,,Dział Ksiąg Zakazanych"

220 15 0
                                    

-Yyy... Profesorze? Chciałabym wypożyczyć tę książkę, ale ona jest w dziale Ksiąg Zakazanych- Hermiona popatrzyła na Lockharta.- I trzeba mieć pisemną zgodę od jakiegoś nauczyciela. Myślę, że ten podręcznik pomoże lepiej zrozumieć mi pana książkę ,,Jak zaprzyjaźnić się z ghulami".
-Ah... ,,Jak zaprzyjaźnić się z ghuloami"! To chyba moja najnowsza książka. Podoba ci się?- no i zaczeło się! Pogaduszki Hermiony i Lockharta! Ktoś jeszcze chce się dołączyć?

Po pięciu minutach dostaliśmi tą zgodę.

-Jaki on jest głupi! Nawet nie spojrzał jaką chcesz wypożyczyć książkę!- zauważył Ron.
-Nie jest głupi- oburzyła się Hermiona.
-Dobra, chodźcie- powiedziałam.

Popędzaliśmy do biblioteki. Tam wypożyczyliśmy książkę i poszliśmy do łazienki Jęczącej Marty. Przeczytaliśmy recepturę.

-Będziemy musieli ukraść kilka składników- zayważyłam.
-To może potrwać miesiąc- westchneła Hermiona.
-Miesiąc? Wiesz, ile mugoli może stracić życie do tego czasu?- zapytał retorycznie Ron.
-A masz inny plan?
-No nie.
-No właśnie, więc się zamknij.- zdenerwałam się.
-No! To do dzieła, kochani!- Hermi lekko klasneła w ręce.
-Chodźcie stąd. Nie wytrzymam tu dłużej.- Wskazałam głową kabinę Marty, która strasznie zawodziła.
Wychodząc usłyszałam jeszcze szept Rona skierowany do Harry'ego.
-Łatwiej by było gdybyś jutro zepchnął Malfoy'a z miotły. No tak. Jutro mecz. Mój pierwszy mecz.

***

Hejka!
Od razu mówimy/piszemy, że nie będzie rozdziałów przez tydzień, góra dwa tygodnie. Wena nas opuściła. Ten rozdział napisalyśmy, żebyście nie pomyślały, że opuszczamy to opowiadanie. Wcześniej nie pisałyśmy, bo miałyśmy dużo nauki i jedna z nas trochę zachorowała.
Przepraszamy Was bardzo, ale mamy nadzieję, że rozumiecie i cierpliwie poczekacie.
Do następnego!
Ps. Przepraszamy, że taki krótki, ale same rozumiecie wena.

Panna GrangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz