Rozdział 42

1K 98 34
                                    

Byłam w worku. Normalnie zapakowali mnie do worka jak jakąś tanią odzież. Z tego co zdążyłam zauważyć to jestem noszona na plecach przez mojego porywacza. Ludzie kochani co wyście wszyscy tak na mnie uwzięli. Po chwili usłyszałam jak otwierają się drzwi. Dotarliśmy do szefa. Westchnęłam cicho i nagle wylądowałam na podłodze. Kto normalny wysypuje ludzi z worka!

- Uważaj trochę!- warknęłam i zaczęłam ruszać obolałą ręką. 

- To naprawdę ty!- odwróciłam swoją głową i skrzywiłam się lekko.

Na ,,tronie" przede mną siedział dość młody chłopak. Miał długie blond włosy związane w kucyk i duże nawet ładne brązowe oczy. Był ubrany jak typowy laluś, więc jakoś nie przypadł mi do gustu. 

- Szukałem cię Makoto-chan.- na jego twarzy zagościł ogromny uśmiech.

- Mogę spytać kim jesteś?- spytałam wstając na równe nogi.

- Na imię mi Kei. Akira Kei jestem synem jednego z najbardziej wpływowych osób w tym kraju. 

- Czego ode mnie chcesz?

- Gdy byłem odwiedzić Konohę widziałem cię. Moment kiedy skoczyłaś z tak wysokiego klifu, a nic sobie nie zrobiłaś. Zaciekawiłaś mnie. Wszystkie kobiety były dla mnie nudne i monotonne, ale gdy zobaczyłem ciebie to nie mogłem przestać o tobie myśleć.- wstał ze swojego siedzenia i podszedł do mnie.- Dlatego postanowiłem, że zostaniesz moją żoną.

- Co?!- wydarłam się na całe gardło.- Chyba sobie żartujesz.

- Mówię poważnie, a ty nie możesz się sprzeciwić. Niestety nie możemy teraz rozmawiać. Mam jakieś tam spotkanie.- poprawił na ramionach swój czerwony płaszcz.- Zabierzcie ją do jej sypialni. Do zobaczenia później moja narzeczono.- uśmiechnął się do mnie, a po moich plecach przeszedł dreszcz.

No chyba ten świat stroi sobie ze mnie żarty. Ja wszystko rozumiem, ale małżeństwo?  Walić gościa i w ogóle, ale ja mam tylko trzynaście lat. Toż to pedofilia. 

- Idziemy.- powiedział posiadacz tych jasno niebieskich oczu.

Spokojnym krokiem ruszyłam za swoim porywaczem. Zastanawiam się jak długo musiał mnie szukać ten Kei. Sama zbytnio w miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę, a ten gość to ma chyba nierówno pod sufitem. 

- To twój pokój.- mężczyzna się zatrzymał i otworzył mi drzwi.

- Dziękuje. Jak ci na imię?

- Takashi, a teraz panienka wybaczy.- skłonił mi się w pasie i oddalił się.

Łooo  nawet drzwi nie zamknęli. Ale nawet nie wiem gdzie się znajduję, a ucieczka z ściśle chronionej posiadłości jest dla mnie czymś niewykonalnym. Nie mogę jednak siedzieć bezczynnie. Pain-chan nie znajdzie mnie jeśli nie dam mu jakiegoś śladu swojego istnienia. 

- Makoto?- odwróciłam się i zobaczyłam dobrze znaną mi osobę.

- Hanako-san co ty tutaj robisz?

- Mogłabym spytać o to samo. Nie sądziłam, że jeszcze cię spotkam. 

- Dziękuję, że wtedy zabrałaś mnie do Konohy. Nie miałyśmy okazji się potem jeszcze spotkać. Zaraz przecież chciałaś rozpocząć nowe życie w Konosze!- Hanako zaśmiała się pod nosem.

- Taki miałam zamiar, ale panicz zainteresował się mną i zapragnął bym została jego pokojówką. Propozycja była kusząca, więc się zgodziłam. Żyje mi się tutaj naprawdę dobrze. A ty co tutaj robisz Makoto?

- Ten panicz zapragnął bym została jego żoną.- westchnęłam ciężko. 

- Nie chcesz tego?

- Nie lubię jak ktoś mnie czegoś zmusza, a po za tym teraz chcę być tylko blisko Pain-chana.

- Chcesz uciec?

- Może nie uciec, ale dać znać Pain-chanowi gdzie jestem. Pomożesz mi?

- Oczywiście. W końcu do małżeństwa nie można zmuszać. 


Witajcie

Kolejny rozdział za nami, a z nim wielki powrót Hanako. Czy ktoś jeszcze pamięta tą zagubioną podróżnicze z Kraju Wody? 

Jednak mam dla was wiadomość. Jak można lub nie można zauważyć postanowiłam sobie, że na każde wbite 10 tyś. wyświetleń będzie specjal w tej książce. Tak patrze ostatnio i widzę 29 tyś. wyświetleń. Z małą pomocą mojej przyjaciółki wymyśliłyśmy chyba coś interesującego. Mianowicie pytania do bohaterów tej książki jak i do mnie. Więc jeśli macie pytania do postaci lub do mnie to proszę je pisać w komentarzach, a jak się ich trochę uzbiera to pojawi się specjal z odpowiedziami!

Pozdrawiam Makoto :)

Liść- Naruto całkiem inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz