3.Niespodziewany zwrot akcji.

3.2K 132 8
                                    

Chłopak leży na podłodze trzymając się za nos a nad nim stoi Luke? Chłopak patrzy na mnie zły i chwyta mnie za łokieć. Co on odpierdala? Wyciąga mnie z klubu i staje na chodniku puszczając mnie.

-Co ty odpierdalasz?- pytam zła.

-Chyba powinnaś mi dziękować- prycha.

-Niby za co?

-Dodał ci coś do drinka- patrze na niego zdziwiona.

-Trudno. To moje życie, więc się nie wpierdalaj- mowie zła i idę w nie wiadomym kierunku.

-Gdzie ty idziesz?- pyta spokojnie.

-Do domu?- prycham i ruszam w nieznanym kierunku.

Nagle czuję jak świat wiruje a po chwili jest już tylko ciemność.

Luke  
-Gdzie ty idziesz?- pytam zdenerwowany.

-Do domu?- dziewczyna prycha.

Patrzę na nią zły, a ona się odwraca i idzie dalej. Nagle dziewczyna staje na co spoglądam na nią zdziwiony. Dziewczyna zaczyna osuwać się na ziemię. Szybko podbiegam do niej i chwytam ją przed upadkiem. Co jej jest? Jezu.

-Kurwa- chwytam dziewczynę w stylu panny młodej.

Po ustaleniu wszystkiego z jej teraźniejszymi znajomymi przez telefon pojechałem z nią odwieźć ją do domu. Jako jedyny dzisiaj nie piłem, bo miałem być kierowcą, a tamci chcieli wziąć limuzynę, żeby nie tłuc się taksówką, więc chcąc nie chcąc wylądowałem właśnie razem z dziewczyną w jednym aucie w drodze do jej do domu.

Podjeżdżam pod wspomniane wcześniej miejsce i wysiadam po chwili wyjmując dziewczynę. Ruszam do drzwi i je otwieram. To dziwne. Otwarte? Wchodzę do środka i kieruje się do jej pokoju. Kładę ją delikatnie na łóżku, a dziewczyna się obraca i otwiera oczy. Te jej cudowne oczy. STOP. O czym ja myślę?!

-Rozbierzesz mnie?- mruczy dziewczyna siadając i wyciągając ręce jak małe dziecko.

-Zabijesz mnie jutro jak to zrobię- mowie i prycham- Ale będę żałować wiec.

Podchodzę do dziewczyny i ściągam z niej sukienkę lekko muskając jej skórę. Widzę jak na nią działam. Widzę każdy dreszcz na jej ciele. Dziewczyna zostaje w samej czerwonej bieliźnie. Kurwa. Czerwonej. Znowu. Skanuje ją wzrokiem od dołu i lecę powoli do góry. Czuje tez jej palący wzrok na sobie. W końcu docieram do jej twarzy. Dziewczyna zagryza tak seksownie warge.

-Kurwa. Jebać to- podeszłem do niej szybko i przywarłem do jej warg.

Całowałem ją. Ja Luke całuje Ashley. Znowu. Kurwa minęło aż pół roku odkąd ostatni raz to robiłem. Już pogodziłem się z myślą, że to się już nigdy nie wydarzy. Jak mi jej brakowało. Jak mogłem żyć bez jej ust, bez jej włosów, bez jej talii, bez jej idealnej figury, bez jej całej. Położyłem dłonie na jej tali i zacząłem nimi jeździć w górę i w dół. Jej ręce znalazły się pod moją koszulką i zaczęły ją ściągać. Po chwili koszulki nie było, a ja zostałem w samych spodniach. Dziewczyna zaczęła zjeżdżać do mojego rozporka. Nagle oprzytomniałem i odsunąłem się.

-Nie jesteś trzeźwa- powiedziałem patrząc jej w oczy.

-Jakbym była trzeźwa do tego by nie doszło. Pragnę cie tak bardzo. Kiedy cię dzisiaj zobaczyłam wszystkie uczucia...

-Co?

-Nie pamiętam- zaczęła się śmiać.

-Ugh. Dobranoc- wziąłem swoją koszulkę i wyszlem.

Czemu kurwa? Czemu ja cały czas coś do niej czuje? Zostawiła mnie. Kiedy jej potrzebowałem jej nie było. Cały czas o niej praktycznie myślałem. Myślałem, że o mnie zapomniała, że ma chłopaka. Albo narzeczonego. A może ma?

Ruszyłem do auta i wsiadłem do niego odpalając silnik. Od razu skierowałem się w stronę domu mojego i chłopaków. Nadal mieszkam z tymi pacanami. Niestety.

Wszystkie okna były ciemne i puste kiedy stanąłem pod domem. Wyszedłem z auta i ruszyłem do domu. Chwyciłem z przyzwyczajenia za klamkę, która odstapila. Co?

Dziewczyna spoza ganguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz