- Nadal Pain-chan nie pozwolił ci przyszyć głowy do reszty ciała?- spytałam i dotknęłam palcem policzek Hidana.
- Wyobraź sobie, że nie i to wszystko twoja pojebana wina.
- Po prostu miałeś pecha i tyle. Jednak skoro ci się nudzi to co powiesz na przeszukanie pokoju Kakuzu? W końcu nie ma go teraz w bazie?
- Wiesz, że to może być niebezpieczne.- na jego twarz wstąpił okropny uśmiech.- Ale i tak zgadzam się na tę propozycję!
Z uśmiechem na ustach, wzięłam na ręce głowę Hidana i razem pognaliśmy do jego pokoju. Dostanie się do niego było i tak już trudnym wyzwaniem, ale mojej mocy nie da się obejść.
- Jak sądzisz ile jest tu pułapek?- spytałam, gdy w końcu byliśmy już w środku.
- W chuj dużo. Zwińmy mu coś!
- Tylko co?
- Co powiesz na to.- lekkim ruchem wskazał na zwój leżący na biurku.- To tylko jakiś papierek. Pewnie nawet tego nie zauważy.
Podeszłam bliżej do jego biurka, które stało centralnie koło drzwi i wzięłam zwój do ręki.
- Wiesz może najpierw zajrzę co jest w środku.- powiedziałam i rozwinęłam zwój.
W środku były zapisane tajemnicze znaki, których za nic nie mogłam rozczytać.
- Ej Hidaś co tutaj pisze?- wskazałam na zwój.
- Nie wiem kurwa.- zaśmiałam się cicho i uderzyłam go zwojem w głowę.
- Mógłbyś tak nie przeklinać?
- Cóż ni...- nagle przestał się odzywać.
- Co się stało?
- Czy twoja ręka, zawsze była taka przeźroczysta?- spojrzałam na swoją rękę i krzyknęłam.
- Hidaś twoja głowa też zaczyna być przeźroczysta.
- O kurwa chyba coś zrobiliśmy!
- To teź wywnioskował w czas! My znikamy zrób coś!
- Jak mam coś zrobić jak nie mam kurwa reszty mojego ciała!
- Dlaczego ja zawsze muszę się pakować w jakieś kłopoty?!
***
Otworzyłam swoje oczy i pierwsze co ujrzałam to krzak, który znajdował się przede mną. Podniosłam się do siadu i obróciłam głowę w bok, gdzie zobaczyłam głowę Hidasia, który smacznie sobie spał.
- Hidaś obudź się!- zaczęłam potrząsać jego głową.
- Co chcesz?
- Gdzie my jesteśmy?
- W lesie geniuszu.- uderzyłam go w głowę.
- To ja wiem, ale jak byś pamiętał to przed chwilą byliśmy w pokoju Kakuzu, a teraz jesteśmy w jakimś jebutnym lesie!
- Może to była technika teleportacji?
- Od kiedy techniki teleportacji zaczynają się od znikania twojego ciała?
- Sama też pomyśl! W końcu podobno wiesz więcej o naszym świecie niż my sami!
- Chcesz się ze mną kłócić!? W takim razie zostawię cię tutaj!- wstałam na równe nogi, zostawiając jego głowę na trawie.
- E-ej, kurduplu nie waż się mnie tu zostawiać! Bo przyjdę zajebać się w nocy jak odzyskam ciało!
- Już to widzę.- popatrzyłam na niego rozbawiona.
CZYTASZ
Liść- Naruto całkiem inna historia
FanfictionMakoto Chakura wielka fanka anime i mangi Naruto, przenosi się do świata gdzie odbywa się okazja Naruto. Jest trochę zwariowaną i dziecinną osobą, ale z wielkim talentem pakowania się w kłopoty. Jej życie to istny chaos, który nie łatwo jest ułożyć...