Postanowiłem, że będę cierpiał przez to, że go kocham a nie mogę być z nim w normalnym związku, ale przynajmniej będę z nim miał chwilę bliskości podczas seksu. Postanowiłem trwać w tym układzie, choć wydawało się o durne i bez przyszłości. Tak, lubiłem podejmować takie głupie decyzje, przez które potem cierpiałem jeszcze bardziej.
Postałem jeszcze chwilę na dworze i wróciłem do klubu. Ze sceny Michael zachęcał mnie bym się do niego przyłączył, bo chyba chciał ze mną tańczyć jak wcześniej. Pokręciłem przecząco głową i poszedłem do innej rury. Cały czas myślałem o Dylanie, tak bardzo mi na nim zależy, a on tak jakby skreślił szansę na to, że kiedykolwiek będziemy w związku.Następnego dnia, gdy tylko wstałem myślałem ciągle o tym, że dzisiaj mam spotkanie z Dylanem. Gdy stałem i robiłem sobie śniadanie ktoś zaszedł mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu. Przestraszyłem się i prawie skaleczyłem. Zobaczyłem gębę Michaela.
- Cholera - powiedział ostro i go odepchnąłem.
- Co tak ostro? - zapytał dziwnym głosem, według niego to pewnie miało brzmieć seksownie, a brzmiało żałośnie.
- Możesz mi wytłumaczyć jedną rzecz? Skoro masz mieszkanie, to czemu cały czas się kręcisz tutaj? - spytałem gestykulując rękami.
- Bo mieszkam sam, a tutaj mam was - stwierdził radośnie i beztrosko.
Przewróciłem oczami i nadal kontynuowałem robienie śniadania. W głowie układałem sobie outfit na dzisiejszy spotkanie, i szykowałem się na kurs. Wziąłem niezbędne rzeczy i wyszedłem.
Pogoda była słoneczna i ciepła, miałem na sobie tylko kurtkę jeansową. Wszedłem do sali i się przywitałem ze wszystkim, chwilę później przyszła Emma i postawiła na biurku kosz z owocami.
- Cześć wszystkim, dzisiaj to będziecie malować - powiedziała radośnie wskazując na owoce.
Od razu wziąłem się do roboty, chociaż myślami byłem daleko. Odłożyłem na chwilę pędzel i z roboczego ubrania wyjąłem telefon, Dylan miał dzisiaj kolokwium.
Ja: siemka, jak kolokwium?🙂
Dylan: hej, dobrze napisałem wszystko i jestem zadowolony💪
Ja: to super, cieszę się😉😏
Dylan: będziemy dzisiaj coś jeść? Mogę zrobić jakiś deser🍴
Ja: możemy zjeść🙂 a ja co mam przynieść?
Dylan: nic, wszystko mam😀
Ja: okeej, będę koło 16:30😏
Z uśmiechem na twarzy schowałem telefon do kieszeni i zobaczyłem, że na przeciwko mnie stoi Emma.
- Z kim ty tam romansujesz? - spytała.
- Eee.. Z nikim... To nic ważnego - powiedziałem lekko rozbawiony, bo ona nawet nie wiedziała co wyprawiam z jej bratem.
Szybko wróciłem do siebie i zacząłem się szykować. Wziąłem prysznic, ubrałem czarne rurki z dziurami na kolanach, czarną koszulę z kołnierzem. Nie wiem czemu, ale założyłem też choker, podobało mi się jak chłopak wczoraj go pociągnął zębami, zresztą chciałem wyglądać seksownie.
Ułożyłem dokłądnie włosy, lekko nażelowałem. Nie wiem po co się tak stroiłem, po prostu chciałem dobrze wyglądać. Użyłem moich mocnych perfum, zarzuciłem na siebie kurtkę jeansową tą co wcześniej i założyłem vansy. Wyglądałem naprawdę dobrze, ale zdecydowałem, że choker założę dopiero przed wejściem do mieszkania Dylana.
CZYTASZ
Układ [DYLMAS]
FanfictionThomas postanawia rzucić studia prawnicze i wyprowadzić się od ojca. Przeprowadza się do Nowego Jorku gdzie jego kuzyn załatwia mu pracę w klubie nocnym. Pewnej nocy poznaje Dylana, który przy bliższym poznaniu proponuje mu pewien układ. ✅Sceny 18+ ...