłam się lekko i mocniej przytuliłam do jego pleców. Chodź czułam na nich wystające lekko pręty to nie przeszkadzało mi to. Lubię go za to jaki jest i zdania swojego nie zmienię. 

Po niecałej godzinie byliśmy już w bazie. Pain-chan nakazał mi siedzieć w pokoju, a ja tym razem postanowiłam go posłuchać. Wyciągnęłam swój telefon i spojrzałam na swoje odbicie w nim. Ile to już czasu minęło od kąt tu jestem? W moim świecie znaleźli moje zmasakrowane ciało. Ta czarna postać. Skoro Eiko prawie nic się nie dowiedziała to może ja sama powinnam trochę poszperać. 

Tylko jeśli czarna postać jest ,,Bogiem" to pewnie nie znajdę o niej żadnych zapisków. Mogę oczywiście spróbować. Książki z różnymi mitami i legendami mogą być przydatne. Tylko czy ja znajdę w bazie Akatsuki takie książki. 

Przerzuciłam swój wzrok na ścianę i zamarłam w bezruchu. Patrzyłam się na czarne zwierze z kilkoma nogami. Pająki jak ja ich nienawidzę. Boję się na nie nawet patrzeć, a teraz jeden straszliwy potwór chodzi sobie po mojej ścianie.

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA PAIN-CHAN!- wykrzyczałam.

Drzwi do mojego pokoju otworzyły się z hukiem. Wskoczyłam w jego ramiona i próbowałam się uspokoić.

- Co się stało?- spytał spokojnie.

- Pająk....- wskazałam na ścianę.

Pain-chan głośno westchnął i wyciągnął przed siebie rękę. Usłyszałam ciche ,,plask", a gdy spojrzałam na ścianę to po pająku nie było nawet śladu. Odetchnęłam z ulgą i zeszłam z Pain-chana. Ten pogłaskał mnie po głowie i chciał już iść, ale złapałam  go za rękę.

- Makoto aktualnie nie mam czasu się bawić.- powiedział i kucnął przede mną.

- Nie o to mi chodzi.- nadęłam swoje policzki.- Mamy jakieś książki ze starymi legendami? Chciałabym coś poczytać.

- Możesz iść do Konan. Z tego co pamiętam ona ma takie książki.

- Dziękuję Pain-chan.- cmoknęłam go w policzek i wyminęłam.

Szybko znalazłam pokój Konan i energicznie zapukałam w drzwi. Dopiero po chwili otworzyła mi Konan, a na mój widok uśmiechnęła się lekko.

- Chciałaś czegoś Makoto?- spytała łagodnym głosem.

- Pożyczysz mi książkę o starych legendach?- spytałam z ekscytacją. 

- Hm... poczekaj chwilkę.- Konan zniknęła w ciemnościach pokoju.

Po chwili wróciła z ogromną książką. Wręczyła mi ją, a ja podziękowałam z ogromnym uśmiechem. Wróciłam do swojego pokoju i wskoczyłam na swoje łóżko. Zaczęłam ją powoli przeglądać. Mój wzrok zatrzymał się dopiero na stronie z wielkim obrazkiem. Znajdowała się na nim czarna postać i matka Mędrca Sześciu Ścieżek. Nigdy nie potrafiłam zapamiętać jej imienia. Mit o powstaniu shinobi. Wiem jak powstali, ale skoro jest tutaj czarna postać. 

- Wtedy  Kaguya matka zawarła pakt z Bogiem. Dał jej on moc do ochrony świata. Moc tę nazwał chakrą i zapowiedział jej, że teraz będzie ona nieoddzielną częścią tego świata. Przestrzegł ją również, że nie wszyscy będą posiadać ogromne zapasy chakry. Mogą się nawet trafić tacy, którzy jej nie mają. Ludzie to zazdrosne istoty. Bóg powiedział ,,W przyszłości to klany i ich wioski będą rządzić światem, a ty będziesz tylko mitem". Kaguya zaakceptowała swój los i zjadła owoc z drzewa chakry. Tak zaczęła się era Shinobi.


Witajcie

Dzisiejszy rozdział należy do luźniejszych. Tak mi się wydaje. Macie jakieś podejrzenia względem naszego ,,Boga"? A może domyślacie się jaką to misje ma nasza Makoto? 

Cóż mogę was zapewnić o jednym szybko się tego nie dowiecie. Na razie nie planuje już pojawienia się Czarnej Postaci, ale kto wie może będzie jakaś niespodzianka.
A tak z innej beczki to u was też już zaczynają się świąteczne porządki? Moja mam to już okna wymyła XD W sumie jak jest Wielkanoc to może jakiś specjal? Co myślicie?

Pozdrawiam Makoto


Liść- Naruto całkiem inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz