Rozdział 80

366 51 17
                                    

Znalezienie mnie nie zajęło Pain-chanowi zbyt dużo czasu. Długo myślałam nad tym, co mam mu powiedzieć. Wiem, że Akatsuki ma długą drogę do przebycia, ale jestem pewna, że jeśli się postarają to ludzie wybaczą im. 

- Makoto.- Pain-chan mocno mnie do siebie przytulił.

- Pain-chan... chcę ci coś powiedzieć.- powiedziałam, ale nadal pozostawałam w jego objęciach.- Czeka cię teraz długa i trudna droga do przebycia. Akatsuki składa się ze złych ludzi, ale większość z nich nie jest taka zła, jak wygląda. Musisz dołożyć wszelakich starań, by ludzie odmienili swoje zdanie o Akatsuki. Musicie powstrzymać Madarę i dołóż wszelkich starań, by twój Rinnnegan nie został ci zabrany Pain-chan. Za nim jednak pójdziesz negocjować z innymi wioskami, to musisz zmienić myślenie członków Akatsuki. Ale wszyscy mają swoją dobrą stronę, ktoś po prostu musi pomóc im się do niej dostać. Jestem pewna, że dacie radę. Jestem pewna, że twoje imię zostanie zapamiętanie, jako imię wielkiego bohatera. Musisz tylko ciężko pracować i nie iść na łatwiznę, a jestem pewna, że ludzie cię pokochają. W końcu w Wiosce Deszczu wszyscy cię kochają i traktują jak Boga. Dlatego jestem pewna, że dzięki ciężkiej pracy uda wam się odzyskać dobrą reputację.

- Wiesz, że będzie to bardzo trudne, prawda?- powiedział, a ja uśmiechnęłam się lekko i zauważyłam, że powoli zaczęłam znikać. 

- Wiem to, ale wiem również, że jesteś w stanie sobie z tym poradzić. Ludzie instynktownie lgną do silnych osób, a ty aktualnie jesteś naprawdę silną osobą. Dlatego wierzę w ciebie Pain-chan.- spojrzałam prosto w jego oczy.- Pożegnaj wszystkich ode mnie i przeproś, za to, że musiałam tak wcześnie odejść.- po moich policzkach spłynęły łzy.- Czeka cię trudna droga do przebycia, musisz odzyskać stracone zaufanie, ale pamiętaj jedno. Zawsze będę na ciebie patrzeć. 

- Dlaczego musisz odejść?

- Tak to już jest, ale nie wolno ci czuć żalu.- uśmiechnęłam się szeroko w jego stronę.- Nie każda historia kończy się szczęśliwie, ale najważniejsze jest, żebyśmy umieli wyciągnąć z niej wnioski. Każdy ma szansę na zmianę. Pain-chan musisz udowodnić światu, że nawet największe zło może zostać zmienione. Nie każdy wam wybaczy, a niektórzy całe życie będę próbowali wam zaszkodzić, ale wiem, że potrafisz być dobry. Udowodniłeś to już wiele razy.- stawałam się coraz bardziej przeźroczysta.- Kocham cię Pain-chan i dziękuję za czas, który mogłam z tobą spędzić. Pokazałeś mi co to znaczy mieć prawdziwą rodzinę. 

- Makoto...

- Do zobaczenia w przyszłym życiu Pain-chan!

Rozpłynęłam się w powietrzu.


Witajcie

Serduszko mnie bolało jak to pisałam. No bo przecież to ostatni rozdział. Oczywiście napisze jeszcze dzisiaj Epilog, ale też mi jest trochę szkoda. Mimo wszystko pisałam tego FF dwa lata.

Pozdrawiam Makoto

Liść- Naruto całkiem inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz